Czeka nas kolejna burza na starcie sezonu?
Podczas testów w Jerez delegat techniczny FIA Charlie Whiting przyglądał się nowym bolidom ze szczególnym naciskiem na układ wydechowy. Większość zespołów nie chcąc narazić się na ewentualne konsekwencje, zdecydowała się na bardzo proste rozwiązanie, które zakłada wyrzucenie spalin poza strefę aerodynamiczną bolidu. Gazy wylotowe nie zasilają aerodynamiki, co nie pozostawia żadnych wątpliwości, że bolid zostanie do ścigania na starcie sezonu.
Ekipy Ferrari, McLarena oraz Saubera pozwoliły sobie na nieco inną interpretację obowiązujących zasad. Wszystkie wymienione wyżej konstrukcje mają wyloty rur umieszczone w miejscu wskazanym przez regulamin, natomiast dodatkowo na poszyciach bolidów pojawiły się kanały (wgłębienia), którymi spaliny kierowane są w odpowiednie miejsca.
Bez odpowiednich testów, które każdy z zespołów zdążył już zapewne przeprowadzić, trudno jednoznacznie wskazać, czy takie rozwiązania nie wpływają na aerodynamikę. Mimo, że temat jest dość trudny, to Charlie Whiting po krótkich oględzinach stwierdził, że pomysły zespołów są zgodne z tym, co zostało zapisane w regulaminie technicznym. Nie trudno przewidzieć, co w tej sytuacji zrobią pozostałe zespoły.
Kolejnym niepokojącym sygnałem jest informacja o braku dyrektywy technicznej FIA, dotyczącej układu wydechowego, precyzującej zapisy regulaminu. Zwykle taki dokument zamyka lub bardzo mocno ogranicza możliwość interpretacji przepisów. Brak jasnych zasad może zaowocować kolejną wojną na argumenty. Zespoły będą ciągnąć w swoją stronę, FIA będzie miała swoje racje… Skąd my to znamy. Myślę, że sezon, w którym na torze pojawi się sześciu mistrzów świata nie zasługuje na kolejną odsłonę cyrku, który ostatnia bardzo często był nam serwowany.
(13 Feb 21:47)
Nie da się zupełnie wyeliminować wpływu gazów z wydechu na aerodynamikę. Tak było, jest i będzie. No chyba, że za 20 lat bolidy będą elektryczne.
Obecne przepisy są bardzo ścisłe i ten wpływ będzie bardzo ograniczony. Nie widzę sensu dalszych ograniczeń w tym zakresie, bo to doprowadzi do standaryzacji bolidów w tamtym rejonie samochodu. Niech będzie chodź niewielka możliwość interpretacji przepisów.
Bo na odkrycie jakiejś sporej luki nie ma co liczyć. Ale jeżeli to nastąpi, to wtedy można zmodyfikować przepisy.
(13 Feb 22:11)
“Ale jeżeli to nastąpi, to wtedy można zmodyfikować przepisy.” to jest właśnie najgłupsza rzecz jaką widzę w F1.
Coś jest “odkrywane” i cudowna FIA postanawia zmienić zasady w trakcie gry.
Punkt 1 regulaminy powinien brzmieć: REGULAMIN UCHWALONY PRZED(!!!!) SEZONEM NIE MOŻE ULEC ZMIANIE PODCZAS JEGO TRWANIA.
Nie zmienia się zasad w trakcie gry. Ktoś coś opracował, wydał na to kasę, zapewne kupę kasy i cudowna FIA w trakcie sezonu tego zabrania bo te bolidy mają za dużą przewagę. Żałosne.
Chyba wszyscy rozumieją do jakiej sytuacji z zeszłego sezonu piję.
(14 Feb 12:33)
W zeszłym roku to zrobili błąd, że nie zauważyli dmuchanego dyfuzora przed sezonem (niby zakazali takich praktyk w 2010), potem ktoś próbował ratować sytuację ale już było za późno dlatego się z tego wycofali. Najważniejsza powinna być zawsze idea a nie przepisy mówiące co, gdzie i w którą stronę ma wystawać. Jeżeli spaliny nie mogą wpływać na aerodynamikę to nie znaczy, że nie mogą na opony (przyczepność mechaniczna). Wystarczyło określić że spaliny nie mogą się w żaden sposób przyczynić do zwiększenia osiągów/przyczepności. Z tym, że według mnie takich ograniczeń w ogóle nie powinno być. W końcu to jest królowa sportów motorowych i najwyższe osiągnięcia inżynieryjne a nie opływowy kadłub z 4 kółkami.
(13 Feb 22:27)
„Ale jeżeli to nastąpi, to wtedy można zmodyfikować przepisy.” to jest właśnie najgłupsza rzecz jaką widzę w F1.”
Ale inaczej się nie da. Można zrobić super ścisły regulamin, ale wtedy wszystkie bolidy będą takie same. Reguły nie mogą być ścisłe i pozostawiać pole do popisu inżynierom. Dzięki temu powstają nowe, pomysłowe rozwiązania. Ale niektóre z nich z różnych przyczyn powinny być zakazywane.
Tak samo, jest z prawem. Pojawił się internet i przestępstwa z nim związane, to wtedy pojawiły się odpowiednie przepisy w kodeksie karnym itp.
A przepisy co jest oczywiste nie mogą się zmieniać w trakcie sezonu. Rok temu FIA w tej materii się zagalopowała, dobrze że się z tego wycofali.