Remi Taffin: Przyszłoroczne bolidy mogą być szybsze od obecnych
Stojący na czele Renault Sport, Remi Taffin w rozmowie z rosyjskim serwisem Championat zdradził kilka ciekawych szczegółów, dotyczących prac na silnikiem V6. Jednostka budowana przez francuską firmę nabrała już ostatecznego kształtu i czysto teoretycznie mogłaby zostać dopuszczona do ścigania.
“Można powiedzieć, że jesteśmy w ostatniej fazie. Z mechanicznego punktu widzenia, ostateczna wersja silnika jest już w pełni zbudowana. Mam tu na myśli, że wszystkie elementy są już zainstalowane i to jest finalna wersja.”
“Gdybyśmy chcieli pojechać do Melbourne w przyszłym tygodniu, to silnik już mamy. Oczywiście ciągle trwają przygotowania, dopracowywanie szczegółów. W tym stanie możemy również testować skrzynie biegów dla naszych klientów, ale głównie skupiamy się na turbinach i nowym systemie, który wykorzystuje energię pochodzącą z gazów wylotowych.”
W przyszłym sezonie zmieni się nie tylko sposób odzyskiwania i gromadzenia energii, ale również zobaczymy całkiem nowy sposób jej wykorzystania na torze. Ten ostatni element, może być kolejnym, nad którym strategowie będą musieli się pochylić przed każdym wyścigiem. Również niezawodność elektrycznej części napędu nabierze ogromnego znaczenia.
“Jeśli obecny system zawiedzie, stracimy 0,3 – 0,4 sekundy na okrążeniu, w przypadku ERS będzie to coś w okolicy sekundy. System będzie miał do dyspozycji dziesięć razy więcej energii. Może za wcześnie o tym mówić, ale ERS nie będzie wykorzystywany tak jak KERS. Użycie energii będzie musiało być dobrze przemyślane, bo z ERS można z łatwością pokonać rywala, ale po dwóch lub trzech okrążeniach on może z powodzeniem odzyskać pozycję, jeśli energia nie będzie wykorzystywana optymalnie.”
Od czasu zatwierdzenia nowych regulacji technicznych pojawiały się opinie, że bolidy rywalizujące w 2014 roku będą wolniejsze od tegorocznych o dwie, trzy a może nawet pięć sekund na okrążeniu. Remi Taffin sugeruje, że przyszłoroczne konstrukcje już w połowie sezonu mogą zbliżyć się do czasów okrążeń wykręcanych przez obecne bolidy, a może nawet zostawić je w tyle.
“Nie sądzę, że stracimy wiele. F1 to F1 i chcemy, aby nasze bolidy były ciągle najszybsze. I będą szybkie. Zakładam, że na początku sezonu będą wolniejsze od obecnych o sekundę, ale w drugiej części mogą być szybsze. Tak było zawsze – kiedy zmienialiśmy z V10 na V8 i wtedy kiedy były duże zmiany w aerodynamice w 2009.”
Co z brzmieniem nowych jednostek? Szef Ranault Sport twierdzi, że zmiana jest zauważalna, ale nowe silniki nadal będą generowały mnóstwo hałasu.
“Tak, wyobrażam sobie, że silniki i samochody w 2014 roku będą generowały dźwięk nieco inny od obecnego, ale kluczową sprawą jest głośność.”
“Maszyny nadal będą produkowały bardzo głośny dźwięk, więc bez słuchawek nie przeżyjesz, jeśli staniesz blisko. Nie sądzę, że ludzie zauważą zmianę w trakcie wyścigu. Silniki nadal będą głośne i szybkie. To nadal będzie F1.”
Taffin dostrzega również niebezpieczeństwo zdominowania stawki przez zespoły zaopatrywane przez jednego z dostawców. Silniki będą w przyszłym sezonie odgrywać kluczową rolę i dobry pomysł może być wart kilka dziesiątych części sekundy.
“Oczywiście efekt będzie znacznie większy niż teraz. Przecież w tym momencie mamy zamrożone zasady od pięciu czy sześciu lat, i wszystkie silniki są z grubsza na tym samym poziomie. Myślę, że nowe silniki mogą dać przewagę lub dystans kilku dziesiątych sekundy lub coś w pobliżu.”
Pomimo, że francuski koncern nie podpisał jeszcze umów z Lotusem i Caterhamem, to Taffin sugeruje, że współpraca dotycząca przyszłorocznego wdrożenia, w tych zespołach, jest bardzo zaawansowana. Nadal jest jeszcze kilka kwestii technicznych, finansowych oraz marketingowych, które muszą zostać uzgodnione zanim na kontrakcie pojawią się podpisy. Oficjalne potwierdzenie kontynuacji współpracy wydaje się być jedynie formalnością, a komunikatów w tej sprawie możemy się spodziewać w najbliższym czasie.
W rozmowie został również poruszony wątek Hondy, która w swoich pracach nad nowym silnikiem będzie mogła po części uczyć się na błędach popełnionych przez innych producentów. Czy dzięki temu japoński koncern może osiągnąć przewagę?
(05 Aug 12:29)
Problemem jest minimalna waga, o 50 kg więcej niż obecnie. A to oznacza spadek tempa nawet o 2 sekundy. Ale z drugiej strony potrzeba będzie mniej paliwa i w wyscigu tempo będzie lepsze.
(05 Aug 12:48)
Wydaje mi się, że przy rych zmianach nie wpłynie to na spadek tempa aż o 2 sek
(05 Aug 13:59)
@Karol296
Sam zauważyłeś, że minimalna waga będzie wyższa ale z kolei paliwa będzie mniej i bolid na starcie będzie ważył tyle co obecnie.
Trzeba jednak pamiętać, że nowe silniki turbo pomimo mniejszej mocy będą miały więcej momentu obrotowego i dużo lepszy przebieg krzywych tego momentu – od niższych obrotów będzie dostępne więcej… plus dużo wydajniejszy system odzyskiwania energii – to na pewno częściowo zbilansuje wyższą masę bolidu z pustym zbiornikiem.
Inna sprawa to fakt, że jednak zarówno nadwozia jak i podwozia są co sezon coraz lepsze – i bolidy każdej kolejnej generacji przy tych samych przepisach zawsze są coraz szybsze. Obecnie nadal kilka rekordów torów należy nadal do bolidów z silnikami V10 z 2004 roku ale obecne maszyny pomimo niższej mocy już są blisko albo są szybsze (na pewno wpływ mają też opony slicki). Nowa generacja aut F1 pewnie szybko dojdzie do momentu, że wszystkie rekordy będą przez nich bite – bo i silniki i aero będą coraz lepsze a przecież FIA raczej szybko nie zmieni kolejny raz zasad. Rowkowane opony też już nie wrócą…
(05 Aug 13:57)
Co z tego że będą głośne skoro nie będzie basu tylko wiertarka 🙁
Trzeba jeszcze pamiętać że nawet jak sam napęd będzie mocniejszy to przyczepność tylnej osi mocno spadnie przez zmiany aerodynamiczne co może powodować częstsze uślizgi.
Nie znam się na silnikach więc pytam czy nowe silniki będą miały lepsze odejście(przyspieszenie) na wyjściu z zakrętu.
(05 Aug 14:04)
Tak, nowe silniki będą miały więcej momentu i jego lepszy przebieg więc bolidy będą sprawniej przyspieszać… Na pewno przy pełnych zbiornikach, przy pustych już może te 50kg robić różnicę.
Tylną osią się nie martw – już inżynierowie sobie z tym poradzą na pewno.
Co do basu i wiertarki – poczekajmy by usłyszeć to to na żywo. Nie wiem jakich Wy wiertarek używacie ale mi się nijak dźwięk nowych silników nie kojarzy z tym…
(05 Aug 14:33)
@Devious Przypomnij sobie ile dawały korzyści ze spalin teraz są ograniczone a od 2014 przestaną istnieć (jako docisk).
Ja sobie problemu z uślizgami nie wymyśliłem tylko właśnie podobno inżynierowie mają problem lub obawy że to może być największe wyzwanie. To może się przełożyć na jeszcze bardziej zużywające się opony.
(05 Aug 14:56)
Witam @devious:)
Czy przypadkiem nie będzie stosowane “ustrojstwo” wspomagające pracę tylnej osi?
Gdzieś chyba o tym czytałem.
6q47.
Dawno Tu jesteś?
(05 Aug 15:13)
Ma być elektroniczne wspomaganie tylnych hamulców(ma to chyba pomagać przy ERS)ale “ustrojstwa” nie znam 🙂
(05 Aug 19:14)
Przypomniało mi się już po napisaniu mojego badziewia:)
Rumieńce i tik lewego policzka mam…
Zgadza się.
(05 Aug 18:43)
@Devious
Nie zapominaj ,że bolid oprócz masy własnej podczas jazdy, w wyniku ogromnego oporu powietrza i docisku, zwiększa swoją masę. Kiedy zniknie część uskrzydlenia , to te 50 kg nie będzie miało za bardzo znaczenia.
Co do tylnej osi , to tu jest największy mankament. Gdyby wrócił efekt przyziemny albo chociaż jego część np. w postaci podwójnego dyfuzora, to bolidy biły by rekord za rekordami. Te V10 by musiały się schować. Gdyby pozwolono dmuchać na dyfuzor – podobnie, bo turbo będzie musiało być lekko rozpędzone przy zamkniętej przepustnicy. Niestety z niewiadomych przyczyn Ecclestone i część zespołów nie chcę tego rozwiazania. Mam niejasne przeczucia ,że wina leży po stronie koncernów naftowych, którym nie spodoba się wizerunek silnika, który mało pali i ma dobre osiągi
(05 Aug 22:18)
Jak na tą chwile, to te V10 od 8 lat trzymają rekordy.
(06 Aug 07:36)
Wg mnie limit paliwa to tragiczny pomysł, skończy się jak w tym roku z oponami. Zamiast cisnąć będą wciąż oszczędzać.
(06 Aug 09:50)
“Użycie energii będzie musiało być dobrze przemyślane, bo z ERS można z łatwością pokonać rywala, ale po dwóch lub trzech okrążeniach on może z powodzeniem odzyskać pozycję, jeśli energia nie będzie wykorzystywana optymalnie.”
To jest ciekawe ten cały ERS może spowodować sporo bałaganu jak się zacznie przegrzewać i nadmiar paliwa na nic się nie przyda jak trzeba będzie co chwile coś chłodzić.
Wiecie może co jest powodem problemów z obecnym KERS co się przegrzewa baterie, silnik czy coś przy hamulcach? Bo na zdjęciach jednostki Renault widać że to wszystko jest upakowane blisko siebie nawet baterie to może być niezły piekarnik.
Ostatnie pytanko czy turbosprężarka tęż generuje dużo ciepła?
(05 Sep 09:36)
Bardzo ciekawy “dialog”. Podoba mi się ten tekst przeplatany cytatami.