Bianchi w Sauberze, Kobayashi do Williamsa?
Tegoroczny sezon transferowy jest niezwykle interesujący. Mimo, że czołówka rozpocznie kolejny sezon w niezmienionym składzie, to w dolnej części mieliśmy już kilka ciekawych zmian. Po wczorajszej decyzji zespołu Force India oficjalnie zostały już tylko dwa wolne fotele. HRT wydaje się czekać na najwyższą ofertę natomiast Williams może wybierać ze sporej grupy bardzo solidnych kierowców. Pojawiają się jednak głosy, że pewne, na pozór zamknięte sprawy mogą odżyć.
Wszystko za sprawą Ferrari, które za wszelką cenę chce znaleźć miejsca w podstawowym składzie dla Bianchiego. Młody kierowca jeszcze niedawno był wymieniany jako kandydat do roli rezerwowego w zespole Force India. W oficjalnym komunikacie prasowym nie znaleźliśmy jednak ani słowa na ten temat. Plotka głosi, że ekipa z Maranello jest bardzo mocno zmotywowany w tej sprawie i postanowił zaangażować w całe przedsięwzięcie zespół Saubera.
Duży upust na dostawę silników jest tylko jedną z propozycji, które miały się znaleźć na stole Petera Saubera. Problem w tym, że ekipa z Hinwil ma już zakontraktowanych kierowców. Rozwiązaniem jest znalezienie miejsca w innym zespole dla Pereza lub Kobayashiego. W kontekście wymiany to drugie nazwisko pada zdecydowanie częściej. Na jazdę w HRT raczej żaden z wymienionych się nie zgodzi, więc pozostaje jedynie Williams.
Można, by zapytać dlaczego Ferrari próbuje dobić targu wykorzystując pośrednika w postaci zespołu Saubera? Bianchi to żółtodziób i ambitny Frank Williams, który ma za sobą jeden z najgorszych sezonów w historii, nigdy nie zgodziłby się na taki układ. Co innego Perez czy Kobayashi, którzy zebrali w ostatnim czasie zasłużone pochwały. Sprawa się przeciąga ponieważ Williams miał postawić Włochom bardzo wysokie wymagania finansowe. Brak nazwiska Bianchiego na liście kierowców rezerwowych zdaje się potwierdzać te doniesienia.
Wątek Bianchiego zdaje się być warty uwagi również z “polskiego” punktu widzenia. Plotki o możliwym angażu dla Kubicy giną w natłoku innych informacji, by po chwili powrócić z jeszcze większą siłą. Na dzień dzisiejszy taki scenariusz wydaje się mało realny, a wszelkie spekulacje o milionach za udział w testach z wykorzystaniem zaplecza Ferrari Drivers Academy grubo przesadzone. Potrzeba wsadzenia Bianchiego do bolidu może wskazywać, że Ferrari ma wobec niego bardzo dalekosiężne plany. Mało kto wierzy w nagłe odrodzenie Massy, więc przed rozpoczęciem kolejnego sezonu możemy być świadkami zmian w Ferrari. Dotychczasowe wyniki młodego Włocha Francuza nie powalają na kolana, ale testy młodych kierowców potwierdziły, że 22-letni Bianchi ma papiery na ściganie. Do tego wszystkiego należy dodać ogromną tęsknotę Włochów za reprezentantem kraju, który mógłby dostarczyć im wielu pozytywnych wrażeń.
(17 Dec 23:43)
Jakiś czas temu Sauber zdementował tą plotkę, i napisali że nie mają zamiaru pozbywać się Kobayashiego.
(18 Dec 00:24)
@MYKOWHAI, a FI zdementowało wykupienie udziałów przez Sahara w 2011. Ferrari zdementowało plotki o zwolnieniu Kimiego w 2009, itp itp itp itp…
(18 Dec 00:35)
ROTFL
Bianchi to Francuz
(18 Dec 01:31)
ano :))
Mauro (dziadek chyba) był Włochem
(18 Dec 02:01)
właśnie też coś mi nie pasowało przy tym Bianchi’m, tylko nie wiedziałem co ;p
(18 Dec 17:14)
Tak sobie śledzę f1talks i trochę mnie skręca na widok jakości niektórych newsów. Drogi mrbigstuff, może należałoby się zastanowić czy ważniejsza jest jakość czy ilość/szybkość artykułów. Wtopy zaliczasz nadzwyczaj często, co nie wypada autorowi szczycącemu się takimi kontaktami w medialnym światku F1. Tylko błagam, nie strzelaj fochów z powodu tego komentarza, jeśli bierzesz swoją działalność poważnie, to po prostu przykładaj się do niej solidniej.
(18 Dec 19:25)
Rzeczywiście błędy zdarzały się, zdarzają i będą zdarzać. Każdy, kto chwyta za pióro musi się z tym liczyć i być gotowym na krytykę. Z drugiej strony czy te wtopy zaliczam tak często? Blog istnieje prawie dwa lata i pewnie z dwóch lub trzech “Bianchich” można by się doszukać. Literówki trafiają nawet na główne strony dzienników, więc biorąc pod uwagę to, czym dysponuję uważam, że i tak jest całkiem nieźle.
Wkładam w ten blog bardzo dużo, ale skoro pojawiają się takie komentarze to znak, że muszę postarać się jeszcze bardziej.
(18 Dec 08:57)
Wstrzymaj konie. Miałem na myśli fakt, że Bianchi jest wychowankiem Ferrari.
(18 Dec 13:01)
“Do tego wszystkiego należy dodać ogromną tęsknotę Włochów za reprezentantem kraju, który mógłby dostarczyć im wielu pozytywnych wrażeń.”
hmm… 😀 oczywiście nikt nie jest idealny 🙂
(18 Dec 13:02)
więc jasne jest, że pomyłki się zdarzają – zapomniałem dopisać ;).
(18 Dec 15:30)
Napisałeś dwukrotnie, że jest Włochem- raz wprost “wyniki młodego Włocha” a raz pośrednio “ogromną tęsknotę Włochów za reprezentantem kraju”, ale Bianchi nie jest ani Włochem, ani reprezentantem Włoch, krajanem Włochów i nim nie będzie. Co więcej, jeśli Binachi jest już czyimś wychowankiem to raczej innego Francuza, N.Todta. Powiem więcej- włosi mają w poważaniu iluzoryczną “akademię Ferrari” gdyż zdają sobie sprawę, że to zwykła lipa utworzona po 2009 gdy na czerownych spadł grad krytyki o braku “zaplecza młodych zawodników, którymi można by było zastąpić kontuzjowanego Massę” co też swoją drogą jest bullshitem od deski do deski.
(18 Dec 17:48)
Ferrari jest głodne sukcesów.Alonso naciska o super bolid. A to cytat z wywiadu Roberta Kubicy ” Testowałem i rozwijałem nadwozia oraz silniki kategorii junior. Wszystko, co zbudowała fabryka CRG, ja testowałem- od najmniejszej zwrotnicy poprzez osie czy felgi po nowe podwozia, silniki i wydechy.” Skoro są opóżnienia w rechabilitacji to jest potencjał żeby nadal być w sporcie motorowym i rozwijać swoją pasę.Ze Światowej czołówki sportów motorowych to właśnie Włosi pierwsi poznali się na talencie Roberta w 1998r.Był to Danilo Rossi.Skoro Wlosi zaufali chłopcu, to może Ferrari wreszcie pójdzie po rozum do głowy.
(18 Dec 19:05)
Szczerze, to przygotowywałem ten wpis z otwartą kartą z życiorysem Bianchiego, więc nie potrafię wyjaśnić, skąd wziął się ten Włoch.