Bild: Ferrari złożyło ofertę Raikkonenowi
Niemiecki Bild nie zwalnia tempa i po publikacji informacji o spotkaniu menadżera Fernando Alonso z Christanem Hornerem serwuje kolejną bombę. Według informacji, do których dotarli dziennikarze gazety, w czwartek zespół Ferrari skontaktował się z Kimi Raikkonenem i złożył mu propozycję współpracy. Kontrakt ma opiewać na sumę wyższą niż 15 milionów dolarów, zaoferowaną przez Red Bulla, oraz ma uwzględniać wsparcie dla zespołów hokejowego oraz motocrossowego prowadzonych przez Fina.
Pachnie tanią sensacją, ale nie można wykluczać, że Ferrari szuka zastępstwa dla Felipe Massy, a jednocześnie zabezpiecza się na wypadek utraty obecnego lidera zespołu. Karun Chandhok wspomniał na Twitterze, że o rozmowach Ferrari z Raikkonenen mówiło się już od kilku tygodni. To może sugerować, że za medialną rozgrywką pomiędzy Lotusem a Red Bullem istnieje jeszcze jeden wątek.
Alonso ma kontrakt do 2016 roku, ale nie wyobrażam sobie, aby włoski zespół próbował go zatrzymywać na siłę, jeśli wyniki oraz atmosfera nie ulegną poprawie. Joe Saward nie bez powodu przypomniał wczoraj historię rozstania Prosta z Ferrari z 1991 roku. Wystarczył jeden komentarz, że bolid Ferrari prowadzi się gorzej niż ciężarówka, aby wszelkie zapisy w kontrakcie przestały mieć jakiekolwiek znaczenie.
Warto pamiętać, że Lotus nadal nie podpisał umowy z nowym inwestorem, firmą Infinity Racing. To właśnie środki pochodzące z sprzedaży 35% udziałów mają być gwarancją wysokiej formy zespołu w kolejnych latach. Ferrari jest obecnie poniżej swojej normalnej dyspozycji, ale w przyszłym sezonie może się wiele zmienić. Z pewnością Raikkonen wiążąc się z Ferrari czy z Red Bullem nie będzie musiał martwić się o terminowe wypłacanie pensji. Choć wiele osób twierdzi, że Fin nie wejdzie ponownie do tej samej rzeki, to nie można takiego rozwiązania wykluczyć. Raikkonen zdaje się być człowiekiem myślącym niezwykle racjonalnie, dla którego przeszłość nie ma wielkiego znaczenia. Ferrari może dać Finowi to, co Lotus na chwilę obecną jest w stanie jedynie obiecać.
(31 Jul 10:31)
Mamy teraz “silly season” i takie newsy to norma. Jestem pewien, że Kimi nie wróci do Ferrari, choćby nie wiem co zwłaszcza, że ich bolid jest sporo słabszy od konstrukcji ekipy z Enstone. Poza tym nie wierzę, że przez jakiegoś chwilowego focha Alonso odejdzie ze Scuerii lub Scuderia pozbędzie się jego. Nie mogą sobie na to pozwolić, bo potrzebują lidera i kierowcy, który nawet padłem, pojedzie po przyzwoity wynik. Massa tego nie zrobi, a ostatni kierowca ze ścisłej światowej czołówki jeszcze nie zakończył rehablitacji…
(31 Jul 10:31)
Mamy teraz “silly season” i takie newsy to norma. Jestem pewien, że Kimi nie wróci do Ferrari, choćby nie wiem co zwłaszcza, że ich bolid jest sporo słabszy od konstrukcji ekipy z Enstone. Poza tym nie wierzę, że przez jakiegoś chwilowego focha Alonso odejdzie ze Scuerii lub Scuderia pozbędzie się jego. Nie mogą sobie na to pozwolić, bo potrzebują lidera i kierowcy, który nawet padłem, pojedzie po przyzwoity wynik. Massa tego nie zrobi, a ostatni kierowca ze ścisłej światowej czołówki jeszcze nie zakończył rehablitacji…
(31 Jul 15:49)
Taak, wierz dalej w te bajki o Alonso, że pojedzie padłem. Ferrari już od dłuższego czasu nie jest zadowolone z Alonso. Tylko, że oni sobie nie sra.. do własnego gniazda jak to robi Hiszpan. Kolejna sprawa – Kimi jako lider sobie da radę Efekt tego to mistrzostwo w 2007r i to z Ferrari. Tylko nie wiem, dlaczego wszyscy zakładają, że Alonso odejdzie? Może Fin przyjdzie za Massę?
(31 Jul 17:41)
A w 2008 co się stało z liderem Kimim ?
(31 Jul 20:13)
Polityka zespołu i postawienie na Masse jako kierowcę nr 1. Jak chcesz więcej to sobie poszukaj na sieci informacji, bo wiele razy to już było wałkowane.
(01 Aug 05:30)
Wiele razy wałkowane ? Nie dziękuję logika fanów Raikonena jakoś mi nie odpowiada. Może dlatego ,że się kupy nie trzyma ? Albo dlatego ,że niektóre wątki są na siłę naciągnięte ? Podam prosty przykład: podpisanie dwuletniego kontraktu z Finem, na lukratywnych warunkach, mimo ,że niby już wtedy chcieli ściągnąć Alonso. Dlaczego tak dziwnie ?
(01 Aug 18:12)
@Fracky – wtedy Santander 🙂 A dzisiaj? Nie wiadomo… Są plotki, że Ferdek nie spełnił oczekiwań Ferrari i zespół żałuje pozbycie się Fina
(31 Jul 11:39)
Powrót Kimiego do Ferrari raczej nie wypali, chociaż chętnie bym go tam zobaczył. Duet MAS – RAI był najlepszym w latach 2007-2009. Oboje liczyli się w walce o mistrzostwo, nie było faworyzowania. Natomiast Alonso do RBR, niech skopie tyłek Vettelowi. A wracając do rzeczywistości to jedyną zmianą w czołówce będzie RIC w RBR, reszta bez zmian. W przyszłym sezonie każdy team raczej chce mieć stary skład przy nowych silnikach.
(31 Jul 22:47)
jak mnie takie coś wku…. http://www.sport.pl/F1/1,96296,14364054,F1__Jak_wzniesc_trofeum_jeszcze_przed_Raikkonenem_.html#Cuk
(31 Jul 23:32)
a kto ci każe czytać? 😉
(01 Aug 07:08)
Nie da się nie czytać jak na stronie, którą przeglądam widzę taki artykuł. I zawsze w takie miejsca trafiają ludzie, którzy nie powinni tam trafić. Karierowicze z Warszawki. Przepraszam, jeśli kogoś obraziłem ale tak właśnie jest.
(01 Aug 08:05)
Dziwnym “językiem” napisane – osobiście cenię bardziej męski styl – za dużo apaszek i miękkiego języka.
Te apaszki i język komplenie mi nie odpowiada, ma zabarwienie powodujące u mnie alergię.
Nie przepraszaj.
(01 Aug 08:15)
@fracky
Biznes.
Osiągnięcie celu kosztuje… a zabezpieczenie w razie problemów z pozyskaniem?
Udało się przejąć Alonso we właściwym momencie.
Jednak czy był Im potrzebny i czy był to “ten” moment?
Można tylko spekulować. Zapewne niedługo przekonamy się, co w trawie piszczy.
Alonso nie jest pewny co do konkurencyjności bolidu napędzanego V6?
(01 Aug 19:41)
@Grzeczny
Idąc Twoim tokiem myślenia, to wychodzi na to ,że nie byli zadowoleni z pracy Fina. I jeżeli spojrzymy na wpisy kolegi @Zygi, a szczególnie cytat : “Kolejna sprawa – Kimi jako lider sobie da radę Efekt tego to mistrzostwo w 2007r i to z Ferrari.”, to mamy pętle. Druga sprawa: jakie problemy z pozyskaniem ? Dlaczego Alonso miałby zostać w rozpadającej się ekipę lub wybrać ponad Ferrari ?
(01 Aug 21:24)
Nie wiem czy byli niezadowoleni.
Puszczony przodem Massa nie zdołał przeskoczyć Hamiltona. Awansowanie przez zespół Massy nie dało oczekiwanego wyniku.
W tym momencie wypada przytoczyć słowa @Zygi.
Dałby sobie radę.
Sezon 2009 był nietypowy po pierwsze ze wzgledu na trudny w prowadzeniu bolid, dwa ze względu na sprężynę zgubioną przez Rubensa.
Możliwości bolidu sezonu 2009 zaprezentowali Fisichella i Badoer. Wyniki i styl ich osiagnięć jest znany.
Natomiast Kimi po Hungaro miał obiecujące wyniki – do Hungaro miał 10pkt, natomiast w dalszej części sezonu 38pkt. Kimi walczył, ale nie dla siebie lecz dla zespołu – do 3 miejsca w WCC zabrakło 1 punktu – Ferrari zaliczyło 4 miejsce.
Dalej spekulując, można pomyśleć, że na kolejne sezony raczej szukali czegoś innego… To Coś Inne było obserwowane i analizowane pod kątem odświeżenia powietrza w zespole, miał zagościć inny duch w zespole.
Trzeba też pamiętać o osobie Schumachera jako konsultanta. L di Monte kochał Go jak syna i zapewne liczył się z jego radami.
Do czasu…
Słowa o pozyskaniu odnoszą się bezpośrednio do sposobu przejęcia Alonso pomimo aktualnego kontraktu z Raikkonen’em.
Alonso nie martwił się tym, bo wiedział na czym stoi.
(03 Aug 06:09)
Massa czyli kierowca od początku szykowany na następce Rubensa i fotel kierowcy nr 2 ? Kimi, który został sprowadzony jako zastępca Schumachera i naturalny lider ? W 2007 roku bardziej to Hamilton przegrał tytuł niż Raikonen go wygrał. O ile można było mu to wybaczyć , ze względu na końcowy wynik + czas na adaptację, to następnych roku oczekiwano czegoś więcej. Po pierwsze dlatego ,że konstrukcja była piekielnie mocna, po drugie zadomowienie było na odpowiednim poziomie. Spodziewano się dominacji, nad stawką i partnerze , a zamiast tego nominalny kierowca nr 2 zaczął osiągać takie same rezultaty albo lepsze. Do tego wszystkiego Kimi był straszenie chimeryczny. Szefostwo rozczarowało się jego postawą i jakby nie patrząc nie szuka się zastępstwa klasowego kierowcy innym, jeżeli ten pierwszy zawodzi.