Oświadczenie Michaela Schumachera
Decyzja o odejściu Michaela Schumachera na emeryturę nie mogła być wielkim zaskoczeniem, choć wiele osób liczyło, że to jeszcze nie koniec. Niemiec potrzebował zaledwie minuty, aby przekazać światu informację o ponownym zakończeniu kariery. Zobaczcie co można wyczytać z oczu mistrza.
(04 Oct 12:08)
Co można wyczytać z oczy mistrza? Że czyta…
(04 Oct 12:10)
…czy że żałuje powrotu do F1 z Mercedesem?
(04 Oct 12:44)
“dzisiejsza decyzja przyniosła mi ulgę.” ?????
(04 Oct 13:15)
Czyżby Mercedes napisał mu przemówienie??? ;p
(04 Oct 13:21)
@IV D coś taki cięty na Schumiego.
Jak dla mnie to nie do konca jego słowa. Ktos z PR przygotował przemowe. Był wielki i nadal jest bo miał odwagę wrócic. 7 tytułów mistrza plus na wielu torach do dnia dzisiejszego do niego należa rekordy okràżeń.
Ponownie będzie mógł zamienic kilkaset km na jednego cztero-kopytnego i startować w zawodach jeździeckich w reiningu.
(04 Oct 14:11)
Zadałem pytanie a ty że jestem cięty, yyyy?
Doceniam jego talent ale ja ogólnie nie podniecam się tytułami w F1, jeśli ktoś śledzi F1 tylko za pomocą tebelki i statystyk to nigdy nie zrozumie że oprucz Mistrza są inni kierowcy czasem lepsi ale nie mieli tyle szczęsia aby trafić do najlepszego bolidu.
Wykorzystał swoją okazje i chwała mu za to ale pazerność go zgubiła bo chciał poprawić swoje statystyko na 100 zwycięstw i 300 GP.
(04 Oct 13:22)
Może Schumacher pomylił kartki i wziął fragment przygotowany dla Hauga lub Brawna.
(04 Oct 19:53)
Też tak uważam. Schumi stał się ofiarą niepowodzeń Mercedes GP. Zastanawia mnie tylko dlaczego Brawn się trzyma posady. Jest ojcem porażki, tak jak był ojcem sukcesu Brawn GP.
(04 Oct 13:32)
@Mrbig
Może…. takie tam kosmetyczne zmiany w pionie zarzàdzajacym w mercedesie….
(04 Oct 13:36)
Smutne to, że po słowach “tym razem na zawsze” nikt mu nie zaklaskał. Chociażby kolesie, którzy go zwolnili… Zrobił wystarczającą pauzę na to…
To może ja mu zaklaskam na odchodnym i pogratuluję odwagi, wytrwałości i postawy wspierania swojego teamu. Niezwykle rzadko i bardzo lajtowo wymsknęło mu się coś złego na MGP.
Tak odchodzi wielka legenda w trzecim sezonie bezpłodnej walki z niekonkurencyjnym i najbardziej usterkowym bolidem w tym roku. Z drugiej strony garażu takowych usterek nie było (bez teorii spiskowych!). Ktoś policzył, ile razy mu się zepsuł w tym sezonie?
(04 Oct 15:41)
Czyli co, taki pechowiec, chciałeś rzec?
(04 Oct 16:25)
Przy tylu wpadkach i problemach plus 3 letnia nie konkurencyjność bolidu można stracić motywację. Wyobraźcie sobie na jego miejscu Buttona, Alonso, czy Hamiltona. Toż to był by płacz, jęki i zgrzytanie zębów. Siedmiokrotny znosił to wszystko ze sporą klasą, a przy okazji jeżdżono po nim równo.
(04 Oct 18:23)
Button debiutował w 2000r i ma jedno mistrzostwo.
Faktycznie facet by sie załamał