Kontrrewolucja
Dzisiejsze treningi przebiegły pod znakiem deszczu. Aura pokrzyżowała plany wszystkim zespołom, czego dowodem były długie przerwy w czasie, których totalnie nic nie działo się na torze. Było zimno, morko i pochmurno. Całkowicie inna atmosfera panował podczas konferencji prasowej, na której został poruszony temat nowych przepisów.
Wielu dziennikarzy już w czasie treningów donosiło na twitterze, że samochody Red Bulla oraz Lotus Renault brzmią zdecydowanie głośniej w strefach hamowania niż cała reszta stawki. Niektórzy wietrzyli w tym jakiś podstęp. Na konferencji okazało się, że wszystko jest zgodne z przepisami, które FIA po cichu zmieniła (!). Zespoły zaopatrywane w silniki przez Renault mogą podczas hamowania otwierać przepustnicę do 50%, a nie jak do tej pory zapowiadano jedynie do 10%. Powód? Renault przedstawiło FIA dane, które mają pokazywać, że przy tak otwartej przepustnicy nie może dojść do zapalenia mieszanki.
Między Hornerem a Whitmarshem doszło do prawdziwej pyskówki. Szef Red Bulla określił zaistniałą sytuację jako “właściwą, uczciwą i sprawiedliwą”. Martin Whitmarsh określił natomiast nowe regulacje jako “niejednoznaczne i zmienne”. Obecny na konferencji Tony Fernandes początkowo przybrał strategię “nie wiem o co tym panom chodzi”, ale na zakończenie wziął stronę McLarena.
FIA chciała w ten sposób wyrównać szanse zespołów, bo jak wiadomo silniki Mercedesa mają cechować się zdecydowanie większą mocą od jednostek z Viry. Trudno mi w to wszystko uwierzyć, bo sytuacja wygląda jak żart na prima aprilis. Różne przepisy dla różnych zespołów. Paranoja… Na to wszystko Adam Cooper podał na swoim blogu, że zespół Renault nie korzysta z tradycyjnej przepustnicy w kształcie beczki, ale czegoś w rodzaju motylka. Według inżynierów innych zespołów 50% ma w rzeczywistości dawać około 68%. Totalny bałagan…
Tymczasem szef Lotus Renault przyznał, że zespół mocno rozważa powrót do tradycyjnej lokalizacji wydechu. Dużo będzie zależeć od danych, które mają zamiar zebrać na Silverstone o ile pogoda na to pozwoli.
(08 Jul 21:33)
Tego typu zmiany uważam, za bardzo nie fair wobec innych zespołów aczkolwiek nie będę ukrywał, że chętnie zobaczyłbym 4 auta napędzane silnikami Renault na czterech pierwszych polach startowych 😉 Pomarzyć dobra rzecz 😀
(08 Jul 22:44)
Przecież jeszcze przed wprowadzeniem tych zasad było mówione, że dozwolony stopień otwarcia przepustnicy może zależeć od rodzaju silnika i że jest to technicznie uzasadnione. Było linkowane u Raja.
(09 Jul 06:30)
A mnie się marzy pełna dowolność. Podwójne dyfuzory, dmuchane dyfuzory, F-Duckty, silnik V10 Turbo, szerokie opony, różne skrzydła i td. Np coś takiego: http://www.youtube.com/watch?v=dmtehAZVDUY&feature=player_embedded#at=16 (joke;D)
(09 Jul 10:13)
coś nie na temat 😛
http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/268003_1672953603752_1834776901_1087583_3884344_n.jpg
(09 Jul 23:44)
@Spinka-Mi tam pasuje do tematu, dzięki 🙂
(09 Jul 12:23)
To już nawet nie jest śmieszne. Ostatecznie FIA zniosła przywilej otwartej przepustnicy na 50% dla RBR i LRGP, więc muszą stosować się do przepisów tak jak reszta stawki… oprócz Mercedesa, który ponoć wytargował dla siebie możliwość wtrysku paliwa do połowy cylindrów w trakcie hamowania. Zatem zmieniono przepisy, zabroniono dmuchania spalinami dyfuzorów, następnie Mercedes przedstawił obliczenia, którymi wytargował sobie możliwość komfortowego dla nich wtrysku paliwa w trakcie hamowania, w odpowiedzi Red Bull także sięgnął po odpowiednie wyliczenia i otrzymali możliwość otwierania przepustnicy do 50% (skorzystał także na tym team z Enstone). Po protestach reszty zespołów (głównie Ferrari i McLaren) FIA wycofała się z gratisów dla RBR i LRGP. Ale co z Mercedesem? Czy ich obliczenia są wiarygodniejsze niż ten które dotyczą silników Renault? Czy może po prostu Schumi i Rosberg nie są na tyle silni w tym sezonie, żeby ich oprotestować, natomiast dominacja Czerwonych Byków jest tak niewygodna dla Ferrari i McLarena, że nie mogą siedzieć cicho. To ich ostatnia szansa, aby spróbować nawiązać walkę, dlatego nic dziwnego, że po absurdalnych zmianach przepisów w połowie sezonu chcą, aby były one respektowane w jak najbardziej restrykcyjnej formie. Nie mniej jednak, uważam, że nie dochodziłoby do takich sytuacji, gdyby FIA było konsekwentne i zachowywało się profesjonalnie. Udowodnili, że daleko im do takiej postawy niedawną zmianą przepisów, teraz zbierają żniwo swoich decyzji i na dodatek nie uczą się na błędach. Mam nadzieję, że jutrzejszy wyścig zrekompensuje nam to zamieszanie, chociaż Vettel tradycyjnie liderując w 3 treningu pokazuje, że łatwo nie będzie.
(09 Jul 13:13)
I to mnie własnie straszni wkr..wia, F1 przyjeżdża do swojej kolebki, a tu “wyścig” odbywa się przy tzw zielonym stoliku. Za przeproszeniem w głębokim poważaniu mam taki sport, nie będę mówił kto jest winny a kto nie. Jak dla mnie każdy kto do ścigania używa księgowych jest na przegranej pozycji.
Wybaczcie ostry język ale mam tego już serdecznie dość, a to dopiero sobota…
(09 Jul 14:21)
Kwalifikacje trochę nam to wynagrodziły, zawirowania z pogodą, niestety końcówka rozczarowująca, ale to wina pogody. Webber ostatecznie pokonał Vettela, ale ma go tuż za plecami. Mark słabo startuje, Seb będzie z pewnością próbował odebrać mu prowadzenia na starcie, ale za plecami ma duet Ferrari. Alonso tylko czeka na błędy ze strony RBR, zapowiada się ciekawie. Wysoko też Massa, który w tym roku jest bardzo krytykowany, mam nadzieję, że zaliczy dobry wyścig. Zawiodły niestety McLareny, Lewis miał prawdziwego pecha z pogodą i jutro wystartuje dopiero z 10. pola. Komentatorzy z BBC mówili, że jego pierwszy czas w Q3 został wykręcony na miękkich oponach, których użył w Q1, potem pewnie użyłby świeżych, ale pogoda na to nie pozwoliła. Zatem czy można to uznać za błąd strategiczny? Strasznie słabo wypadło też LRGP, jutro dla Mercedesa zapunktuje Rosberg i ostatecznie to oni będą zajmowali 4. miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Liczę na dobry wyścig, rozstawienie kierowców na starcie zapowiada kilka ciekawych pojedynków.
Ostatecznie przewagą Seba może być też sposób traktowania opon, Silverstone jest wymagający pod tym względem, a Markowi ponoć sprawia to więcej problemów w tym sezonie.