Ferrari i Mercedes mają swoje wersje systemu regulacji wysokości zawieszenia
Na liście zespołów, które pracują nad systemem regulacji wysokości zawieszenia przybywa nazw. Początkowo mówiło się o wynalazku inżynierów z Enstone, ale na dzień dzisiejszy pracę nad podobnym systemem potwierdziły zespoły Ferrari oraz Mercedesa. Badania w tym kierunku były w przeszłości prowadzone przez Red Bulla, ale projekt miał się zakończyć w 2010 roku.
Większość obserwatorów przegapiła słowa szefa zespołu Ferrari, który podczas otwarcia imprezy Wrooom, zapytany o system powiedział, że kilka zespołów złożyło na ręce przedstawicieli FIA stosowne dokumenty. Oficjalnie wiadomo już, że zespół Lotusa otrzymał zielone światło w kwestii zgodności systemu z regulaminem, więc z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że podobnie będzie pozostałych przypadkach.
Trudno w tej chwili wskazać, kto jeszcze może mieć gotowe rozwiązania w tej kwestii, a kto będzie musiał rozpoczynać pracę od zera. Z dużą uwagę należy obserwować zespół Mercedesa, którego szeregi zasilił Bob Bell pracujący wcześniej dla Renault. Pojawiły się plotki, że opóźnienie startu sezonu (Mercedes przywiezie nową maszynę dopiero na drugi test), ma bezpośredni związek z pracami nad systemem, a Bell stworzył w strukturach zespołu oddzielną komórkę pracującą tylko i wyłącznie nad systemem regulacji zawieszenia. Wiedza, jaką zdobył w Renault może się okazać kluczowa. Należy pamiętać, że Mercedes ma w rękawie kolejną nowinkę, jaką jest F-duct przedniego skrzydła. Jeśli oba systemy przyniosą spodziewane efekty, to możemy mieć od czynienia ze bardzo zaciętą walką w czołówce.
(16 Jan 15:04)
Sezon zapowiada się smakowicie 🙂
(16 Jan 18:34)
Oj czekam z niecierpliwością do 16 marca ;D
Teoretycznie zapowiada sie fantastyczny sezon bo wydaje sie ze 4 czołowe ekipy będą jeszcze blizej siebie oby tak tez było w praktyce 🙂
(20 Jan 21:36)
Tak tylko wrzucam, że dzisiaj pojawiły się na Tweeterze pogłoski o tym, że reaktywne zawieszenie zostanie jednak zakazane prze FIA.