Lotus (w końcu) dostał finansowe wsparcie
Po wielu miesiącach oczekiwania zespół Lotus pozyskał nowego inwestora. Właścicielem 35% udziałów zostało konsorcjum Infinity Racing Partners. Pierwsze skojarzenie jest niezwykle mylące, bo nowi współwłaściciele nie mają żadnych powiązań z tytularnym sponsorem zespołu Red Bull. Infinity Racing Partners zostało zarejestrowane 3 czerwca 2013 roku i tworzą go trzy podmioty: Crescent Investment Management (New Jersey), Al Manhal International Group (Abu Dhabi) i Universal Sports Group (Brunei), a ich zaangażowanie wynosi odpowiednio 20%, 20% i 60%.
Powyższe zestawienie jest niezwykle egzotyczne i to nie tylko ze względu na geografię. Każdy z podmiotów wywodzi się z innej branży i jedynie Universal Sports Group, będąca w rękach rodziny królewskiej, otarła się w przeszłości o wyścigi. Jeden z braci Sułtana Brunei w 1990 był sponsorem zespołu Ferrari. Jefri Bolkiah, bo o nim mowa cieszy się opinią człowieka, który nie szczędzi pieniędzy na “drobne” przyjemności. Jest właścicielem kolekcji 2300 samochodów, posiada osiem prywatnych samolotów, a na swoje 50 urodziny zafundował sobie koncert Michaela Jacksona, który kosztował rodzinę królewską skromne 17 milionów dolarów. Jak widać branża naftowa ma się świetnie.
Choć Lotus w oświadczeniu prasowym wspomina o korzyściach technologicznych, wynikających ze współpracy z nowymi partnerami, to głównych czynnikiem, którego zespół oczekuje są bez wątpienia fundusze. Genii, pozostając większościowym udziałowcem, nadal będzie miało kontrolę nad zespołem, a współpraca z przedstawicielami tak różnorodnych branż może przynieść dodatkowe korzyści w postaci nowych sponsorów. Dzięki wsparciu Lotus na szansę pozostać w grze i liczyć się w walce o najwyższe trofea w kolejnych sezonach. Ze względu na rewolucję technologiczną, kluczowe inwestycje w tym okresie oraz zbudowanie mocnych fundamentów są niezwykle ważne i mogą ustawić zespół w bezpiecznej pozycji na kolejne lata.
(19 Jun 07:24)
Nie ufam arabom…ale niestety tylko oni mają dziś kasę.
(19 Jun 20:07)
dlaczego niestety? sam im płacisz…
(20 Jun 06:53)
a mam inne wyjście?…cały rok rowerem jeździł nie będę:) Niestety dlatego, że moim zdaniem tacy egzotyczni inwestorzy dziś mówią, że za rok Lotus będzie #1 a jutro się pakują.
(19 Jun 08:57)
od pewnego czasu świat jest uzależniony od arabów, ale ta informacja mnie cieszy, liczę że sypnie trochę kasą,
arab=kasa=władza ;p
(19 Jun 09:59)
Kasę dostanie Lotus czy Lopez?
(19 Jun 18:11)
Raczej Lopez.
(19 Jun 11:28)
Z tymi Arabami to jest fajny motyw na film motywacyjny – ich przodkowie żyli w biedzie, pasąc owce i inne zwierzęta, aż nagle okazało się, że ich ziemie skrywają coś więcej niż tylko suchą trawę i piasek… I z pastuchów stali się sułtanami, książętami, królami itp… Czyli .. życie zawsze może zrobić Ci twista:)
Swoją drogą kolekcja 2300 samochodów – i co z nimi robi – chyba na nie patrzy…
(19 Jun 12:30)
A może warto znać się odrobinę na geografii, panowie komentujący?
Kapitał z Brunei (dominujący w Infinity Racing) nie jest arabski. Brunei nie leży na bliskim, tylko na dalekim wschodzie (sąsiaduje z Malezją). Owszem, gospodarka Brunei jest oparta na złożach ropy i gazu, o czym trafnie pisze autor. Dodatkowo, główne skrzypce w Infinity gra Amerykanin pochodzenia pakistańskiego.
(19 Jun 12:58)
No to Lotus będzie miał teraz jeszcze 2 domowe wyścigi: Abu Dhabi i New Jersey.
(19 Jun 17:02)
Może zniknie ten paskudny czerwony kolor i razem z nim Grosjean …