Nowy dzień, nowa nadzieja
Moje myśli cały czas krążą wokół Roberta ale gdzieś w głębi jestem bardzo spokojny. Wczoraj wiele osób dopominało się o informacje i nawet ktoś zasugerował, że żyję w błogiej nieświadomości. Nic bardziej mylnego. Tak samo jak Wy od rana analizowałem każdą najdrobniejszą informację, która napływała ze szpitala. Kiedy media głównego nurtu wkroczyły do akcji nie chciałem brać w tym udziału. Eksperci od F1, rajdów, medycyny sportowej zaczęli się pojawiać jak grzyby po deszczu. Przypuszczenia, oskarżenia, domysły… Ci, którzy spodziewali się tu makabrycznych ujęć, niepotwierdzonych “rewelacji”, zdjęć zapłakanej matki musieli czuć się rozczarowani ale to nie moja bajka.
Minęło niecałe 24 godziny i wiem, że milczenie było najlepszą reakcją. Doczekałem się w końcu oficjalnej informacji o stanie zdrowia Roberta, którą w całości możecie znaleźć na stronie Lotus Renault. Najważniejsze jest, że operacja przebiegła bez komplikacji i udało się przywrócić krążenie w prawej dłoni. Kierowca został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej aby uniknąć dodatkowych urazów, z której ma zostać wybudzony dziś przed południem. Są jeszcze złamania ale to w tym momencie najmniejsze zmartwienie.
Na koniec coś pozytywnego. Lekarz, który operował mówi o roku rehabilitacji a ja mówię pół. Znacie jego przeszłość, znacie charakter… Robert wróci jeszcze mocniejszy, jeszcze bardziej zdeterminowany i jeszcze szybszy. Doradzam spokój, cierpliwość i nie traćcie wiary.
P.S. Nie dajcie się ponieść fali medialnej bo oprócz tego, że jest odrażająca to ma to do siebie, że szybko mija. Dla prawdziwego kibica nic się nie zmieniło. Robert będzie potrzebował naszego wsparcia przez cały, nadchodzący sezon.
(07 Feb 09:09)
I niech w tym miejscu wolno mi będzie napisać, że BARDZO doceniam Twoją postawę i to jak zdystansowałeś się do tego co prezentują tzw. media. Ja też cały dzień czekałem wczoraj na wieści – ale ani na chwilę nie włączyłem TV, radia, ani razu nie zajrzałem na główne polskie portale… Wiedziałem, że tam, jak w KAŻDEJ innej sprawie, będzie wylewany potok nic nie znaczących słów, byle głośniej, byle więcej, byle chwytliwszy nagłówek wymyślić, (i nawet jeśli pojawi się prawdziwa informacja, to nie sposób jej rozpoznać w tym zgiełku).
Regularnie sprawdzałem Twój blog, stronę Mikołaja Sokoła, Twitter LRGP oraz wyszukiwałem nagrań/przedruków oficjalnych komunikatów (Daniele Morellego i później lekarzy operujących) – bo to były JEDYNE rzetelne źródła informacji.
Dziękuję Ci za ten blog, oraz wszystkim którzy wzbogacają go rzetelnymi komentarzami.
Bądźmy dobrej myśli i wierzmy, że Robert znów nas zaskoczy swoją siłą i determinacją.
(07 Feb 09:17)
Wszystko to prawda, ze wszystkim można się zgodzić owszem trzeba mieć nadzieje. Ja chciałem napisać jedną rzecz, myślę że większość się ze mną zgodzi, wiadomo, że dla Roberta rajdy to rzecz bardzo ważna, wszyscy pamiętamy kiedy był w BMW nie mógł się ścigać w rajdach, wtedy myślę że nie tylko ja ale i wielu z Was myślało – co za bezczelne BMW, przecież Robert to doskonały kierowca, poważne wypadki zdarzają się niezmiernie rzadko, dlaczego wiec BMW ma takie podejście, wielu z nas miało swoje teorie spiskowe, bo wiadomo – “u Niemca robi” I nadszedł dzień kiedy z BMW Robert przeszedł do F1, kiedy miał już taką pozycję, że mógł powiedzieć – chce jezdzić w rajdach, a zespół chcąc nie chcąc musiał się zgodzić mając świadomość ryzyka. Wczoraj nie raz przez głowę przeszła mi myśl – po co, po cholere on się tam pchał, po co mu to było, jeden z najlepszych kierowców w F1 może w tak głupi sposób stracić szanse i na F1 i na rajdy – a to przeciez całe jego życie. Dalej jestem zły, owszem na Roberta – bo ten sezon miał być od początku pasjonujący i mocny w wykonaniu Roberta- w moim mniemaniu, ale patrząc chłodnym już okiem na to wszystko należy sobie zadać pytanie, czy kierowcy F1 mają zatem siedzieć w domu poza GP? czy nie mogą realizować swoich pasji? czy triatlon jest bezpieczniejszy od rajdów? czy jadąc autem mamy pewność, że dojedziemy cało z pracy do domu? Nie mamy, widocznie tak miało być, trzeba wierzyć w to, że będzie dobrze, że jeśli nie w tym roku, to za rok wróci i będzie mistrzem. Pewnie, zawsze można biadolić, że w koncy Renault zrobił coś innowacyjnego, że w koncu była szansa, żeby w tym roku już zdobyć mistrzostwo, niestety nie będzie mistrzem w tym roku, ale grunt, dalej jezdził bo obawiam się, że bez roberta F1 w Polsce będzie powoli umierać.
(07 Feb 09:48)
jasne, że nie powinno sie nikogo trzymać pod kloszem, oczywiśćie, że można sie połamać na rowerze tak jak Mark Webber, może Cie potrącić w każdej chwili samochód, ale ryzyko że zdarzy sie coś takiego jest bardzo niskie i ni jak ma sie do rajdów samochodowych gdzie lecisz 100-150km/h, nawet 200km/h po szutrze w lesie , nierównych wąskich uliczkach i w innym podobnym terenie…
(07 Feb 09:17)
Ty mówisz pół roku rehabilitacji… Ja mówię pół roku, ale pierwszy start już w GP Turcji za trzy miesiące. Oczywiście jeśli wszystko pójdzie dobrze, ale chyba możemy mieć takie nadzieje po ostatnich bardziej optymistycznych informacjach. Zresztą za wcześnie chyba na gdybania – za tydzień będziemy znać dokładne prognozy lekarzy i nastawienie Roberta. Jeśli LRGP zatrudni Nicka, Hulka, lub de la Rosę to dla Roberta cały sezon jest stracony, jeśli do składu wejdzie ktoś z “trzecich” kierowców jest nadzieja że wróci jeszcze w tym sezonie. Oczywiście o mistrzostwie w tym roku nie ma co myśleć. Kiedy wróci będzie miał jeszcze parę lat szans. Jego renoma po tym wypadku poważnie wzrośnie, a każdy sukces będzie smakował jeszcze lepiej i dla niego i dla nas. Tak czy siak – módlmy się, trzymajmy kciuki, nie krytykujmy za udział w rajdach, róbmy co kto potrafi. Roberto jest twardy, da radę.
(07 Feb 09:22)
Bóg z Tobą Robert ! Ten którego imię nosiłeś na kasku na pewno wyprosi dla Ciebie zdrowie. Modlimy się Za Ciebie.
(07 Feb 09:24)
Oh yeah… nic dodać.
Kiedy w 2004 roku poważnie złamałem rękę w łokciu, chirurg wstępnie powiedział, że prawdopodobnie nie będę mógł już nią ruszać. Można sobie łatwo wyobrazić, co wtedy człowiek czuje. Ale mimo, że była to Stępińska, znaczy szpital czerniakowski, tak bardzo w swoim czasie krytykowany, to operacja stała na wielkim poziomie. Ruszam też ręką bez komplikacji. Kiedy o tym myślę teraz, to ogarnia mnie fala pozytywnego nastawienia, tak mniej więcej, że czekam na Roba nastarcie powiedzmy, w Turcji – akurat 3 miesiące…
(07 Feb 10:03)
Ja też wierzę, że wszystko nędzie ok. wierzę że Robert wróci do f1 ale proszę was – nie wywierajmy presji – że ma to być 3 6 czy nawet 12 miesięcy – wróci wtedy, gdy będzie w 100 procentach zdrowy i gotowy do jazdy. i tyle, nic więcej.
(07 Feb 10:04)
literówka – będzie
(07 Feb 10:06)
Nie wiem czy powinienem to tutaj wstawiac, ale chcialbym zwrocic na sportowe zachowanie tych oto kierowcow!
http://www.youtube.com/watch?v=ALbxMiwf4nw
Brawo
(07 Feb 10:18)
3:34 widać jak barierka przeszła przez całe auto.
(07 Feb 10:24)
Dokładnie, brawo Moreno – Bonato !
I to chyba bariera wyrwała tylną klape, a nie- jak mogło się wydawać wcześniej- strażacy podczas akcji.
(07 Feb 10:53)
Zgodnie z tłumaczeniem jednego z czytelników f1fanatic, to co mówi załoga na końcu to “wiedziałem, że się tu rozbije”, co by oznaczało, że jest to bardzo zdradliwy fragment trasy, znany lokalnym kierowcom.
(07 Feb 10:06)
W czwartek 10 lutego o godzinie 07:00 odbędzie się msza święta za zdrowie i powrót do sprawności sportowej Roberta Kubicy. Kościół p.w. Dzieciątka Jezus – Warszawa, ul. Czarnieckiego 15. Msza trwa około 40 minut.
(07 Feb 11:03)
Bóg mu nie pomoże tylko najlepsi lekarze.
(07 Feb 11:07)
Bóg i lekarze będą działali zespołowo jak sprawny team F1. A ty jaki masz pomysł żeby pomóc? Będziesz trzymał kciuki czarodzieju?
(07 Feb 11:23)
Może nie zaczynajcie wojny religijnej. Ja też nie wierze w te niby cuda ale jak ktoś myśli, że to pomoże to jego sprawa.
(07 Feb 11:53)
[komentarz usunięto…]
Wszelkie osobiste wycieczki będą miały taki finał
(07 Feb 11:57)
Ochłońcie trochę. Spacer, rower, siłownia…
(07 Feb 12:02)
Takimi dyskusjami zaniżacie tylko poziom tego Bloga. Typowi Polacy, zamiast się zjednoczyć(naprawdę) szukają zwady. Jeśli ktoś wierzy że będąc na mszy pomoże Robertowi niech na nią idzie, a kto ma z tym problem niech zachowa to dla siebie.
Choć w to nie wierze może faktycznie za sprawą “Boską” Kubica odzyska zdrowie, i będę wdzięczny każdemu kto się ku temu przyczynił.
(07 Feb 12:03)
Dokładnie, mnie wczoraj pomogło, też emocje mną trzaskały, ale czuję że będzie dobrze 😉 musi być dobrze 😉
(07 Feb 12:15)
Każdy chce jak najlepiej, robi co może i w co wierzy. Nasze zmartwienia i zaiteresowania wychodzą w tej chwili poza obszar F1, ale nie pozwólmy żeby to nas poróżniło. Przepraszam jeśli uraziłem.
(07 Feb 12:17)
Chyba najlepiej będzie jak pozostawie to bez komentarza.. :X
(07 Feb 10:50)
myslę nawet , ze jezeli zastapi go heidfeld to i tak kubica ma peirwszenstwo… to bolid dla niego , tez mysle ze za pol roku zoabczymy go na gridzie
(07 Feb 12:13)
Już jest troszke lepiej z robertem 🙂 gdy go wybudzili ze śpiączki mówił że go strasznie boli ręka i noga 🙂 tak powiedział jego menadżer. To dobrze że czuje ból ,bo wraca mu powoli czucie w dłoni 🙂 wczoraj też lekarze mówili że dłoń była ciepła po operacji więc to też dobrze:) takie małe światełko w tunelu.
(07 Feb 12:20)
Panowie spokojnie, zachowajmy spokój, tak będzie najlepiej. W taki sposób nie pomożemy. Ja też wczoraj panikowałem, wypisywałem jakieś głupoty na blogu (aż mi dzisiaj głupio) a czas pokaże jak to wszystko będzie. Jestem dobrej myśli. Pod wpływem emocji łatwo o głupotę. Nie skakajcie sobie do gardeł. “Robert da radę”
(07 Feb 13:45)
Wiecie co – kiedy czytam dziś PRAWDZIWE informacje na temat całej tej sytuacji to jestem dopiero dziś przerażony. Wczoraj to było jakieś science fiction, jak film, tylko, że trochę za długi. Zdjęcia samochodu, film z auta to pokazuje jak było – cieszę się, że Robert żyje i niech zdrowie mu służy jak najdłużej. Czy będzie jeździł, czy nie to sprawa drugorzędna. To jego decyzja i każdą trzeba uszanować, jaka by nie była. Ale to przyszłość i nie wybiegajmy tak daleko,czy za 3 miesiące, za sześć, dziewięć to nie ma znaczenia.
Ja egoistycznie liczę na to, że Robert jest wykonany z tych samych materiałów co Waldemar Marszałek mistrz świata w sportach motorowodnych… i da nam swoją jazdą jeszcze wiele powodów do radości.
(07 Feb 14:42)
Nie wiem czy, ktoś już do tego linkował, najwyżej będzie jeszcze raz. Słowa Mikołaja Sokoła o wypadku, polecam przeczytać – http://f1.pl/Artykul.82+M590c0ec71da.0.html
Miejsce wypadku z perspektywy innych kierowców:
http://www.youtube.com/watch?v=ALbxMiwf4nw
http://www.youtube.com/watch?v=79UsFc1exuM
Obecne informacje są dosyć optymistyczne jak na taki koszmarny wypadek. Robert został wybudzony ze śpiączki i oddycha samodzielnie. Lekarze określają jego stan jako lepszy niż się spodziewali.
Póki co jest dużo za wcześnie żeby mówić kiedy Robert mógłby wrócić na tor. Oprócz zdrowia ważnym czynnikiem będzie też pozycja zespołu i kierowców. Mam nadzieję, że zobaczymy go za kierownicą w Belgii albo chociaż podczas azjatyckiej końcówki sezonu.
(07 Feb 15:02)
http://webtv.ivg.it/2011/02/07/dodici-chirurghi-per-robert-kubica-ha-gia-mosso-le-dita-della-mano/
nie wiem czy już to widzieliście?
(07 Feb 15:36)
Pisał tu Motylos o Trzebnicy o to i jest wypowiedź ludzi stamtąd: http://f1.wp.pl/kat,101082,title,Polski-chirurg-potrzeba-tygodnia,wid,13108718,wiadomosc.html
(07 Feb 17:09)
16:32 Flavio Briatore, który pojawił się w szpitalu w Pietra Ligure, rozmawiał już z polskim kierowcą. Zdaniem Włocha, po Polaku w ogóle nie widać że miał poważny wypadek. Briatore jest wielkim optymistą, jeśli chodzi o powrót Kubicy do startów w Formule 1. – Kiedy jest pierwsze Grand Prix w Europie? Za trzy miesiące? No to macie odpowiedź kiedy Kubica wróci na tor – powiedział dziennikarzom były szef Renault.
Mam nadzieje ,że faktycznie tak jest
(07 Feb 17:38)
Na oficjalnej stronie team’u Lotus Renault znalazłem informacje ze Robert był wstanie poruszać palcami. Jeśli to prawda to są to najlepsze informacje jakie mogłem usłyszeć. Lekarze wykonali kawał dobrej roboty!
(07 Feb 19:11)
We send greeting cards for Robert.
Adresy:
Enstone’s Factory
Renault F1 Team
Oxfordshire
OX7 4EE
ENGLAND
or
Lotus Renault GP
Whiteways Technical Centre
Enstone
Oxfordshire OX7 4EE
UK
http://twibbon.com/join/Robert-Kubica
(07 Feb 21:33)
bez komentarza!
(07 Feb 22:04)
http://robertjestesmyztoba.wordpress.com/2011/02/06/odnas/#respond Zachęcam do wpisów
UP: Szczęście w nieszczęściu