Vettela czeka męska rozmowa
Wczoraj pisząc o nerwach w garażu Red Bulla pominąłem jeden, bardzo istotny fakt, który mocno zmienia obraz całej sytuacji. Pewnie nigdy nie dowiemy się czy przegrzewająca się tarcza była głównym powodem podjęcia przez zespół decyzji o wycofaniu Sebastiana Vettela z wyścigu. Mimo wszystko bardziej interesujący jest wątek niewykonania przez kierowcę instrukcji przekazanych przez inżyniera wyścigowego.
Zaraz po wyścigu Vettel powiedział, że w samochodzie wysiadło radio. Usterkę potwierdził również szef zespołu, mówiąc, że Niemiec nie mógł słyszeć przekazanego komunikatu. Dzisiejszy dzień przyniósł nowe informacje, które zmusiły szefostwo Red Bulla do zmiany stanowiska. Jeden z fotoreporterów pracujących na torze zdradził, że polecenie zatrzymania samochodu pojawiło się również na tablicy komunikacyjnej.
Wygląda na to, że Vettel zignorował polecenie zespołu, na co mogą również wskazywać słowa wypowiedziane po wyścigu.
“Oczywiście chcesz oszczędzić samochód, ale chciałem zobaczyć flagę w czarno-białą szachownicę.”
Dzisiejsze wydanie Bilda cytuje Christiana Hornera wypowiadającego się już w nieco innym tonie.
“Porozmawiamy sobie o tym.”
Za nami dopiero drugi wyścig sezonu, a atmosfera wokół młodego mistrza robi się coraz bardziej zgniła.
(27 Mar 10:47)
Pewnie to wina Karthikeyana.
(27 Mar 11:02)
“Atmosfera robi się coraz bardziej zgniła.” to może zbyt dosadne określenie 🙂 Raczej robi się bardzo gorąca. I trudno się dziwić. Co prawda nie przepadam za dwukrotnym mistrzem, ale nie wiedzie mu się… Okazuje się, że młody mistrz bez najlepszego auta nie daje sobie rady, a tu zaczyna się frustracja i nerwy. Nerwy puszczają młodemu kierowcy i nerwy puszczają ekipie, która ma nad sobą z kolei pana Mateschitz’a. A tu już nie ma żartów. I popisy w stylu lekceważenia poleceń zespołu zwłaszcza przy “naczelnym obserwatorze” jakim jest Helmut Marko nie mogą mieć miejsca. Jak było z Algersuarim ? W RBR Ordnung muss sein i koniec, nie ma miejsca na dyskusje. A to tylko wskazuje kolejny raz, na fakt, że zespołowi delikatnie puszczają nerwy. Mark ma szansę 🙂
(27 Mar 11:15)
Vettelowi się nie wiedzie? Nie wiem, czy pamiętacie ale tydzień temu w wyścigu wywalczył drugie miejsce. Nie ma co urządzać niepotrzebnej napinki na niego. Wielu kierowców byłoby sfrustrowanych w obecnej sytuacji, której on się znajduje (moim zdaniem wcale nie beznadziejnej). Taki Alonso np., stawiany tutaj jako za wzór, ideał kierowcy, a Pietrovowi po GP Abu Zabi to już zapomnieliście jak wymachiwał? Czy to było wtedy słuszne?
Sam nie lubię Vettela i osobiście kibicuję Kimiemu oraz Buttonowi, ale no naprawdę, przedstawiajmy fakty, a nie przesadzajmy w opiniach. 🙂
(27 Mar 11:39)
No to kibicujemy tym samym kierowcom ( może jeszcze Schumi )… Ale nie wiedzie się Sebciowi bo ani jedno pole position w tym sezonie, i tylko jedno podium. W porównaniu z ubiegłym rokiem to słabo… 😀 A tu bardziej widać, że zespół się tym denerwuje – przyzwyczaili się do zwycięstw i to bardzo widać.
(27 Mar 19:45)
Moje trio… Pozdro.
Jeszcze troche i wróci crash kid. Mysle ze przy kolejnym wyscigu bez puntów frustracja osiagnie zenit i Vettel coś wywinie.
(27 Mar 21:33)
A dla mnie Raikkonen jest spalony.
(27 Mar 22:50)
Dwa wyścigi i już go skreślasz? Jak dla mnie syndromy wypalenia, a nawet już coś więcej, wykazuje własnie Schumi. Raikkonen póki co jeździ całkiem poprawnie. Szczerze mu kibicuję.
(27 Mar 15:11)
“Dzisiejszy dzień przyniósł nowe informacje, które zmusiły szefostwo Red Bulla do zmiany stanowiska. Jeden z fotoreporterów pracujących na torze zdradził, że polecenie zatrzymania samochodu pojawiło się również na tablicy komunikacyjnej.”
Czytając tę wypowiedź odnoszę wrażenie, że szefostwo Red Bulla dowiedziało się o tej tablicy dzięki jednemu z fotoreporterów. Hmm, a więc szefostwo czerwonych byków nie wiedziało, że informują swojego zawodnika o awarii korzystając z tablicy. Ciekawe ciekawe…
(27 Mar 16:20)
Czepiasz się wiatru. Sens jest jasny: szefostwo musiało zmienić wersję o niedotarciu informacji do zawodnika z powodu braku łączności radiowej.
(29 Mar 09:40)
Chcieli przemilczeć nie wykonanie polecenia i porozmawiać z Vettelem bez informowania o tym mediów bo potem robią się różne ploty i domysły. Okazało się, że ktoś zrobił zdięcie tablicy czy też tylko powiedział. że widział – dziennikarze zaczęli wypytywać więc zespół musiał zmienić stanowisko. Podobne zachowanie różnych zespołów obserwujemy od lat, radzę się przyzwyczaić.
(27 Mar 18:58)
To dopiero początek sezonu, Ferrari miało sporo szczęścia, RBR zdecydowanie mniej, ale ich pozycja na pewno jest dla nich czymś nowym. Vettel jako gwiazda zespołu raczej nie będzie poddawany teraz żadnej presji ze strony kierownictwa. Bardziej pewnie komentatorzy skupią się na jego słabszych występach, jeżeli ta tendencja się utrzyma. Sam jestem ciekaw, jak się zachowa, bo jak wielu zauważyło, to nie sztuka błyszczeć opanowaniem, gdy ma się najlepszy bolid.
Co do Alonso, to oczywiście, że nie jest to świętoszek, ba, jest dokładnie odwrotnie. To typ kierowcy, któremu musi być podporządkowany cały team, wyraźny lider nie idący na kompromisy, wszyscy pamiętamy jak wyprzedził Massę tuż przed zjazdem do pit lane. Jednak dalej nie porównywałbym zachowania Alonso w stosunku do Pietrowa, z zachowaniem Vettela. Przy czym zaznaczam, że zachowanie Seba było niewłaściwe, ale daleko mi do potępiania go, to zbyt duże emocje.
(28 Mar 08:42)
Dobrze napisane!
(01 Apr 09:27)
nic mu się nie stanie . To jest ich przecież wychuchany mistrzuś i żadnej krzywdy tam nie dozna.