Zabawy przednim skrzydłem

Głównym tematem dzisiejszego poranka na torze w Barcelonie był nietypowy nos zamontowany w bolidzie McLarena. Przyznam, że jeszcze czegoś takiego nie widziałem.

Nietypowy nos MP4-26 (źródło: gpupdate.net)

Pierwsza wersja jaka obiegła padok głosiła, że urządzenie służy jedynie do zbierania informacji o przepływie powietrza wokół przedniego skrzydła. Coś w tym prawdy jest bo rzeczywiście urządzenie posiada takie możliwości ale nie tylko. Z tego co udało mi się ustalić linki, które łączą nos z krawędziami skrzydła to precyzyjna hydraulika. Zastosowane przez McLarena przednie skrzydło jest dość elastyczne a cały przyrząd ma za zadanie zmierzyć przepływ powietrza wokół skrzydła w zależności od jego stopnia elastyczności, który regulowany jest za pomocą hydraulicznie wspomaganych linek. Po co tak kombinować skoro nie można tego użyć w wyścigu? McLaren chce uzyskać maksymalny zakres odkształcenia skrzydła, który będzie możliwy do osiągnięcia przy obecnych ograniczeniach. Red Bull i Ferrari pokazały w poprzednim sezonie, że dopóki skrzydło przechodzi testy FIA można nim trzeć o asfalt.

W bolidzie pojawiło się jeszcze kilka mniejszych zmian jak na przykład nowe zakończenie tylnego skrzydła znane z Williamsa czy Toyoty czy dodatkowe płetwy schowane za lusterkami, których zadaniem jest wepchnięcie jeszcze większej ilości powietrza w kanał tworzony przez sidepody.

P.S. W zasadzie powinienem od tego zacząć dzisiejsze pisanie ale lepiej późno niż wcale. Wszystkiego naj… dla wszystkich czytelniczek f1talks.pl.