Tryb natychmiastowy

Właśnie w takim trybie Charlie Whiting poinformował zespoły o nowych zmianach regulaminowych. Są one częściowo związane z nowymi przepisami, które zostały wcześniej ogłoszone i będą obowiązywały od GP Wielkiej Brytanii. Pisałem już o tym wcześniej więc nie będę się powtarzał. Nowe zapisy regulaminu, który będzie obowiązywał już podczas GP Europy mówią, że zespoły nie będą mogły zmieniać map silnika pomiędzy kwalifikacjami a wyścigiem.

Do tej pory wiele zespołów, jak nie wszystkie, stosowały taką technikę. Na kwalifikacje silnik był mapowany bardzo agresywnie, dzięki czemu zespoły zyskiwały cenne ułamki sekundy. Jednak oczywiste jest, że jazda w wyścigu z takimi ustawieniami nie miałaby żadnego sensu. Ryzyko uszkodzenia silnika wzrasta kilkakrotnie, a do tego trzeba by pomyśleć o większym zbiorniku, dużo większym. Jeśli dołożymy do tego większe zużycie samej jednostki, to mamy komplet.

Silnik Renault kolejny raz jest na językach (fot. World © Kalisz/Sutton)

Od tej pory jest to praktyka zakazana. Kierowca będzie musiał ruszyć do wyścigu korzystając z mapy silnika, na której wykręcił najszybsze okrążenie, podobnie jak ma to miejsce w przypadku opon. Zmiana będzie możliwa dopiero podczas pierwszej wymiany opon. Jonathan Noble z autosport.com sugeruje, że taka operacja będzie wymagała podłączenia zewnętrznego komputera do bolidu, co będzie wiązały się z dodatkową stratą. Tłumaczenia te wydają się dość dziwne, bo kierowcy mogą zmieniać mapowanie silnika podczas jazdy korzystając z przycisków umieszczonych na kierownicy. Możecie to zobaczyć choćby w materiale Jamesa Allena. Jeśli się mylę to w najbliższym czasie porty USB mogą pojawić się na poszyciach samochodów.

O ile ograniczenia produkcji spalin uderzały przede wszystkim w Renault, to tym razem mamy do czynienia z jawnym zamachem na formę zespołu Red Bull. Już w zeszłym sezonie mówiło się, że inżynierowie zespołu, we współpracy z fabryką w Viry opracowali bardzo wydajne mapy silnika na kwalifikacje. Krążą plotki, że również Mercedes poczynił spore postępy na tym polu i jego forma kwalifikacyjna może ucierpieć.

Te same opony, te same mapy silnika, ta sama bielizna… Brakuje tylko notatki, która by określała, kto teraz powinien wygrywać wyścigi.