Di Resta dogadany
Szef zespołu Force India długo odwlekał moment ogłoszenia obsady bolidów na sezon 2011. Przyczyny tej sytuacji opisałem trzy tygodnie temu. Rozmowy prawdopodobnie dobiegły końca bo na jutro została zwołana konferencja prasowa. Podczas spotkania w siedzibie głównego sponsora zespołu Force India, firmy Whyte & Mackay mamy poznać wszystkie decyzje dotyczące zatrudnienia kierowców na kolejny sezon.
Tak się składa, że siedziba firmy Whyte & Mackay znajduje się w Szkocji a Paul di Resta jest… tak właśnie jest Szkotem. Innego scenariusza być nie może. Jutro obędzie się bez sensacji. Sutil i di Resta zostaną przedstawieni jako podstawowi kierowcy. Zagadką pozostaje gdzie podzieje się Liuzzi, którego kontrakt z zespołem nadal obowiązuje. Jedyne co jest w tej chwili do osiągnięcia to HRT albo rola kierowcy testowego ale chyba również poza zespołem Force India.
Na co stać ubiegłorocznego mistrza serii DTM? Dużo będzie zależało od dyspozycji samochodu. Jeśli zespół utrzyma dotychczasowe tempo rozwoju i dodamy do tego ogromny talent młodego szkota to możemy być w tym sezonie świadkami małych sensacji. Nie mam tu na myśli PP a’la Hulkenberg ale regularna walka o wejście do Q3 i czołową dziesiątkę w wyścigu jest w jego zasięgu.
P.S. Jakby na potwierdzenie moich słów wpis z konta twitterowego zespołu Force India:
(25 Jan 16:22)
Ciekawe jak na to wszystko agent Liuzziego. Nie wiem, jak ten kontrakt wygląda, ale umowa to umowa. Nie wiem, czy Force India opłaca się coś takiego, bo jestem pewien, że będą chcieli wyciągnąć od nich grubą kasę, bo pal licho wypłatę, ale każdy chce się ścigać. Trochę to dla mnie niepewne.
P.S. Rola kierowcy testowego – ewentualnie, ale na HRT trzeba mieć pieniążki.