Mercedes jedną nogą poza torem, Lotus z oszczędnościami
Poniedziałkowe wydanie francuskiego tygodnika Auto Hebdo kolejny raz wspomniało o możliwości wycofania się Mercedesa z rywalizacji już w 2014 roku. Informacje potwierdził również włoski Autosprint oraz francuski dziennikarz motoryzacyjny Jean-Louis Moncet, który zaznaczył, że pochodzą one z bardzo wiarygodnego źródła. Wygląda na to, że cierpliwość osób decyzyjnych w Mercedesie jest już na skraju wyczerpania, bo zamiast obiecywanych zwycięstw, srebrne strzały zamiatają marką niemieckiego producenta w środku stawki. W czasach bardzo trudnej ekonomi dla przemysłu motoryzacyjnego, nakłady ponoszone na utrzymanie zespołu są bardzo trudne do obronienia. Na przestrzeni trzech lat nie wydarzyło się nic, co pozwoliłoby stanowić poważny argument w dyskusji poświęconej dalszej przyszłości projektu.Mercedes przejmując zespół Rosa Brawna liczył na kontynuację pasma zwycięstw. Zamiast tego przyszło ogromne rozczarowanie i w trzecim sezonie w F1 nadal nie widać żadnej poprawy wyników. Nazwiska takie jak Brawn oraz Schumacher miały być gwarancją sukcesu, ale wyniki na torze pokazały, że całej operacji jest znacznie bliżej do porażki niż sukcesu. Gdyby nie osobiste zaangażowanie Dietera Zetsche, byłego prezesa Daimlera, to Mercedes zdecydowałby się na wycofanie z F1 znacznie wcześniej. To co miał być marketingowym wsparciem i skutecznym wytrychem do nowych rynków dla cywilnych samochodów stało się kotwicą, która ciągnie cały okręt na dno.
Niemiecki koncern prawdopodobnie pójdzie drogą przetartą przez Renault. Zamiast całkowitego zakończenia operacji, wycofanie się z prowadzenia zespołu F1 będzie miało charakter stopniowy. Po 2013 roku (a może nawet w przyszłym sezonie) człon “Mercedes” ma zniknąć z nazwy zespołu. Niemiecki koncern skupi się głównie na dostarczaniu silników i zapewni zaplecze technologiczne, a całość operacji związanej z prowadzeniem zespołu zostanie przekazania firmie AMG.
Niepokojące informacje dotarły również z obozu Lotusa. Dobra postawa na torze, wbrew oczekiwaniom właścicieli nie przełożyła się na poprawę kondycji finansowej. Przyczyną kłopotów Lotusa jest bez wątpienia ogłoszone na początku kwietnia zakończenie współpracy z Group Lotus. Zerwanie kontraktu z malezyjskim partnerem oznaczało utratę dotacji w wysokości 100 milionów funtów, która miała być przekazana w ciągu siedmiu lat obowiązywania umowy. Pozytywnym aspektem całej sytuacji było zwolnienie miejsca dla tytularnego sponsora. Ekipa z Enstone pozyskała w tym roku kilku mniejszych partnerów, czego dowodem są nalepki znajdujące się na bolidzie, ale aby spokojnie patrzeć w przyszłość potrzebny jest duży partner, który zasili budżet odpowiednio wysoką kwotą. Póki co, taki nie pojawił się na horyzoncie. Pozyskanie tytularnego sponsora wydaj się być w tej sytuacji być albo nie być…
Gerard Lopez bez wątpienia ma głowę do interesów i właśnie z tego powodu nie będzie bez końca dokładał z własnej kieszeni. Przedsięwzięcie, które od strony sportowej odniosło spory sukces, finansowo nadal wygląda bardzo blado. Dokończenie obecnego sezonu będzie wymagało sporych oszczędności, których zespół ma szukać w każdym możliwym miejscu. Proces może okazać się niezwykle bolesny w kontekście walki o wysokie miejsce w klasyfikacji konstruktorów oraz mocno uderzyć w przygotowania do kolejnych sezonów. Konkretnych decyzji, dotyczących przyszłości zespołu możemy spodziewać się we wrześniu.
(17 Aug 22:53)
ojj tym newsem o lotusie to mnie zmartwiłeś;/ pewnie podziękują jednemu z kierowców i wybiorą jakiegoś paydrivera. Jeden będzie walczył o pkt, a drugi zasilał konto zespołu $. Takie czasy
(18 Aug 08:53)
100ml funtów przez 7 lat jakąś wielką kwotą nie jest. Działka od Dziadka przy wysokiej lokacie w WCC da większy zastrzyk, niż podzielenie tej setki na roczne transze.
(20 Aug 10:46)
Już dawno tak jest. Grosjean jest tam tylko po to aby firma Total nie odeszła po sezonie 2011. Inaczej Petrov albo Senna by zostali. Szacuję się ,żę Bruno do Williamsa wkłada 15 mln euro. Po za tym Proton już w zeszłym roku nie płacił za wiele. W zeszłym roku również szef zespołu twierdził ,że jak pieniędzy zabraknie to dostaną z Genii od Lopeza – brzmiało to tak jakby Luksemburczyk za wiele do biznesu nie wkładał. W każdej plotce jest ziarno prawdy – co roku mówi się o ich problemach finansowych. Dlatego ich obecna forma jest bardzo dziwna – nie mają pieniędzy, innowacyjnego bolidu, dwóch beniaminków za kierowców, a są na 3 miejscu WCC.
(20 Aug 10:58)
Wiele bzdur na temat ich kondycji finansowej serwował nam AMuS ale co bardziej zorientowani wiedzieli, że to tylko i wyłącznie “czarny PR” nadwornych pismaków konkurencyjnego zespołu. Logicznym jest, że zespół tonący w długach nie inwestuje w uruchomienie jednego z bardziej nowoczesnych symulatorów i spore inwestycje na terenie fabryki w Oxfordshire. Rozbudowa to nie wszystko, zespół bez pieniędzy wspólnie ze sponsorem Trina Solara postawił na odnawialną energię i częściową samowystarczalność energetyczną swojego zakładu dzięki zamontowaniu sporej ilości ogniw fotowoltaicznych 😉 Docierają do nas różne informacje, często przesadzone i mocno koloryzowane więc nie sądzę, abyśmy mieli jakieś szczególne powody do obaw.
(20 Aug 13:21)
Widzę ,że mam do czynienia z prawdziwym fanem( żeby nie powiedzieć fanatykiem) Lo… no właśnie czy można tak nazwać coś co już nie wiele ma wspólnego z tą marką.
Nie wiem czy AMuS kierował się tylko czarnym PR, skoro mieli kontakt z dostawcami i widzieli zaległe faktury. Brak pieniędzy było widać szczególnie w czasie drugiej części sezonu kiedy to najpierw nieporadnie rozwijali bolid w zasadzie mało co robiąc, a potem całkowicie spisując sezon na straty. Dla mnie to bardzo dziwne podejście bo jeżeli ekipa z aspiracjami odpuszcza wcześnie, nie wykorzystując w ogóle czasu na poprawę modelu projektowania bolidu i jego udoskonaleń. Zresztą niemal oficjalnie oznajmiono ,że Lotus ma około 40 mln euro zadłużenia wynikającego za sezon 2010. Skoro brakowało im pieniędzy rok wcześniej, a w 2011 nic się nie zmieniło pod tym względem drastycznie ( Proton nie płacił) , to skąd wiesz ,że teraz jest dobrze? Przypomnę Ci ,że HP w 2010 za 10 wyścigów zapłaciło 1,5 mln euro – w sumie mieli duży znaczek. Tych dwóch teraz, też nie są strategiczni.
Piszesz o symulatorze , a ja w zeszłym sezonie czytałem o trzech udoskonaleniach – symulator, tunel i superkomputer. Został tylko symulator? Jest już ukończony ? Co z pozostałymi ulepszeniami ? Nie wchodzę już na stronę Lotusa po pamiętnym rozstaniu, więc nie jestem na bieżąco.
Ile m^2 tych ogniw zainstalowali ? Ile dołożyło UE ? O jakiej finalnej kwocie mówimy ?
Nie rozumiem Twojego huraoptymizmu, na pewno cała prasa nie uwzięła sie na Enston i nie wymyślają dziwnych bajek. Nie twierdzę ,że wszystko jest prawdą ale coś na rzeczy jest i będą z uważnie obserwował kolejne wydarzenia.
(20 Aug 13:00)
@phil jajca sobie robi:) wspominając o solarnych ogniwach…
Mister Lopez zawsze miał tendencję do ściemniania info co do faktycznie zainwestowanych pieniążków.
Wszyscy pamiętamy zwrócenie się o pozwolenie wcześniejszej wypłaty dla Lotus Renault (pamięć zawodna…?) – należnej “odprawy” przed zakończeniem sezonu w kwocie pozwalającej na kontynuowanie walki z … Mercedesem.
Wyśmiano Ich zgodnie z porocedurą he he he… ale to była nauczka dla Lopeza, że nie można kisić kasiorki w swoim otoczeniu – F1 nie toleruje cienkiego budżetu.
Cienki budżet -> cienkie wyniki
A co obecnie widziemy?
PS. Sie masz @fracky:)
(17 Aug 23:42)
Nowego sponsora tytularnego nie trzeba daleko szukać. Idealny “kandydat” już jest w gronie aktualnych partnerów i sponsorów zarazem a z czasem tylko będzie mógł zwiększyć swoje zaangażowanie. Jak to się tak odbędzie to i kierowcy będą mogli spać spokojnie 😉
(20 Aug 13:33)
Np kto ? Nazwa i uzasadnienie, jeśli można 😉
P.S. Witaj @grzeczny, wchodzę tu od jakiegoś czasu ale Cię nie spostrzegłem jeszcze :).
(20 Aug 14:52)
czytam mniej wiecej od 1,5 roku… ale klawiatury używam bardzo rzadko. Chociaż ostatnio postanowiłem to zmienić:)
Pozdr.
(18 Aug 08:58)
Apropo tych niepokojących doniesień z obozu Lotusa przypomniał mi się jeden sławny artykuł umieszczony na słynnym blogu. nazywał się on – “Tonący okręt z Enstone”. 😀
(18 Aug 11:01)
Koniec końców nie zatonął okręt z Enstone tylko tenże słynny blog ugrzązł na mieliźnie miernoty 😉
(18 Aug 18:42)
Bo i wyglądało to znacznie gorzej. Dobrze że Saward jest na urlopie bo dopiero by odjechał.
(20 Aug 15:23)
W 2011 roku LRGP miało budżet McLarena w 2010, hejterki.
(22 Aug 22:34)
a później będzie jak ze Spyker’em