5 minut przed startem

Wielokrotnie narzekamy na poziom transmisji F1 w naszej telewizji. Czy słusznie? Po obejrzeniu kilku wyścigów zrealizowanych przez BBC i ostatniego grand prix za pośrednictwem niemieckiej stacji RTL (dostępna w wielu domach w Polsce i niekodowana) doszedłem do wniosku, że to, co dociera do naszych domów jest niesamowicie ubogie. Nawet “rozbudowane” studio w paśmie kodowanym nijak ma się do tego, co oferują swoim widzom wspomniane wyżej stacje.

Tor jest centrum wydarzeń na długo przed startem wyścigu

BBC i RTL rozpoczynają wstęp do wyścigu na długo przed jego startem. Kiedy nam serwowana jest, nazwijmy to, analiza, brytyjski i niemiecki kibic jest już od godziny na torze, śledząc każdy etap przygotowań. Często bolidy pozbawione są jeszcze większości osłon, a inżynierowie wykonują ostatnie prace. Kierowcy w opuszczonych do pasa kombinezonach wymieniają między sobą uwagi, a kiedy przychodzi odpowiedni moment szukają spokojnego miejsca, aby maksymalnie skupić myśli na tym ,co ma się za chwilę wydarzyć. Na ich twarzach malują się setki emocji.

Kto raz to obejrzy, już nie chce wracać do transmisji ze słoneczkiem. Z tego powodu chciałbym Wam dziś przypomnieć jeden z archiwalnych wpisów, poświęcony temu, co dzieje się na torze na pięć minut przed startem wyścigu. Przedstawiony poniżej opis został przygotowany w oparciu o słowa dyrektora sportowego zespołu Renault F1 Team Stevea Nielsena (sezon 2010).

5 minut do startu

Jeden z rzędów z czerwonych świateł (tych samych które starują wyścig) zostaje zgaszony a na torze rozlega się dźwięk syreny, który informuje, że za 5 minut zacznie się wyścig. W garażu rozpoczyna się procedura sprawdzająca wszystkie systemy elektroniczne zamontowane w samochodzie.

3 minuty do startu

Wszystkie koła muszą już być zamontowane. To jest ostatni moment, żeby zdecydować na jakich oponach kierowca wystartuje w wyścigu.

1,5 minuty do startu

Z samochodu ściągane są dodatkowe osłony i spod samochodu usuwane są wszelkiego rodzaju podnośniki.

1 minuta do startu

Uruchamiany jest silnik.

45 sekund do startu

Mechanicy usuwają koce grzewcze z kół.

30 sekund do startu

Osoby pracujące przy samochodzie odsuwają się na bok, wizualnie sprawdza się czy wszystko z samochodem jest w porządku i czy może wystartować bez przeszkód.

Cała procedura nadzorowana jest przez dyrektora sportowego, który przekazuje komunikaty przez radio. Należy dodać, że kierowcy nie są angażowani w tą procedurę i dzięki temu mogą do ostatniej chwili wymieniać uwagi ze swoimi inżynierami.

Tymczasem udało mi się uzyskać pewne informacje na temat tajemniczej pani z wpisu CSI: F1. Miły pan z zespołu Lotus Renault w odpowiedzi na mojego maila napisał, że pani ma na imię Jenny, jest członkiem zespołu mechaników wyścigowy oraz odpowiada za dostawę części zamiennych. Teraz pora na niespodziankę. Osoba odpowiedzialna za kontakt z mediami zespołu Lotus Renault obiecała mi wywiad z tajemniczą Jenny. Ze względu na obecny harmonogram prac zespołu wywiad dojdzie do skutku dopiero po GP Monako. Mimo wszystko myślę, że warto będzie poczekać.