Czy Alonso popełnił błąd?
Wydawać by się mogło, że Fernando Alonso jest największym pechowcem niedzielnego wyścigu na torze Suzuka. Zakończenie rywalizacji jeszcze przed pierwszym zakrętem i pewne zwycięstwo Vettela, to dwa elementy, które zmieniły obraz sezonu, tuż przed jego decydującą fazą.
Pojawiają się jednak komentarze, że Alonso sam sobie zaszkodził ostro atakując Raikkonena tuż po starcie. Mark Hughes z Autosportu napisał:
Próba zastraszenia Kimiego Raikkonena na starcie, która świetnie pasuje w sensie wyścigowym, wydaj się niezwykłym wyborem dla faceta z całkiem sporą przewagą punktową na sześć wyścigów do końca i samochodem, który nie jest najszybszy.
Całkowicie odmiennego zdania jest natomiast Niki Lauda, który z całą stanowczością stwierdził, że nie był to wina Fernando Alonso.
Fernando miał pecha w mojej ocenie, kompletnie na to nie zasłużył. To nie była jego wina. Alonso nie przesunął się w lewo, nawet go nie widać. Kimi odpowiedział, za mało się przesunął w lewo. Powiedziałbym, że to nie jest wina Alonso, bo nie mógł nic zrobić, żeby tego uniknąć.
Przyznam szczerze, że oglądając wyścig nie zauważyłem agresji Hiszpana. Ponowne przejrzenie sytuacji wyraźnie pokazuje, że Alonso pokonał całą szerokość toru, aby spotkać się koło w koło z Raikkonenem. Mimo, że Fin oddał spory kawałek toru i próbował uniknąć, kontaktu przyklejając się do białej linii wyznaczającej tor, Alonso nie odpuścił. Kolejna próba wypchnięcia Raikkonena poza tor skończyła się rozciętą oponą i wycieczką na żwirową pułapkę.
Z niecierpliwością czekam na Wasze opinie, na ten temat…
(08 Oct 13:48)
Niech się Nando cieszy, że nikogo ze sobą nie zabrał. Mógłby mieć tyła na najbliższym starcie.
(08 Oct 17:43)
Mało kiedy, ale dziś popieram.
(08 Oct 13:58)
Normalna przepychanka na starcie, ani to wina ani niewina. Skalkulował ryzyko, miałby świetny start, zabrakło może 5 cm.
(08 Oct 13:59)
Na nieszczęście tych 5 cm może zabraknąć do mistrzostwa.
(08 Oct 14:03)
Kibicuję Alonso w tym sezonie – ale nie może on winić nikogo innego tylko siebie, za to co się stało w niedzielę.
Tak, to była zwykła przepychanka na starcie – ale Alonso jest sam odpowiedzialny za to co się stało – i gdyby Kimi skończył wyścig na 1szym zakręcie – to byłaby to wina Alonso.
Tylko tempo wyścigowe Massy daje jeszcze nadzieję na cud w tym sezonie dla Ferdka…
(09 Oct 12:08)
Jeśli zabraknie 5 punktów, to w pewnym sensie podzieli los Massy.
(08 Oct 14:06)
Ale tak jest zawsze, gdyby gdyby gdyby… sezon długi, błędy robi każdy. Jeżeli Nando to wyciągnie to z kolei RB będzie pluło w brodę, że gdzieś na początku sezonu nie zastosowali TO i nie ugrali 5 punktów więcej.
(08 Oct 14:48)
Jak dla mnie była to wina Kimiego. Może i Alonso troche go wypychał ale robił to żeby nie wpaść na kogoś innego. Problem w tym, że prosta startowa w Japonii sie zwęża dochodzac do T1 a sam zakręt to niespełna 10m. Kimi był za Alonso a nie na równi z nim. W takiej sytuacji powinien po prostu odpuścić i ustawić sie za nim.
Dla mnie to wielka szkoda, że tak to się skończyło. Jeżeli Vettel wygra te mistrzostwa to odechce mi się oglądać F1. To nie mechanicy powinni wygrywać mistrzostwa a kierowcy.
(08 Oct 16:42)
Chyba oglądaliśmy inny wyścig
(08 Oct 17:17)
/Kimi był za Alonso/
Z wyjątkiem momentu, kiedy był wypychany – wtedy był dokładnie obok.
(10 Oct 10:09)
Zgadzam się z tobą TOXIC, Kimi zachował się bardzo naiwnie . Ja to widzę tak, Alonso zostawił w ostatnim momencie miejsce ale pojawił się Hamilton i musiał pozostać na swoim miejscu na dodatek to był początek hamowania i jednocześnie początek zakrentu, bolid w pierwszej fazie hamowania nie skręca bolid lekko zatańczył i zrobiło się ciasno.
(10 Oct 11:06)
A może zamiast fantazjować to obejrzysz sobie jak to wyglądało?
(10 Oct 11:08)
PS. Oczywiści Batton a nie Hamilton.
Ciekawe że nawet M Sokół twierdzi że Alonso celowo zamknął Raikkonena, pytanie jest na co liczył Kimi, może na idealną przyczepność na maxsymalnej zewnętrznej. Kluczem do oceny tej sytuacji jest punkt hamowania.
(10 Oct 11:17)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/ff/bg/z4hd/bsG8t5SWYor1gxJENX.jpg
(10 Oct 11:19)
A masz może jeszcze mniejsze?
(10 Oct 11:20)
Gdybym miał większe, to dałbym większe. Pozycje w każdym razie widzisz?
(10 Oct 11:31)
Fantazjować to ja mogę na podstawie twoich zdjęć, prawda jest taka że Kimiego nie powinno tam być bo nawet gdyby miał miejsce to i tak musiał by odpuści.
(10 Oct 11:36)
A nie powinno go być bo? Wprowadzili jakąś zasadę, że liderowi cyklu się traktuje jak karetkę na sygnale i zjeżdża mu z drogi na pobocze?
Kimi jechał swoją stroną toru, miał hektar miejsca, dopóki ktoś* go nie zaczął spychać na pobocze (choć miał miejsce z drugiej strony). Ktoś, kto nie był z przodu, tylko obok.
(10 Oct 12:18)
Chyba nie rozumiesz czym jest ten zakrent, jak mi pokażesz że trzy bolidy przejechały ten zakrent bok w bok na centymetry to przyznam wszystkim racje ze Kimi miał racje i nie był naiwny.
(10 Oct 12:28)
Chyba nie rozumiesz, że Kimi został zepchnięty na pobocze na długo przed zakrętem, w sytuacji, kiedy Nando miał miejsce z prawej strony Pereza.
Ani tego, że w tym momencie “obok siebie” jechały bolidy RAI, ALO i BUT, a mimo to miejsca było jeszcze gdzieś na dwa samochody… Jeżeli natomiast chciałeś powiedzieć, że Alonso nie potrafił zapanować nad bolidem przy dohamowaniu i dlatego zepchnął Kimiego na trawę, to nie wiem, czy to jest bardziej śmieszne, czy bardziej obraźliwe dla Nando.
(10 Oct 12:41)
“a mimo to miejsca było jeszcze gdzieś na dwa samochody…”
No super to nawet w pięciu dali by rade.
(10 Oct 12:43)
Więc wyjaśnij Alonso, że nie powinien się pchać tam, gdzie nie ma miejsca. Proste. Bo to on się pchał i nikt inny.
(10 Oct 13:25)
http://www.youtube.com/watch?v=rxoG0pV2Bj4
Z pozycji Hamiltona widać wyraznie ze Kimi do momentu hamowania ma miejsce Alo łapie mikro poślizg Kimi odbija i łapie trawe.
Alonso powinien odbić delikatnie w prawo przed dochamowaniem ale w tym momencie pojawił się gwałtownie Button http://www.youtube.com/watch?v=cejLVCXlAqQ
Jak dla mnie to obaj popełnili bład , Kimi powinien odpuścić bo to była brudna część toru.
(10 Oct 13:42)
Więc przyjrzyj się jeszcze raz, w 0:34 z bolidu Hamiltona widać, jak Alonso zjeżdża do lewej, gdzie spokojnie jedzie Raikkonnen, i wpycha się na niego coraz bardziej. To, że potem był za blisko i go rzuciło na Lotusa, jest wynikiem tego, że się wpychał.
(10 Oct 13:57)
Alonso jest o połowe bolidu z przodu, w czym problem?
(10 Oct 17:57)
Grosjean też był o pół bolidu przed Hamiltonem.
(08 Oct 15:26)
Powinna być kara dla Alonso za zmianę lini jazdy… no ale nie wnikam. Vettel po 3 z rzędu mistrzostwo. I kolejny rekord pobity 🙂
Najmłodszy 3krotny mistrz świata a do tego jedyny który zdobył 3 z rzędu
(08 Oct 16:57)
3 razy z rzędu mistrzostwo zdobył Schumacher i Fangio.
(08 Oct 17:12)
Znawca F1? Schumacher:
1994, 1995, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004 – 3 x z rzędu miałby gdyby zdobył w 1996
Fangio podobnie, zddobył tytuł, a później dopiero bodajże za 2 sezony
(08 Oct 17:16)
Co niezmiennie oznacza, że i Fangio, i Schu zdobyli po trzy tytuły z rzędu. Nie napisałeś, że pierwsze trzy.
(08 Oct 17:17)
No chyba raczej liczy się pierwsze podejście
(08 Oct 17:18)
Tylko jeśli przyjmiesz takie założenie. Trzy tytuły z rzędu oznacza “dwukrotnie obronić tytuł”. I Fangio, i Schu tego dokonali.
(08 Oct 17:53)
Po prostu Alonso wszedl za ALL IN, ale nie spodziewal sie, ze Kimi odpowie SPRAWDZAM 🙂
(09 Oct 12:53)
Never underestimate Kimi…
(08 Oct 21:44)
Vermaden, wywolałes uśmiech na mej twarzy. Ale bardzo trafne porównanie. Alonso stracił żetony, odpadł z gry, jego wina.
(09 Oct 19:20)
Już samo rozpatrywanie tej kwestii spornej jest śmieszne[lamane przez]zalosne. Oczywiscie ze Alonso zawinil od A do Z. Jesli ktos nadal nie jest przekonany polecam podstawic w miejsce nazwiska Alonso np. Grosjean a swietemu oburzeniu nie bedzie konca i choc to samo powinno wystarczyc w miejsce Kimiego mozna podstawic jeszcze Lewisa a w miejsce Suzuki Spa. Drobna roznica jest taka, ze Lewis mial gdzie uciekac, ale ani nie drgonal i taka, ze wtedy nikt nie mial watpliwosci kto w kogo wjechal. Slusznie z reszta.