Lotus to tylko nazwa? [VIDEO]

Komentarze: 7

1. 

   arecki__
   (25 Nov 17:40)

   Podoba mi się ich podejście. Oczywiście, jak zwykle może to być zagrywka o kasę. Ale możliwe też, że to marzyciele, którym koncerny przeszkadzają w odbudowaniu legendy.

   To rozważania na zasadzie: czy jeśli General Motors wykupi Ferrari, to nadal będzie to Ferrari? Nazwa to chyba nie tylko nazwa.

   Odpowiedz
2. 

   Bartek
   (25 Nov 19:25)

   Chętnie zobaczyłbym sobie materiał filmowy o Lotusie, który był prezentowany na tej stronie pod hasłem "Dokument z f1talks". Potem przyszły nieciekawe wiadomości i wymuszone zmiany. Może ktoś podać jakiś link do tego? Może MrBigStuff?

   Odpowiedz
   • 

     mrbigstuff
     (25 Nov 19:46)

     Na chwilę obecną tylko tyle mogę Ci zaoferować http://bit.ly/eSjXZQ

     Odpowiedz
3. 

   phlebas
   (25 Nov 20:15)

   Trzeba przyznać, że chociaż dysponowali boliem pokroju Virgin, HRT, to jednak marketingowo nazwa Lotus dodaje im możliwości i splendoru. Zobaczymy ile będą musieli na nim jechać. Oczywiście miejmy nadzieję, że nie będą musieli długo.

   Co do filmów, to na youtube jest ich trochę. Linków nie podaję, bo wyniki szukania, zależą od jego sposobu, no i ostatnio trzeba być ostrożnym. 🙂

   Odpowiedz
4. 

   Tov
   (25 Nov 22:22)

   @arecki__

   A zdajesz sobie sprawę z faktu, że Ferrari należy do koncernu Fiata?:D

   Odpowiedz
5. 

   ef jeden
   (25 Nov 23:20)

   Jak dla mnie ten spot reklamowy jest czytelnym nawiązaniem do sporu, jaki toczy się w sądzie pomiędzy malezyjskim ex-Lotus Racing Fernandesa a Protonem/Lotus Group o prawo do posługiwania się nazwą Team Lotus w F1. Wieńczące ten klip zdanie – "Niektórzy ludzie wierzą, iż nazwa jest tylko nazwą" – najwyraźniej komentuje stosunek ludzi Protona do spuścizny i osiągnięć stajni Colina Chapmana i do autonomii jaką Anglik umyślnie zagwarantował zespołowi Team Lotus, uniezależniając go finansowo i prawnie od grupy Lotus Cars.

   Klip ma dowodzić, że to właśnie szacunek dla sportowych dokonań i charyzmy marki Team Lotus pozwoliła Fernandesowi i spółce "stworzyć stajnię F1 w pięć miesięcy i zbudować auto w trzy". Mając świadomość nakładów finansowych, jakie poniósł Fernandes dla tych celów, trudno podważać jego zaangażowanie.

   Jakkolwiek jestem zdania, iż legenda Team Lotus powinna zostać legendą, to będąc zmuszonym do wyboru spadkobiercy pomiędzy dwulicowym Protonem a 1 Malaysia, Tony Fernandesa, bez najmniejszych wątpliwości wskazałbym tego drugiego. Nie wiem kiedy ukazał się ten spot reklamowy (?), ale jeśli jest to produkcja aktualna, to napawa to optymizmem i może świadczyć o tym, że Fernandes ceni jednak wyżej możliwość kontynuacji tradycji Lotusa w F1, od jakiejś nieokreślonej sumy, jaką wedle sugestii mediów miał zainkasować od Protona za odsprzedanie praw do Team Lotus.

   Niech Lopez szuka lepiej innych partnerów, bo współpraca z Protonem pod szyldem Lotus Renault byłaby dowodem braku szacunku dla geniuszu i prawości Chapmana.

   Odpowiedz
6. 

   arecki__
   (26 Nov 00:04)

   @ TOV

   Oczywiście. Dlatego podałem przykład konkurencji. 😉

   Odpowiedz