Felipe Massa na ulicach Warszawy
Wczoraj szarą codzienność warszawskich ulic ubarwił pokaz przygotowany przez firmę Shell oraz zespół Ferrari. Felipe Massa, który pojawił się w Polsce po raz pierwszy, zapewnił fanom motoryzacji wiele emocji, od spotkania na stacji benzynowej, przez sesję autografów, a na przejeździe ulicą Marszałkowską skończywszy. Osoby, które uczestniczyły w imprezie zabrały ze sobą niezapomniane wspomnienia, a tym wszystkim, którzy nie mogli uczestniczyć w spotkaniu polecam poniższe, oficjalne podsumowanie.
Get the Flash Player to see this content.
W czasie konferencji prasowej nie zabrakło również pytania dotyczącego opon i obecnego zamieszania, związanego z decyzją firmy Pirelli, ale odpowiedź kierowcy była nieco wymijająca.
(19 May 09:18)
Przez przypadek trafiłem na stację benzynową, na której Massa tankował samochody. Niestety mojego nie zatankował, ale udało mi się zrobić z nim zdjęcie i dostać autograf. Najbardziej żenujące było to, że gdy Brazylijczyk zatankował komuś auto to prawie nikt nie potrafił powiedzieć nawet jednego zdania po angielsku. Ja podziękowałem mu za zdjęcie i autograf oraz powiedziałem że będę trzymał kciuki za podium w Monaco. Życzyłem także powodzenia w tegorocznym sezonie F1. Nie spodziewałem się, że Fepile jest taki niski 🙂
(19 May 13:47)
Jestem zdziwiony ,że pierwszym miejscem gdzie w ogóle się dowiedziałem o tej imprezie były Twitterowe wpisy Massy i jego retweety. Nigdzie na mieście ani choćby na miejskim portalu nie było w ogóle wzmianki o tej imprezie. Czyżby to była jakaś zamknięta impreza?
(19 May 16:32)
bo warszawa to jedna wielka wieś .. 🙁
(19 May 22:09)
Faktycznie dziwne, że bardziej hucznie to reklamowane nie było, z drugiej strony sama nazwa wydarzenia na to raczej nie pozwalała… Mimo to lokalne, nieco mniej komercyjne, gazety raczej o tym wydarzeniu wspominały. Stąd też właśnie i ja się o tym dowiedziałem i w ostatniej chwili postanowiłem pojechać razem z dziewczyną z Jaworzna do Warszawy (300 km) i powiem Wam, że naprawdę było warto 🙂
Jakieś 5 m ode mnie przejeżdżał ten 8-cylindrowy potwór… Naczytałem się wiele o dźwięku, jaki wydają te maszyny, ale jednak usłyszeć to na żywo, to zupełnie co innego. Dźwięk silnika jest tak potężny, że aż wnętrznościami rzuca – coś pięknego 🙂
Felipe trzeba przyznać niezwykle sympatyczny. Gdy tak pomyślę, to teraz strasznie mi jednak go szkoda, że w 2008 mu się nie udało…
Małe sprostowanie do tego, co pisze w materiale i podawane było w oficjalnych komunikatach – Massa jeździł bolidem F60 z 2009, a nie tegorocznym F138.
PS. MrB, nie ma gdzieś tego materiału w HD?
(19 May 22:36)
TVN Warszawa, co by nie mówić, jest trochę mniej komercyjna, a mimo wszystko nie trafiłem na wpis o tym. W lokalnych radiach też nic o tym nie było. Pewnie właśnie to była po prostu impreza “pół-otwarta” czyli przede wszystkim impreza dla zaproszonych ale “jak ktoś przyjdzie to nie wygonią”.
(20 May 20:35)
Kolego, to że prywatnej imprezy nie reklamuje się w mediach, to nic nadzwyczajnego. To nie była żadna impreza zamknięta, w takim sensie, że tylko dla zaproszonych gości. Mógł wejść każdy.
(20 May 16:12)
Czy ten bolid miał faktycznie silnik używany w 2009r? Nie wydaje mi się. Wiemy jak wygląda procedura przygotowania + uruchomienia silnika.