Mercedes i Lotus z systemem FRIC
James Allen w swoim wczorajszym wpisie na blogu zasugerował, że nie tylko Mercedes wykorzystuje hydrauliczny system stabilizacji przedniego oraz tylnego zawieszenia. System nazywany w skrócie FRIC (Front and Rear-Interconnected) ma być jednym z elementów, dzięki którym tegoroczny bolid Lotusa spisuje się tak dobrze.
Stabilizacja bolidu jest jednym z kluczowych czynników, które pozwalają utrzymać bolid w równowadze aerodynamicznej. Podczas hamowania bolid nurkuje, w zakrętach ma tendencję do przechylania się. Jeśli udałoby się całkowicie wyeliminować lub choć częściowo ograniczyć takie zachowanie, to kierowca siedzący w bolidzie będzie miał zdecydowanie łatwiejsze życie.
Obecność systemu w bolidzie Mercedesa została zauważona już w sezonie 2011 i do tej pory uważano, że jest on w posiadaniu tylko jednego zespołu. Wygląda na to, że ekipa z Enstone po niepowodzeniu z własną koncepcją, umożliwiającą stabilizację pracy bolidu, szczególnie w czasie hamowania, postanowiła pójść śladem wytyczonym przez Mercedesa.
FRIC jest systemem pasywnym, co pozwala na jego wykorzystanie, bez obaw o konsekwencje ze strony FIA. Zamiast klasycznych elementów stabilizujących pracę zawieszenie wykorzystano elementy hydrauliczne, które dodatkowo są ze sobą połączone. Dzięki temu płyn hydrauliczny może przemieszczać się nie tylko pomiędzy stronami bolidu, ale również pomiędzy osiami.
Ze względu na fakt, że mamy do czynienia z układem wewnętrznym bolidu jest bardzo niewiele informacji dotyczących jego budowy. W 2011 roku w bolidzie Mercedesa serce całego systemu oraz zbiornik z płynem hydraulicznym znajdowały się w tylnej części bolidu, pod strukturą zderzeniową.
Prace Lotusa nad systemem FRIC mogą tłumaczyć przeciągającą się premierę innego pasywnego systemu, wygaszającego docisk tylnego skrzydła. Przy ograniczonych zasobach ekipa z Ensotne musiała dokonać wyboru, który wydaje się zrozumiały głównie z uwagi na fakt, że DRD wydaje się być bardzo trudnym do zrozumienia. Współpracujący z Allenem, Mark Gillan zaznacza, że kolejnym krokiem po sprawdzeniu systemu FRIC, może być sięgnięcie po DRD, bo oba będą się doskonale uzupełniać.
Zobacz materiał telewizji Sky poświęcony systemowi FRIC…
(09 Apr 13:36)
Interconnected suspensions od 2010-11 roku ma 4 zespołów. Ferrari, Renault/Lotus, Red Bull i Mercedes. Przynajmniej 3 rzeczone zespoły ma używała go z powodzeniem przynajmniej od dwóch sezonów. McLaren prawdopodobnie też. Akurat Fritzl Mercedesa w piwnicach Brackley dojrzewał najdłużej.
(09 Apr 17:32)
A domniemany protoplasta tego systemu – Williams ? Podobno Sauber w tym sezonie miał już coś podobnego mieć. Generalnie moim zdaniem takie hurra na temat tego systemu, jest trochę nad wyraz, bo jak to z pasywnością bywa – problemy z przystosowaniem.
(09 Apr 13:45)
Swoją drogą stuff, przez te dwa czy trzy lata zainteresowania F1 powinieneś otrzaskać się z abecadłem choć na tyle, aby nie rozpowszechniać bajek o ograniczonych zasobach Enstone w takim kontekście. Oczywiście, lubisz to, a bajki o ograniczonych zasobach są chwytliwe i popularne, ale są granice śmieszności. Rozwój urządzeń aerodynamicznych i mechanicznych to bajka odrębnych departamentów.
(09 Apr 13:48)
Nie miałem na myśli ograniczeń Lotusa, ale generalnie pewnych ograniczeń ciążących na wszystkich zespołach. Trzeba podejmować decyzje, bo nie da się zrobić wszystkiego. Wiem, że w kontekście ostatnich wpisów mogło to zostać odebrane w taki sposób jak piszesz, ale tym razem nie taki był mój zamiar.
(09 Apr 14:57)
Ok, ale nawet jeśli chodzi o naturalne ograniczenia ciążące na zespołach, nie wykluczają ode równoczesnych prac nad różnymi koncepcjami w różnych departamentach.
Ujmę to w ten sposób- zespoły wielkości Lotusa, Red Bull Technology, Mercedes, McLaren zatrudniają w inżynierii, biurach projektowych, kontroli, rozwoju i tak dalej po 250 osób a dawanie im chleba jest zasadne tylko wtedy, gdy czymś się zajmują a najczęściej zajmują się własną wyspecjalizowaną działką.
(09 Apr 17:52)
A może miał na myśli ograniczenia czasowe 😛
(09 Apr 18:17)
Ma może miał na myśli ceny waty cukrowej na jarmarku w Wąchocku:P
(09 Apr 17:43)
W czym granica śmieszności? Budżet w Enstone jest napięty i nie potrzeba do tego wglądu w księgi. Nie mają budżetu z czołówki pod względem wielkości – choćby porównanie rozmachu prac Ferrari, RBR czy chociażby Mercedesa, Mclarena, oraz pod względem płynności – sytuacja z Raikonenem po GP Abu Zabi 2012. Co do drugiego przykładu, owszem możemy się zasłaniać plotkami ale sam Lopez przyznał ,że nie przewidzieli w budżecie premii dla Fina ( która nota bene śmiała być w kontrakcie). Inne kwestia – zespół z nieograniczonymi zasobami nie zatrudnia wątpliwej jakości pay-drivera i nisko opłaconego emeryta.
(09 Apr 18:21)
Nie ma żadnej dysproporcji pod względem “rozmachu prac” (rozmach prac- co za bzdurny wymysł..) a pod względem budżetu w cyferkach, nie mają mniej niż Mercedes i McLaren. Red Bull i Ferrari faktycznie wydają więcej o ok 20%.
Grosjean nie jest paydriverem podobnie jak Raikkonen nie jest nisko opłacanym emerytem. Za Grosjeana nikt nie płaci a gaża Raikkonena to niestety czołówka F1… ja bym mu tyle nie dał.
(09 Apr 19:02)
Nie ma dysproporcji ? CFD i prace w tunelu, to bardzo kosztowne zabawki, a to podstawowe narzędzia do pracy. Dalej mamy piece do kompozytów, same kompozyty ( 3,99 za kilogram, to bajka tylko w biedronce), dział mechaniczny, który posiada całe mnóstwo urządzeń, którego amortyzacja i obsługa kosztuję. Wystarczy spojrzeć na harmonogram prac aktualizacyjnych w/w 4, a następnie na Lotusa. W zeszłym sezonie, czy dwa lata temu wyglądali biednie. Inna sprawa ,że jakoś dawali radę rok temu.
Grosjean nie jest ? Jak dla mnie zdanie : Total wymusza na Lotusie zatrudnienie Francuza, potwierdza się coraz bardziej. W bardziej prestiżowym zespole nigdy by nie dostał drugiej szansy. Kimi wg plotek przedsezonowych i tak teraz, zarabia około 5 mln, więc to raczej dół tabeli. Sam zawodnik przyznał ,że pieniądze nie są dla niego priorytetem, a Fin raczej nie owija w bawełnę.
(09 Apr 19:05)
Lotus nie ma do tego wszystkiego sponsora tytularnego od dwóch lat. Ci platformiani sponsorzy ładnie wyglądają tylko na boldzie.
(09 Apr 20:02)
Jak zwykle bełkoczesz bez ładu i składu- wyglądali biednie, ale jakoś sobie radzili, nie tak jak Mercedes w w/w 4… Total wymusza Francuza- pewnie tak jak w 2009,2010,2011… stek bzdur w którym nie ma się do czego odnieść.
(09 Apr 21:25)
2009, 2010 – fabryczny team Renault, czyli kompletnie inna bajka, inne priorytety. Do tego Total miał podpisany wieloletni kontrakt , który wygasał w 2011 r. Przedłużenie już nastąpiło na specjalnych warunkach.
Napisałem inna sprawa – a pro po formy Lotusa czyli niekolidująca z tendencją , którą opisywałem – czytaj uważnie.
Mercedes miał wyglądać biednie ale patrząc jak szasta pieniędzmi, widać ,że Lotusowi daleko do tego poziomu.
(09 Apr 21:33)
Co jest bełkotem ? Zależność pomiędzy ilością realizowanych projektów, a kwestią finansową ? Takowa istnieję, jest rzeczą powszechną i zauważalną w setkach innych dziedzin … to się nazywa kapitalizm. Komuna się skończyła po 89
(09 Apr 20:03)
A, menedżer Raikkonena stwierdził ostatnio, że jest jednym z najlepiej zarabiających, ale pewnie nie wiedział nic o piecach, biedronce i dziale mechanicznym.
(09 Apr 21:26)
Może chodziło mu o sportowców w Finlandii ? Sprawdź jeszcze raz.
(09 Apr 23:42)
obserwuję tą potyczke słowna i co do jednego zawodnika odnoszę wrażenie, że ‘tytuł’ sir to chyba dziedziczony po kiepskiej linii, bo raczej nie nabyty
(09 Apr 23:51)
Piaskownica na calego.
A co do tematu, to Lotus od dawna ma odpowiednich ludzi i nie dziwi fakt, ze wciagu ostatnich kilku sezonow byli bardzo innowacyjni. Zwyciestwo w Australii nie bylo przypadkiem i mam nadzieje, ze takie rozwiazania jak te pomoga im zdobyc jeszcze kilka wygranych.
(10 Apr 06:19)
Ograniczenia były, są i będą choćby, jak ktoś wyżej słusznie zauważył, czasowe. Zespoły wybierają, co dla nich w danej chwili będzie najlepsze.
(10 Apr 15:13)
nikt nie rzuci grubej kasy na maksymalny rozwój jakichkolwiek nowinek, które nie będą w użyciu w następnym roku.
(10 Apr 18:35)
Ograniczenia czasowe nie grają roli, ponieważ rzeczone rozwiązania nie konkurują o uwagę jednych ludzi i te same zasoby.
Master- czasami rzucają.
(10 Apr 18:45)
“Ograniczenia czasowe nie grają roli” mylisz się i to bardzo.
Zespoły mogą mieć miliardy nowych pomysłów ale największym problemem jest kiedy to wszystko sprawdzić. Poczytaj wypowiedzi kierowców jak marudzą że nie mieli czasu sprawdzić czy nowe poprawki działają itp.
(10 Apr 18:50)
Piszemy o fabryce nie testach na torze.
(10 Apr 19:25)
Nie, my tu rozmawiamy o ograniczonych zasobach a ty to sprowadzasz wyłącznie do potencjału fabryki.
(10 Apr 19:33)
Nie bajdurz ogólników. Chodzi o ten konkretny przypadek DRD Lotusa.
(11 Apr 19:31)
No to niech fabryka przygotuje 20 nowych części na każdy weekend skoro nie ma ograniczeń.
A różnica w potencjałach fabryki uważam jest proporcjonalna do budżetu. Jak jest więcej w kasie to takich niezależnych i wyspecjalizowanych działów/ekip można stworzyć 5 zamiast 3, bo w każdym z nich trzeba zatrudnić odpowiednią ilość osób, którym trzeba jednak ZAPŁACIĆ.