MP4-27 będzie krótszy od poprzednika
Portal omnicorse.it w jednej z dzisiejszych publikacji zdradził nieco szczegółów dotyczących budowy tegorocznego bolidu McLarena. Według informacji, do których dotarli dziennikarze serwisu przyszłoroczna maszyna będzie znacznie krótsza od MP4-26. Tegoroczny bolid był jednym z najdłuższych w stawce. Skrócenie konstrukcji ma zmienić jego charakterystykę i pozwolić na nieco łagodniejsze traktowanie opon, z którymi ogromne problemy w ostatnim sezonie miał Lewis Hamilton. Degradacja opon w jego samochodzie była ogromna, szczególnie podczas gorących wyścigów. Bolidy McLarena zdecydowanie lepiej spisywały się w chłodniejszych i deszczowych warunkach. Wtedy agresywne traktowanie opon pomagało w utrzymaniu optymalnej temperatury.
Pojawiły się również sugestie, że projekt przygotowany przez inżynierów McLarena już na wstępie zaskoczył wszystkich poziomem docisku. Pod tym względem dorównywać ma zeszłorocznej maszynie, która jak wiadomo mocno wspomagana była w sferze aerodynamicznej przez wykorzystanie spalin. Utrzymanie zbliżonego do zeszłorocznych konstrukcji poziomu docisku było jednym z kluczowych zadań postawionym zespołom i wygląda na to, że ekipa z Woking poradziło sobie z tym świetnie. Bazowa konstrukcja, która pojawi się 7 lutego na torze ma być już gotowa, a zespół wszystkie siły przerzucił na przygotowanie pakietu poprawek, które mają jeszcze mocniej napędzić konstrukcję w trakcie sezonu. McLaren zapowiada mocny start, tylko pytaniem pozostaje co przygotowali konkurenci.
(06 Jan 14:56)
Marzy mi się powtórka sezonu 88 🙂 McLaren z dwoma topowymi kierowcami i samochodem który wyprzedził konkurencję o lata świetlne. Marzyć można, piękna rzecz ale znając życie Adrian ze swoją ekipą skonstruują kosmiczną maszynę
(06 Jan 15:23)
W tamtym roku, o ile pamiętam też osiągnęli wyższy poziom docisku od dwudziestki piątki.
(06 Jan 21:28)
Bo tak sie stalo, mimo zakazu dmuchanej podlogi udalo sie obejsc. Ciekawe co wymysla w tym roku
(06 Jan 17:36)
To się zobaczy. Przyszłoroczne opony Pirelli będą zdecydowanie szybsze, więc jeśli faktycznie McLaren utrzymał poziom docisku projektu 26, zawodnicy powinni być w kwalifikacjach wyraźnie szybsi względem ostatniego sezonu. Poczekamy, zobaczymy. Jeśli nie będą, to zwykły tani bajer.