Sutil kontra Lux – sprawa zamknięta
Sprawa Adriana Sutila i jego krwawej jatki z Ericiem Luxem w nocnym klubie w Chinach na pewno jest Wam dobrze znana. Po wyroku jaki zapadł końcem stycznia przedstawiciel kierowcy zapowiadał, że będzie się odwoływał od decyzji sądu w Monachium. Dziś już wiadomo, że dalszego ciągu sprawy nie będzie.
Nazwisko Adriana Sutila pojawiało się kilkakrotnie przez sezonem, ale Niemiec nie znalazł sobie miejsca w żadnym z zespołów. Jednym z czynników, który mógł mieć duży wpływ na decyzje potencjalnych pracodawców była wizja kolejnej rozprawy, w której Sutil miał bronić swojego dobrego imienia. Reklama to raczej wątpliwa, a cała sytuacja na pewno nie pozostałaby bez wpływu na psychikę kierowcy.
Sutil zamykając dość trudny rozdział w swojej karierze na pewno skupi swoje wysiłki na powrocie do ścigania. Jest wielce prawdopodobne, że jego decyzja o zakończeniu sporu związana jest z walką o miejsce kierowcy testowego w bolidzie firmy Pirelli. Kontrakt z włoskim producentem, oraz wiedza zdobyta podczas testów na pewno byłaby sporym atutem w walce o posadę kierowcy wyścigowego w kolejnym sezonie.
(30 Mar 17:04)
Werdykt jaki był taki był i nie mnie oceniać decyzję sądu. Jednak bardzo dobrze, że ta sprawa jest już skończona i nie będzie się ciągnąć dalej. Mam tylko nadzieję, że nikt nikomu tego nie będzie wypominał przy okazji uszczypliwych uwag na jakiś temat.