Narzekania przednoworoczne
Dokładnie 5 lipca (archiwum) popełniłem wpis poświęcony przyszłości Petrova. Był to moment, w którym Boullier powiedział bardzo ostro, że albo Petrov zacznie jeździć na odpowiednim poziomie albo… Zapytałem Was wtedy czy rosyjski kierowca zostanie w Renault na kolejny sezon. Zobaczcie jak wtedy rozłożyły się Wasze głosy:
Biorąc pod uwagę formę Petrova w drugiej części sezonu o dużej poprawie nie może być mowy. Mimo wszystko Petrov wynegocjował dwuletni kontrakt. Najbardziej dziwi mnie postawa Boulliera, który zapytany o to czy był zaangażowany w rozmowy związane z zatrudnieniem drugiego kierowcy powiedział, że od tego są menadżerowie. Skoro szef zespołu nie ma wpływu na obsadę samochodów to przez rok w Renault bardzo dużo się zmieniło bo jeszcze mam w pamięci, że to własnie Boullier miał stawać na głowie aby pozyskać Kubicę.
Z drugiej strony Petrov a bardziej jego menadżerka utrzymują, że był on jedyną opcją i pozostawało jedynie dograć szczegóły. Niestety ani nasze życzenia anie wielokrotnie narzekania Kubicy niczego nie zmieniły. Mam nadzieję, że duże pieniądze, które za tym wszystkim stoją pomogą w budowie solidnego samochodu, który pozwoli Robertowi jeszcze bardziej zbliżyć się do czołówki. To taki mały wstęp do życzeń noworocznych.
(30 Dec 13:20)
Patrząc na to chłodnym okiem wydaje się, że Boullier nie miał w kwestii Petrova zbyt wiele do gadania. Sprawa a raczej kontrakt rozegrał się pomiędzy Lopezem, Baharem i Kosaczenko jako nie tyle menedżerce Witalija ale przedstawicielce i “protegowanej” Putina. Nie będę zaskoczony gdy za jakiś, bliżej nieokreślony czas dowiemy się o otwarciu salonu Lotus Cars w centrum Moskwy i utworzeniu wschodniej filii GC. Ale także nie będę zdziwiony (odpukać!!!!) gdy Robert w końcu straci tą pozycję którą sobie wypracował a nie po prostu kupił. Im mniej dużych sponsorów ściągnie Petrov tym paradoksalnie będzie lepiej dla Kubicy.
(30 Dec 13:25)
amen, choć jak wielu mam obawy czy w tym zespole wyniki i forma wejdzie w parze z umiejętnościami, wystarczy przypomnieć ostatnie kwalifikacje w tym sezonie, dziwnym trafem Kubica nie mógł ustawić bolidu, tragizuję – oby 🙂
(30 Dec 13:39)
@ Kamil
Wiele osób też mówi to samo co Ty ale mi się wydaje trochę inaczej 🙂
Starałem się uważnie przyglądać bolidom Renault podczas treningów i zwróciłem uwagę na to, że Kubica jakby jeździł z różnymi pakietami aerodynamicznymi kiedy Petrov walił kółka po to by dobrze ustawić bolid. O ile mnie pamięć nie myli w FP2 Kubicki jeździł z innym tylnym skrzydłem, tak jakby trochę pod kątem przyszłego roku więc żmudny obowiązek testowania spadł na niego. Z resztą, na Węgrzech było podobnie, kiedy Witalij dogrywał się z przygotowanym pakietem na Węgry Roberto zasuwał z częściami pod kanał F a cały czas który mógł poświęcić na przygotowanie bolidu musiał poświęcić na sprawdzenie części a to jak wiemy hazard, jedne coś dadzą, drugie nie. A zmarnowanego czasu nic nie przywróci. Wniosek z tego taki, że warto mieć w zespole dwóch kierowców by mieć podwójną ilość danych z testowanych rozwiązań.
(30 Dec 14:42)
Moim zdaniem Boullier został wykluczony z rozmów i aspekt sportowy poszedł w odstawkę. Podejrzewam, że było to spotkanie biznesowe, na którym “pozostawało jedynie dograć szczegóły” kontraktu i pensji dla zespołu.
@Phil
Takie podejście było oczywiste, bo gdyby obaj testowali to po 1. Petrov nic by nie wskórał, bo nie ma dużego pojęcia o nowej technologii, która ma zgrać się z bolidem, bo ma problem z jego ustawieniem. Takie coś byłoby startą czasu i pieniędzy. 2. gdyby Witek testował, nie zdążyłby przygotowac się do wyścigu i prawdopodobne by było, że powalczy o 17. miejsce. 3. Robert jest jednym z najlepszych testerów w F1 i to może poskutkować dobrymi wynikami w tym sezonie, ale o premii od FOM-u mogą zapomnieć. Co dwóch driverów to nie jeden.
(30 Dec 14:44)
Bezcenne…
(30 Dec 15:36)
Nie zapominajcie o jednym. Pietrow wykonał niezliczoną ilość crash-testów w tym sezonie. Nie miało wielkiego sensu ubieranie jego R30 w nowe elementy aero, skoro z góry wiadomo było, że do alei serwisowej Witja i tak wróci piechotą…
(30 Dec 18:12)
@MrBigStuff
Dzięki, ale prawda jest okrutna 😉
@EF JEDEN przypomniał nam, że się mylimy. Testy były jednak rozdzielone. Witek – crash, a Robert wszystko inne 🙂 Nie wiecie ile samochodów dostaje każdy kierowca? Mam na myśli kompletne zniszczenie. Jeśli tak się stanie to trzeba auto wyprodukować, czy takie już istnieją?
(30 Dec 20:20)
Bartek,
Regulamin sezonu 2011 mówi o maksymalnie dwóch bolidach przypadających na każdego startującego w trakcie jednego weekendu grand prix.
Zawodnik, który zdecyduje się zmienić auto lub w jego aucie zostanie wymieniona klatka bezpieczeństwa (monocoque) po sesji kwalifikacyjnej, będzie zmuszony wystartować do wyścigu z alei serwisowej.
Zakazana jest zamiana auta podczas wyścigu:
“28.1 Each competitor may have no more than two cars available for use at any one time during an Event. Any
partially assembled survival cell will be deemed to be a car in this context if it is fitted with an engine, any
front suspension external to the survival cell, bodywork, radiators, oil tanks external to the survival cell or
heat exchangers.”
“28.2 Any driver who decides to use another car or whose car has a change of survival cell following the
qualifying practice session must start the race from the pit lane following the procedures detailed in Article
38.2. Under these circumstances :
– the car concerned will not have to comply with the requirements of Article 34 ;
– the car will be permitted to carry out one reconnaissance lap when the pit lane is opened for the race.”
“28.3 No change of car is permitted after the start of the race.
A change of car will be deemed to have taken place once a driver is seated in his new car and such
change may only take place in the team’s designated garage area.”
(30 Dec 22:49)
Decydującym czynnikiem dla pozostawienie Petrova było niewątpliwie silne materialne podłoże dla obu stron kontraktu. Dla Rosjan, Petrov stanowi jedyną szansę na promocję zarówno bezpośrednią, jak i pośrednią. Druga taka nieprędko może się zdarzyć. Wiedząc o tym, Rosjanie zrobili dosłownie wszystko co możliwe. Ja się nie dziwię decydentom po obu stronach. Obawiam się tylko o konsekwencje. Pieniądze potrafią zrobić wiele dobrego, ale również złego – szczególnie w przypadku tzw. ‘jedynych szans’.
(30 Dec 23:18)
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeżeli ktoś ma na tym ucierpieć to tylko i wyłącznie Robert. Mechanicy, inżynierowie, załoga teamu za spartaczoną robotę albo zmarnowaną szansę dostanie należną wypłatę, Robertowi żadne pieniądze nie zrekompensują niemożności zdobycia Mistrzostwa.
Kubica po 2009 w końcu ożył, w końcu “pojechał do takiego sanatorium, gdzie wyleczono wszystkie jego przypadłości” i w końcu dostał bolid którym mógł o coś powalczyć. Wszystko zaczęło się fajnie układać a tu nagle bach, weszło kilku oligarchów i posadziło swojego skurw… na kolejne dwa latach w Lotus-Renault GP. Szkoda, że nie ma w Polsce jakiejkolwiek przeciwwagi dla Rosjan, że nikt nie jest w stanie wyłożyć pieniędzy ekwiwalentnych do rosyjskich by wspierać Roberta. To smutne i zatrważające. Ech, gdybym sam dysponował większymi środkami to bez namysłu sponsorowałbym Bobiego ale w naszych realiach nawet całkiem spora, dobrze prosperująca firma nie może pozwolić sobie na wygospodarowanie środków które by w F1 cokolwiek znaczyły.
(31 Dec 00:32)
Otóż to. Ale co się dziwić, Phil, skoro nie mamy nawet własnego krajowego autka. Zupełna nędza. Rodzima nauka, technologie… tylko pomarzyć. Rządy nie dają na to kasy, bo porządek świata jest raczej ustalony, i nie możemy odbierać chleba potentatom. Decydenci teamów F1 potrafią świetnie wyłapywać rodzynki, w postaci kierowców maksymalnie spełniających domyślne kryteria dla F1, ale potrafią rónież te rodzynki marnować w różnych układach. I tego właśnie się boję, w przypadku rodzynka Roberta.
(31 Dec 17:59)
Dzięki EF JEDEN