Renault kontratakuje

Po wczorajszej publikacji niemieckiego Auto Bild, zawierającej wypowiedź właściciela Red Bulla, dotyczącej konieczności zmiany dostawcy alternatorów można było się spodziewać odpowiedzi ze strony Renault. Serwis express.de opublikował dziś wypowiedź osoby pracującej dla Renault, w której znalazł się sugestia, że problem spowodowany jest wadą konstrukcyjną samego bolidu.

W samochodach Lotusa i Caterhama alternator pracuje perfekcyjnie. Problemy, których doświadcza Red Bull spowodowane są przez wpływ (temperatury) z zewnątrz, który prowadzi do przegrzania.

Nie jest to co prawda oficjalne stanowisko francuskiego producenta, ale stanowi idealną przeciwwagę dla sugestii Mateschitza.

Problem wydaje się być poważny, bo Helmut Marko przyznał, że zespół w obecnej sytuacji nie widzi żadnej możliwości zmiany konfiguracji podzespołów, która umożliwiłaby lepsze chłodzenie. Jak wyliczyli niemieccy dziennikarze Sebastian Vettel stracił już w tym sezonie 33 punkty z powodu awarii alternatora.