Skazany na symulator
Sebastian Buemi wiązał bardzo duże nadzieje z rolą kierowcy rezerwowego w Red Bull. Po ogłoszeniu decyzji mówił nawet o możliwości zastąpienia Marka Webbera w kolejnych sezonach. Pierwsze komentarze w tej sprawie były bardzo różne. Niektórzy obserwatorzy uważali, że szanse Buemiego na objęcie posady kierowcy wyścigowego są dość znaczne, inni dość żartobliwie mówili, że jedyną szansą dla szwajcarskiego kierowcy to zakup roweru dla Webbera.
Po ostatnich wypowiedziach Helmuta Marko, który powoli staje się twarzą zespołu, w dodatku dość nieprzyjemną, chyba już nikt nie ma żadnych wątpliwości. Jego zdaniem zarówno Buemi jak i Alguersuari pozbawieni są mentalności zwycięzców. Otrzymali swoje pięć minut, ale nie potrafili ich w żaden sposób wykorzystać. Trzy lata w Toro Rosso, to wystarczający czas, aby kierowca osiągnął szczyt swoich możliwości i pokazał na co go stać.
Z jednej strony trzeba przyznać Austriakowi rację. Obaj dotychczasowi kierowcy prezentowali się dość średnio i zanotowali na swoim koncie żadnych wyczynów, które zapadłyby w pamięć. Druga strona medalu, to samochód, który mieli do dyspozycji. Wyniki obu kierowców były mocno do siebie zbliżone, więc można podejrzewać, że na więcej nie pozwoliła im maszyna.
Pozostaje jeszcze kwestia wewnętrznej współpracy, ale na ten temat ciężko cokolwiek powiedzieć. Gdybym miał oceniać ten obszar przez pryzmat rozmowy Alguersuariego z Marko, to powiedziałbym, że musiała to być bardzo szorstka współpraca. Trudno nie odnieść wrażenia, że Marko szuka drugiego Vettela, ale taki zawodnik zdarza się przecież raz na wiele, wiele lat…
(09 Jan 15:17)
Zespoły takie jak RedBull nie oczekują średniactwa, a takim czymś jest wykorzystanie bolidu w granicach jego możliwości.
Kolejka kierowców jest spora więc wybór jest, na pewno nieobecność tych dwóch kierowców nie wpłynie na widowisko. A kto wie, może nowi coś ciekawego pokażą.
(09 Jan 18:08)
Dodatkowo RBR jest w o tyle dogodnej sytuacji, że nawet jeżeli nie uda im się odkryć młodego super utalentowanego kierowcy w Toro Rosso, to nie będą mieli problemów z przyciągnięciem któregoś z topowych kierowców do swojej stajni.
Sam Helmut Marko niby po swoim wypadku miał zacząć działać aktywnie w obszarach poszukiwania młodych talentów, jednak nie ma na tym polu aż tak imponujących osiągnięć, Vettel jest jego oczkiem w głowie, ale zdecydowanie nie można powiedzieć, że to Marko go odkrył.
(10 Jan 19:14)
Ja bardzo mocno kibicuję Jean-owi Ericowi Vergne. Śledzę jego karierę od całkiem długiego czasu i uważam, że jest naprawdę utalentowany a jeżeli wierzyć na słowo jednemu z jego szefów JEV jest bezwzględny i kroczy po trupach do celu. Kto wie, kto wie co to z niego “wyrośnie” 🙂
(10 Jan 20:14)
Już nie przesadzajmy z tym Vettelem gdyby nie szczęśliwa wygrana na Monzy miałby tak samo mdłe sezony w Toro Rosso jak duet Buemi – Algersuari
(10 Jan 21:10)
Całe mnóstwo zarzuca Vettelowi tylko i wyłącznie fart. Guzik prawda! Bolidy STR z sezonów 2007 i 2008 wyjątkowo dobrze radziły sobie na mokrej nawierzchni. Warto przypomnieć sobie chociaż Suzukę 07 gdzie młodziutki Vettel jechał po podium. Warto wspomnieć dobrą jazdę na Nurburgringu 2007, Monaco 2008, Brazylię 2008. Z jednej strony samochód który stanowi niezaprzeczalną i niepodważalną bazę do dobrego wyścigu. Szczęście, nieobecność najsilniejszych rywali w okolicy (video Monza) i dobra strategia też są ważne ale koniec końców i tak dopełnieniem wszystkiego jest kierowca. Vettela można lubić bądź też nie ale moim zdaniem pod żadnych pozorem nie powinno zarzucać mu tylko i wyłącznie farciarstwa bo jednak człowiek ten dysponuje nieporównywalnie większym talentem od Buemiego, Algersuariego i kilku innych razem wziętych. Czysta szybkość, niesamowita koncentracja, samodoskonalenie się i nieustanna żądza zwycięstwa. Jakie z tych posiadali Buemi lub Alguersuari? Jeden kompletnie nie radził sobie w kwalifikacjach i wykorzystywał zaoszczędzone komplety opon a drugi jeździł nijak. Zero błysku, zero finezji a tylko najzwyklejsze średniactwo i wylecieli bo nie tego oczekuje obecnie najlepszy zespół wyścigowy w F1. Mam nadzieję, że to właśnie JEV będzie tym, czego wymaga RBR i Demoniczny Helmut 😀
(11 Jan 21:32)
Popieram wszystkimi kończynami
(11 Jan 21:34)
A poza tym Buemi chyba trochę przesadził z tym zastępowaniem Webbera, Alguersuari może sobie wrócić do bycia Dj-em