Vettel drugi raz z rzędu
Suzuka kolejny raz zapewniła nam ogromną dawkę emocji i fantastycznego ścigania. Bezkonkurencyjny był dziś Jenson Button, ale niedziela należy do Sebastiana Vettela. Radość byłaby pewnie większa, gdyby zwyciężył, ale trzeba pamiętać, że tytułu nie zdobywa się w jednym wyścigu.
Vettel każdym wyjazdem na tor łamie wszelkie stereotypy dotyczące jego stylu jazdy. Nie jest już miękkim chłopcem, który nie potrafi wyprzedzać i walczyć bok w bok. Zawsze uciekam od tego rodzaju porównań, ale dzisiejszym manewr na starcie bardzo przypominał mi jazdę innego Niemca, który ma na swoim koncie kilka tytułów mistrza świata. Dwie korony na głowie tak młodego zawodnika, to niesamowity wynik, ale trzeba pamiętać, że Vettel jest dopiero na początku swojej drogi.
Tyle na gorąco. Jestem ciekaw waszych opinii, również na temat wydarzeń na prostej startowej.
(09 Oct 09:31)
No cóż, dla mnie bez sensacji co do Mistrza – policzyłem sobie to jakieś 3 miesiące temu przyjmując średni poziom zdobywanych punktów z pierwszej części sezonu – sa wpisy na ten temat. Gratulacje dla Vettela – ale z taka maszyną to zwykłe gratulacje bez fajerwerków. Dla mnie absolutnym zaskoczeniem drugiej części sezonu jest Jason Button. Przyznam, że nawet po zdobyciu mistrza świata uznałem, że Button to taki jakiś ciapowaty kierowca bez klejnotów. Nawet to, że startuje w triathlonie jakoś nie przekonywało do jego “twardości”… Byłem wręcz przekonany, że Hamilton go zje na przystawkę i co… jestem zdziwiony. Mocno. Button niszczy Hamiltona – chyba moment w Kanadzie ( wyprzedzanie ) w tym sezonie był decydujący i to fantastyczne zwycięstwo. Potem powtórka na Węgrzech i co ważne w mokrych wyścigach a mokre wyścigi to przecież domena Hamiltona. Przypomnę rozmowę z Malezji bodajże 2009 gdzie pytają Lewisa czy można się ścigać “Yes, yes jedziemy” a Webber mówi “tu nie da się ścigać”. w tym roku zanosi się, ze HAM pierwszy raz przegra ze swoim partnerem z zespołu. Co to może oznaczać? Frustracja – a to może być początkiem większego kryzysu.
Wracając do wyścigu 7/10. Brawo dla Buttona i Alonso który jakoś tak wyskoczył z kapelusza. Super Perez. Na minus: Hamilton bez iskry, Massa jakoś bezpłciowo, Czar Senny właśnie prysł.
(09 Oct 09:36)
TO była Korea 2010 z tym mokrym wyścigiem 🙂
(09 Oct 11:41)
Massa jak zwykle slabo.. co on jeszcze robi w Ferrari?
(09 Oct 11:50)
Wg mnie kierowcą sezonu poza Vettelem, który mimo wszystko okazał się najlepszy jest właśnie Button. Człowiek co do którego chyba wszyscy mieli podobne oczekiwania, czyli że będzie drugim Massą.
A tu pokazał jaja i nie dał se w brode pluć.
(09 Oct 13:39)
I wygląda na to, że się jeszcze rozkręca. Swoją drogą – to jego pierwsze w karierze “suche” zwycięstwo, nie licząc początku sezonu 2009, kiedy jeździł w Brawnie będącym o lata świetlne przed konkurencją.
(09 Oct 12:03)
Ja tylko mam nadzieje, ze to byl jego ostatni tytul w karierze. A po za tym to Button znowu pokazal fantastyczna jazde. IMHO sytuacja ze startu zaslugiwala na kare, ale teraz to i tak nie ma znaczenia, bo by wiele nie zmienila.
(09 Oct 15:56)
Mam inne zdanie na temat ukarania vetela, takich wypchniec a nawet wiekszych bylo wiecej w ostatnim czasie i obywało sie bez kar. wiadomo by uatrakcyjnic walke o mistrza bylo by dobrze zobaczyc vet przejezdzajacego przez aleje ale to by była drobna przesada 😀
(09 Oct 12:54)
A ja sie pytam dlaczego Alonso na 44 okrążeniu użył DRS-u broniąc się przed Vettelem czy może mi ktoś to wytłumaczyć!?!?!?
(09 Oct 13:24)
Ponieważ w strefie pomiaru czasu przed Alonso jechał zdublowany kierowca,Alonso go wyprzedził przed szykaną ale pozwolenie na uruchomienie DRS dostał.
(09 Oct 17:49)
Widzę, że Pan(i) nadział się na wpadkę polskich komentatorów 🙂
(09 Oct 13:27)
A się pochwalę, że przed początkiem sezonu przewidywałem (nawet na tym blogu) że Button “na” oponach Pirelli będzie lepszy od Hamiltona :D:D
(09 Oct 20:08)
Zgadza, się, pamiętam 😉
(09 Oct 17:53)
Wyścig super, rzadko ostatnio się zdarzało, aby czołówka pod koniec wyścigu jechała w tak małych odstępach. Może trochę narzekam, ale brakowało mi przez większość wyścigu byłsku Webebra czy Massy, tudzież Hamiltona.
Sytuacja ze startu to zwykły incydent wyścigowy (podobnie Kubica wypchnął Vettel’a w 2010 podczas GP Belgii w zakręcie za Eau Rouge i wtedy wszyscy chwalili Kubicę, ale cóż).
Brawa dla Vettela za wykorzystanie potencjału auta. Tak swoją drogą, to Mark chyba jeździł tylko ze starą wersją skrzydła przez cały weekend.
(09 Oct 17:54)
Vettel przypieczętował dominację RBR w tym sezonie, trzeba przyznać, że ma wspaniałe warunki do zdobywania doświadczenia, jest młodym kierowcą, dysponuje najlepszym bolidem w stawce, jest faworyzowany przez team, to wszystko będzie procentować i może uczynić z Seba wyjątkowego mistrza w przyszłości. Być może za jakiś czas to właśnie on będzie określany najbardziej kompletnym zawodnikiem w stawce, póki co jeszcze tak nie jest, ale ma jeszcze dużo czasu.
Mistrzowska postawa Fernando, czuje głód zwycięstwa, ciągnie team do przodu, to miła odmiana po kryzysie w Renault i całość ze zmianami w Ferrari tworzy obiecujący obraz na przyszły sezon.
Oczywiście jak większość kibiców F1 zaskakuje mnie Jenson, świetne zwycięstwo po trudnym starcie, zdecydowany lider zespołu. Na blogu wielokrotnie było podkreślane, że taka postawa teamu, w którym żaden z kierowców nie jest stawiany w roli nr 1 podoba się kibicom. Ale jak widać może też przynieść bardzo dobre rezultaty, w momencie, gdy drugi z kierowców ma swój mały kryzys. Skoro już jesteśmy przy tym temacie, to osobiście nagonkę na Hamiltona uważam za przesadzoną, jednocześnie rozumiem nerwy Massy, najciekawsze jednak dla mnie będzie to jak z całym zamieszaniem poradzi sobie Hamilton, bo problem zdaje się leżeć w jego psychice, na pewno nie zapomniał jak się jeździ.
Czy model wychowywania sobie mistrza od najmłodszych lat, tak jak uczyniono to z Lewisem opłaci się, czy może Ham nie jest wystarczająco odporny psychicznie? Pomimo tego, że mistrza świata już mamy i pod tym względem sezon był nudny można zauważyć wiele spraw, które będą się rozwijać przez końcówkę sezonu, a zmiany w teamach i wyczekiwany powrót Roberta sprawa, że pomimo tak silnego RBR i przyszły sezon zapowiada się baaardzo ciekawie. Wybaczcie taki ton wypowiedzi, jakbyśmy byli już po GP Brazylii, ale jednak tytuł jest już zdobyty. 😉
(09 Oct 19:51)
Dorzucając trochę do tego co tu zostało napisane, jestem ciekawy jak będzie wyglądała polityka Red Bulla. Będą walczyć o drugie miejsce dla Webbera, czy jednak jeśli dojdzie do walki z Vettelem o pozycję czy nowe skrzydło, postawią na efektowną końcówkę Mistrza Świata?