Pietrow zaczyna pękać
Informacje o złych stosunkach panujących w klubie Lotus-Renault docierają do nas od czasu kiedy szeregi zespołu opuścił Nick Heidfeld. Do tej pory mieliśmy jednak do czynienie ze spekulacjami, ale po ostatnim wywiadzie jakiego udzielił Witalij Pietrow rosyjskiej telewizji wszystkie najczarniejsze scenariusze zdają się być prawdziwe.
Pierwsza rzecz, o której wspomina to ogromne problemy zespołu z rozwojem dobrze zapowiadającego się zespołu. Rosjanin zaznacza, że przez dziesięć wyścigów bolid nie doczekał się żadnych poważnych modyfikacji. Obraz, który obserwowaliśmy na przestrzeni sezonu całkowicie to potwierdza. Po dwóch fantastycznych występach było zdecydowanie gorzej, a to dlatego, że konkurencja mocno parła do przodu. Pietrow skarży się swojej rodzimej stacji, że o pewnych rzeczach nie może rozmawiać, bo zabrania mu tego jego kontrakt, by po chwili dodać, że milczeć też już dłużej nie może.
Rosyjski kierowca nie omieszkał też wspomnieć o bardzo słabym zapleczu w postaci ekipy pracującej w garażu jak również zajmującej się taktyką. “Z powodu tego typu rzeczy straciliśmy około dziesięciu wyścigów, jak nie więcej” – dodał. Mimo wyraźnego niezadowolenia Pietrow utrzymuje, że ma kontrakt na kolejny sezon, choć zaznacza, że nawet to nie daje mu pełnej gwarancji, że pojawi się w przyszłym sezonie w bolidzie zespołu Lotus-Renault. “Tak jak powiedziałem wcześniej, nawet mistrz świata Kimi Raikkonen został poproszony, aby opuścić szeregi zespołu za odpowiednią kwotę” – zakończył.
Pojawiają się głosy, że Pietrow przerwał milczenie, bo zespół ma całkiem nowy pomysł na obsadę bolidów w przyszłym sezonie. Grosjean wydaje się pewnym kandydatem, bo nie tylko kadra zarządzająca, ale również inżynierowie przyznali, że jego występ w piątkowym treningu w Abu Dhabi wniósł bardzo wiele świeżości oraz cennych informacji. Kto zajmie miejsce w drugim bolidzie?
(17 Nov 08:59)
Nie wiem co o tym myslec, ale niestety Petrov pokazal ze na F1 nie zasluguje. Przez dwa lata nie nabral szybkosci i jest niewiele szybszy od Senny ktory wskakuje w polowie sezonu, ma braki w swojej karierze i przez rok meczyl sie z czolgiem wolniejszym od samochodow GP2.
Moim zdaniem jedyna osoba pewna w Lotusie na 2012 jest Grosjean. Testy w Portimao ewidentnie przygotowuja go do sciagania sie w 2012r.
(17 Nov 10:01)
To już nie pierwszy raz słyszymy o “świeżości oraz cennych informacjach” ze strony Lotus-Renault. Podejrzewam, że nie ważne kto dla nich pojedzie to i tak nie będą w stanie użyć jego potencjału. Nie wszystkim zespołom jest dane być w pierwszej dziesiątce i nie jest to dziełem przypadku.
(17 Nov 12:14)
Z tego co pamiętam Lotus testował wydech “RedBulla” ale nie wyszło.Więc coś robili.
Chyba Vitek już wie ,że poleci z Lotusa.
(17 Nov 12:26)
Też sobie po spekuluję a co ;]
Swoimi wypowiedziami Pietrow chciał dał dać do zrozumienia, że ma dość jeżdżenia w tej stajni i chętnie zrobi miejsce na 2012 jeśli zapłacą mu odpowiednią kwotę.
(17 Nov 15:02)
Czyli okazało się, że auto było dobre. Później zabrakło poprawek i na koniec kierowcy. Łada Cup Wita
(17 Nov 15:16)
Pytanie tylko kto go zatrudni? Lepsi kierowcy już są na wylocie, jak Barrichello. Zostaje chyba tylko Marussia, od przyszłego sezonu to będzie już całkiem rosyjski zespół więc Rosjanin się przyda. Z dwojga złego już lepszy LRGP.
(17 Nov 20:21)
Dla zainteresowanych wywiad w oryginalnej wersji : http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=R-E9qvQ7b3s
Plus można dodać małe info w oparciu o to źródło : http://www.championat.com/auto/news-993893-lotus-reno-i-kosachenko-ogranichili-obshhenie-petrova-s-pressoj.html
LRGP i menadżer Pietrowa zdecydowali o ograniczeniu kontaktów z mediami, pani Oksana dostała telefon od Boulliera w tej sprawie a Witalij zapewne niezły opierdziel (przepraszam za określenie :D)
(17 Nov 21:04)
Chciałbym usłyszeć co w tej kwestii ma do powiedzenia Heidfeld. Czy dawał wskazówki zespołowi, w których kwestiach można poprawić bolid, a oni to po prostu ignorowali? Jaka była tego przyczyna? Totalny brak funduszy, brak zaufania do swoich kierowców? Zatem czego mamy spodziewać się po przyszłorocznej konstrukcji?
Smutne jest to, że Pietrow narzeka także na jakość pracy teamu, ale przecież wiadomo to nie od dzisiaj, ile razy Kubica tracił przez wolne postoje czy też zwyczajną niedokładność (słynne niedokręcone koło). Taki team nawet jeżeli się nie rozwija, to powinien nadrabiać zaangażowaniem, a zamiast zapowiadanej walki z Mercedesem mamy sytuacje, w której w czasówkach o wiele lepiej spisuje się Force India.
(17 Nov 21:38)
Pamiętacie Virgin po rozpoczęciu współpracy z Marussią mówił coś o kierowcy Rosjaninie w roku 2012. Może okaże się, że partnerem Glocka będzie w przyszłym roku Witalij Pietrow?
(17 Nov 22:28)
Ostatnio sam James Allison (dyrektor techniczny renault) mówił sam, że jest bardo niezadowolony z informacji technicznych-zwrotnych dostarczanych od kierowców, przez co nie mogę sensownie rozwijać bolidu.
Podsumowując z całkiem udanego bolidu na początku sezonu zrobił się złom ^^
(18 Nov 11:48)
Co by nie mówić, to gwoździen do trumny tempa tegorocznego bolidu był przedni wydech, czyli to co z początku było ich atutem.
Przedni wydech początkowo wydawał się nieźle działać, nawet nieco lepiej niż koncepcje innych teamów, ale potem okazał się być bardzo trudny w rozwinięciu. Marnowano czas, środk i zasoby ludzkie a to nie chciało się dać ulepszyć.
Podczas gdy inne teamy dość łatwo z wyścigu na wyścig generowały większy docisk dzieki tylnemu nadmuchowi na dyfuzor LRGP stało w miejscu próbując wycisnąć coś więcej z projektu wydechu przedniego. A stanie w miejscu w realiach f1 oznacza uwstecznianie się. Dogoniło ich STR i FI, a Merc odjechał w siną dal.
Nie zwalajmy wszystkiego na kierowców, bo współczesne konstrukcje są tak zaawansowane, że nie wszystko rozumie również kierowca.
Co miał zrobić, Petrov czy Hei w momencie gdy symulacje komputerowe czy testy w tunelu nie przekładały się na realia. Przecież nie wysiądzie z bolidu nawet w wolnym zakręcie przy 100 km/h i nie sprawdzi ręką czy wydech dmucha tam gdzie trzeba. Wszyscy w LRGP wiedzieli, że problem jest w wydechu ale co kierowcy mieli z tym zrobić? Jak pion techniczny nie potrafi wyprodukować działających usprawnień to oni nie mają wiele do powiedzenia. Tu i RK by wiele nie pomógł, mam na myśli to, że nie jest przecież magikeim i również on nie sprawił by, że ten innowacyjny wydech zacznie nagle działać. To co na początku sezonu było ich atutem stało się z czasem gwoździem do trumny.
(18 Nov 11:52)
Dodam, jeszcze, że oczywiście mimo tego, że napisałem, że RK cudotwórcą nie jest to uwaząm, że punktów by miał i tak ze dwa razy tyle co PET. Na torze robi niesamowite rzeczy, ale tego złoma by i tak nie rozwinęli w stopniu zadowalającym samego RK jak i szefostwo teamu, anwet gdyby kierunek rozwoju wskazał sam Kubica…
(19 Nov 12:34)
Jakby na zawołanie 🙂
http://motorsport24.pl/Artykul.82+M520f5337c8c.0.html
(19 Nov 14:15)
Z początku przecież nawet RBR wypowiadało się z uznaniem o tej koncepcji, Kubica oceniał tę drogę – czyli szukanie innowacji jako właściwą, jednak zaznaczył, że potrzeba czasu, aby sprawdzić dokładne działanie przedniego wydechu. Niestety nie miał już szans na zdobycie większego doświadczenia, może jego rady okazałyby się cenne. Zwróćmy uwagę, że Renault po zdelegalizowaniu nadmuchiwania dyfuzora spalinami próbowało bardziej tradycyjnych rozwiązań, ale znowu nic z tego nie wyszło, zabrakło wg mnie finansów i odpowiedniej kadry, dlatego ten zespół słabo rokuje na przyszłość.
Natomiast jeszcze w kwestii symulacji, to oczywiście zawsze odbiegają one w jakimś stopniu od rzeczywistości, wszelkie modele matematyczne są tylko estymacją realnych warunków, ale błąd takiego przybliżenia musi dążyć do zera (co nie znaczy, że będzie równy zeru). Dlatego jestem w stanie zrozumieć tłumaczenie Ferrari, że ich symulacje mówiły co innego niż wyniki osiągane na torze, bo przyczyną był rozkalibrowany tunel aerodynamiczny. A przypadku Renault wydaje mi się, że mamy do czynienia z błędną koncepcją, a potem z brakiem warunków do nadrobienia zaległości.