Mercedes jak pies ogrodnika
W zeszłym tygodniu okazało się, że mimo zmian regulaminu technicznego, w mapach silników nadal znajduje się furtka pozwalająca na dmuchanie w wydech. Informacje przekazane przez FIA wskazywały jedynie, że jeden z producentów jednostek napędowych znalazł lukę i postanowił zgłosić ją federacji w celu zamknięcia tej kwestii raz na zawsze. Podejrzenia od razu padły na Ferrari, bo po pierwsze ich silniki miały być pozbawione możliwości modyfikacji, a po drugie w dniach poprzedzających reakcję federacji, zespół z Maranello miał prowadzić dość intensywną wymianę informacji z przedstawicielami FIA.
Dziś już wiadomo, że ten trop był błędny, a tajemniczym współpracownikiem (czytaj: donosicielem) FIA był Mercedes. Niemiecki producent nie tylko dokładnie opisał problem, ale również przygotował materiały niezbędne do wyeliminowania luki. Postawa zespołu prowadzonego przez Rossa Brawna może wydawać się dość dziwna, szczególnie jeśli przypomnimy sobie sezon 2009.
Dlaczego Mercedes zdecydował się na współpracę z FIA? Przypomina się stara prawda powtarzana od czasu do czasu w padoku. Jeśli nie możesz czegoś wykorzystać, spróbuj tego zakazać. Niemieccy inżynierowie wiedzieli o furtce już od pewnego czasu, jednak nie byli w stanie jej odpowiednio wykorzystać. Problemem miało być bardzo duże zużycie paliwa. Kiedy szef Renault Sport F1, Jean Francois Caubet poinformował o zaawansowanych pracach wykonanych przez inżynierów w Viry dla Red Bulla, który to miał znaleźć bardzo sprytne zastosowanie dla strumienia gorącego gazu, w Mercedesie musiał pojawić się niepokój. Oliwy do ognia dolały informacje, że podczas testów silnik RB8 brzmiał nieco inaczej od jednostek wykorzystywanych przez konkurencję. Czekanie na kolejne sygnały potwierdzające możliwość skutecznego wykorzystywania luki w przepisach przez najgroźniejszego rywala nie miało najmniejszego sensu.
(29 Feb 11:31)
Przecież przed sezonem 2009 Brawn informował FIA o luce w przepisach i możliwości stworzenia podwójnego dyfuzora. FIA wtedy nic nie zrobiła więc w myśl zasady co nie jest zabronione jest dozwolone Brawn taki dyfuzor stworzył.
(29 Feb 11:45)
Informował, ale wykorzystał. Tym razem ich starania są skupione na całkowitym wyeliminowaniu luki. To dość duża różnica.
(29 Feb 12:14)
“Pies Ogrodnia”
Bardzo dobry tytuł. Dobry Robot lubi to 🙂
(29 Feb 12:20)
Mnie się już tak bardzo nie podoba.
(29 Feb 14:37)
Wiem, że nie na temat ale od pewnego czasu pojawiało się dość sporo komentarzy z zapytaniem o Roberta Kubice. Wiem także, że gro osób czytających blog MrB. nie darzy p.Mikołaja Sokoła miłością ale na jego blogu ukazały się zdjęcia ze spotkania zwycięzców konkursu Lotto właśnie z Robertem dlatego pozwolę sobie zamieścić linki do tych zdjęć:
http://sokolimokiem.tv/wp-content/uploads/2012/02/IMG_2267.jpg
http://sokolimokiem.tv/wp-content/uploads/2012/02/IMG_2265.jpg
(29 Feb 19:14)
I tylko kontrakt ze sponsorem jest w stanie wymusić na Robercie kontakt z kibicami… Ładnie…
(29 Feb 21:09)
Dalej się brandzlujecie przy słowie Sokół i Kubica ? Dobrze czy źle, byle mówili. Jak na razie pod tym artykułem Sokoła jest z 500 wpisów. Dużo wody upłynie zanim na jakimkolwiek innym polskim portalu o F1 tyle będzie .
(29 Feb 15:11)
“Sokół’ mógł jeszcze kartki, jak w PRL-u wprowadzić na te zdjecia,
dwa wejścia na dzień, nie więcej!
żenua
(01 Mar 19:03)
Nie wiem po co narzekacie. Sokół wziął je ze strony Lotto, z działu prasowego.
(01 Mar 19:16)
Z opisu pod zdjęciami wynika, że Mikołaj Sokół jest autorem tych zdjęć.