Raikkonen cudem przeżył
W ostatnich dniach dużo mówiło się o “strasznym wypadku”, jaki przytrafił się Kimiemu Raikkonenowi podczas jazdy na skuterze śnieżnym. Pierwsze doniesienia mówiły o uszkodzonym nadgarstku i interwencji lekarzy. Zespół oskarżany o niewyciągnięcie konsekwencji z wypadku Roberta Kubicy szybko zdementował te plotki.
Pora samemu wyrobić sobie zdanie na temat “wypadku” oraz tego, co Kimiemu mogło się przydarzyć.
Osobiście jestem zaskoczony, że Raikkonen to przeżył…
(14 Dec 08:26)
Też się dziwię, prawdopodobnie Lotus będzie musiał sięgnąć po Sennę.
(14 Dec 08:27)
Jest szansa, że na torze pojawi się piękna Maria.
(14 Dec 08:36)
Z tytułem newsa to poleciałeś 🙂
(14 Dec 08:37)
Wołać Rossello!
(14 Dec 08:44)
Bardziej od samego “wypadku”, który nie różni się niczym od wywrotki mojej córki na dywanie, których dziennie jest kilkadziesiąt zaskoczyła mnie otwartość Kimiego podczas wywiadu. Pełne zdania, uśmiech na twarzy… Może on uderzył się w głowę, a nie w rękę?
(16 Dec 19:56)
chyba w charakter…
(14 Dec 08:45)
Tak. To niewątpliwie cud, ze przeżył. 😀 Media w dzisiejszym świecie robią przysłowiowe widły z igły, tylko w celu zwiększenia oglądalności czy czytelnictwa. Na pewno gdzieś pojawią się analizy jakie ścięgna mogły doznać urazów, które kości dłoni zostałyby lub zostały uszkodzone i jak to może wpłynąć na formę Kimiego w F1. Wcale mnie to nie zdziwi. A z drugiej strony – panowie z Renault mieli dużo szczęścia, że tak to się skończyło. O czym zresztą wspominałem wcześniej, przy okazji informacji o ich zgodzie na starty “K” w takich zawodach. Ciekawe czy wyciągną wnioski (także z dalszej przeszłości)i powściągną chęci Icemana do różnych szaleńczych wybryków czy też będą żyć w niepewności aż do startu w Australii.
(14 Dec 08:46)
Polecam obejrzeć zapowiedź dokumentu o Kimim, który niebawem ma powstać http://www.youtube.com/watch?v=ZGztkHQQlMk.
(14 Dec 17:06)
To wygląda na marketingowy dokument przygody kimiego z Red Bullem, nie znajdzie się w nim logo Ferrari, McLarena czy Lotus-Renault.
(14 Dec 09:12)
I teraz wystarczy, że jakikolwiek kierowca Lotusa potknie się, choćby o krawężnik, a media będą pisać o straszliwym i przerażającym wypadku, który może zakończyć jego karierę. Jestem tylko ciekaw kto będzie następny 😉
(16 Dec 19:55)
Dlatego każdego kierowcę Lotus będą przywozić na miejsce wyścigu owiniętego w folię bąbelkową, a między wyścigami będą ich trzymać w szafie, żeby im się nic nie stało. Lotus podobno nie zabronił Kimiemu udziału w innych wyścigach (czyli nic się nie nauczyli). Chociaż już widzę jak Kimi by się strasznie przejął…
(14 Dec 09:14)
A czapka RED BULL, nieźle, ciekawe co na to szefowie marketingu z LR 😉
(14 Dec 09:23)
Wydaje mi się, że wiem gdzie Kimi może mieć tych szefów…
(14 Dec 11:51)
Kontrakt jest od nowego sezonu 2012, więc teraz raczej może robić co chce…
(14 Dec 13:52)
Tak, jako zawodnikowi od 2012r. faktycznie moze byc wszystko jedno, jako udzialowcowi LR to juz raczej nie wypada(o ile plotka o tym ze Kimmi stal sie udzialowcem LR jest prawdą)
(14 Dec 09:55)
Człowiek z żelaza i stali.
(14 Dec 10:17)
Tak się kończy jazda na jednej płozie…
(14 Dec 10:32)
Ufff, było gorąco…
(14 Dec 12:28)
Przerażający wypadek! Po 111-krotnym obejrzeniu filmu dochodzę do wniosku, że Kimi miał masę szczęścia: o mały włos a płoza przeszyłaby go na wylot a pilot skutera jadącego z tyłu zdołał wyhamować na śliskiej nawierzchni w ostatniej chwili dzięki czemu Kimi uratował nogę przed zmiażdżeniem.
(14 Dec 14:53)
i w dodatku ten WYPADEK miał miejsce na ŚNIEGU !!!!!!!!11
to się naprawdę mogło różnie skończyć – miał chłopak dużo szczęścia, Bogu dziękować..
(14 Dec 15:30)
widze ze fantazjować to potraficie 🙂 fajnei sie to czyta 😀
(14 Dec 15:32)
Bo to bylo RED BULL X FIGHTERS, tak sobie Kimi dorabia po godzinach 😉
(14 Dec 16:15)
A ja głupi w cuda nie wierzyłem
(14 Dec 17:10)
A nikt nie zwrócił uwagi na jedną rzecz. Kimi brał udział w wyścigu. Powiedzmy że to jest to samo co F1 (wyścig to wyścig). Niestety zdarzył się ten okropny wypadek a mimo to Kimi sie nie poddał. Nawet się nie otrzepując ze śniegu próbował wrócić do wyścigu. Gdyby ktoś miał wątpliwości co do jego motywacji to teraz mieć ich już nie będzie.
(14 Dec 21:27)
Ja zwróciłam uwagę na ten fakt, jednak nie wyciągałabym pochopnych wniosków. Moim zdaniem Kimi mógł być po prostu w szoku. Często zdarza się, że ludzie w chwile po bardzo ciężkim wypadku, z bardzo poważnymi obrażeniami, złamaniami, wstają, chcą iść do domu, itp. Tak, jestem pewna, że Kimi był w szoku pourazowym i stąd takie jego zachowanie.
(16 Dec 15:17)
Złośliwość aż kapie :). Moim zdaniem będzie chciał pokazać że ciągle jest szybki. Widzę tylko jeden błąd w jego postępowaniu. Skoro (podobno) domagał się on zwolnienia Pietrowa bo bał się że będzie z nim przegrywał to co zrobi jak okażę się wolniejszy od Grosejana ? Romain (nie wiem dokładnie jak to się pisze) jak by nie patrzeć miał już kontakt z samochodem wyposażonym w DRS , KERS i opony Pirelli. Gdyby jeździł z Pietrowem mógł by się usprawiedliwiać że nie zna opon itp. Myślę że jeżeli te plotki to prawda to Kimi mógł sam sobie zaszkodzić 🙂
(17 Dec 12:50)
Plotki to plotki i nic więcej. O rezygnacji z Pietrowa pisano przed ogłoszeniem Kimiego kierowcą. Po prostu spodziewali się po nim więcej w 2 sezonie startów i nie sprostał wymaganiom. Z koli uśmiecham się na stwierdzenie “Romain zasługuje na 2 szanasę w F1”, niektórzy chyba nigdy nie zrozumieją, że prawdziwe talenty nie potrzebują 2 szansy.
(14 Dec 18:41)
Wszyscy się chichracie z tego zdarzenia, a ja uważam że wcale nie trzeba wiele na takich zawodach, żeby doszło do poważnego wypadku ( nieszczęśliwy upadek, przygniecenie przez skuter, najechanie przez innego zawodnika ). Wystarczy odrobina pecha. I to chyba wcale nie tak duża jak przy wypadku Roberta.
(17 Dec 12:52)
Nie chichramy się ze zdarzenia tylko z historii rozpisywanych o skutkach tej śmiertelnie niebezpiecznej utraty panowania nad pojazdem, szczególnie na brak kontrolowanych stref zgniotu.
(15 Dec 13:06)
Wczoraj spadłam z łóżka i pewnie mam większe obrażenia niż on 🙂