Ross Brawn przechodzi na emeryturę
Ross Brawn ogłosił dzisiaj, że przechodzi na wyścigową emeryturę, kończąc tym samym miesiące spekulacji, dotyczących jego dalszej kariery. Wiadomość jako pierwsi usłyszeli uczestnicy zawodów rybackich w Aberdeenshire. Doświadczony specjalista, z 16 tytułami mistrzowskimi na koncie, po odejściu z Mercedesa był mocno łączony z Hondą, a później z McLarenem. Niezależnie od scenariusza miał on być architektem, a jednocześnie gwarantem sukcesu współpracy obu podmiotów.
Brawn wybierając miejsce ogłoszenia swojej decyzji wyraźnie zakpił sobie z mediów, a ogłoszenie decyzji odbyło się w bardzo kameralnych warunkach. Szczególnie branżowe serwisy często wskazują na brzeg rzeki lub ogród, jako okoliczności, w jakich inżynierowie pracujący w F1 spędzają przymusowe urlopy, wynikające z zapisów w kontraktach. Cytowany przez serwis The Telegraph Brytyjczyk stanowczo stwierdził, że jest to ostateczna decyzja.
(01 Feb 17:58)
To teraz niech Newey pójdzie tą drogą.
(01 Feb 19:05)
Tak gwoli ścisłości, Brawn nie jest inżynierem, tj. nie ukończył żadnych studiów. Skończył Reading School, potem nie kontynuował edukacji i zaczynał w F1 bardziej jako pracownik fizyczny. Błąd nawet występuje w wikipedii polskiej 🙂
(02 Feb 00:43)
Postanowiłem sprawdzić to co piszesz i wygląda na to, że jednak nie doczytałeś tej polskiej wikipedii do końca, o angielskiej nie wspominając…(Podpowiedź – doktor honoris causa). Zatem to nie żaden błąd.
(02 Feb 09:36)
Z całym szacunkiem ale chyba nie masz pojęcia co oznacza tytuł doktora honorisa causa, więc zanim podejmiesz w przyszłości dyskusję sprawdź proszę znaczenie pewnych określeń i zapoznaj się wnikliwie z terminologią. Doktor honoris causa nie jest tytułem naukowym, to taki tytuł honorowy przyznawany wedle widzi mi się osobom które w ocenie oficjeli uczelni zasłużyli się dla nauki lub kultury – patrz przykład naszego byłego prezydenta (wykształcenie zawodowe, elektryk) – też ma tytuł doktora honoris causa. Przykład z Wysp Brytyjskich – Jeremy Clarkson, studiów też nie kończył a tutył doktora honoris causa otrzymał chyba na Oxford Brookes University.
(02 Feb 09:36)
Z całym szacunkiem ale chyba nie masz pojęcia co oznacza tytuł doktora honorisa causa, więc zanim podejmiesz w przyszłości dyskusję sprawdź proszę znaczenie pewnych określeń i zapoznaj się wnikliwie z terminologią. Doktor honoris causa nie jest tytułem naukowym, to taki tytuł honorowy przyznawany wedle widzi mi się osobom które w ocenie oficjeli uczelni zasłużyli się dla nauki lub kultury – patrz przykład naszego byłego prezydenta (wykształcenie zawodowe, elektryk) – też ma tytuł doktora honoris causa. Przykład z Wysp Brytyjskich – Jeremy Clarkson, studiów też nie kończył a tutył doktora honoris causa otrzymał chyba na Oxford Brookes University
(01 Mar 22:07)
Oto przykład,że nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie inżyniera. 😀
(02 Feb 10:42)
@your_mamma_so_fat
Tak z ciekawości zapytam:
– jesteś kobietą czy miłośnikiem piękna kobiety?
Zgoda co do wyjaśnienia definicji.
(02 Feb 11:04)
Błąd logiczny. Może być jednym i drugim na raz albo żadnym z przez ciebie podanych. Co to, Pudelek?
(03 Feb 10:15)
Nie w moim rytmie piszesz – albo jest się kobietą albo mężczyzną… a pudli nie lubię.
Miłośnik -> miłośniczka nie jest miłośnikiem piękna kobiety – czy to jasno brzmi?
Jest różnica?
Innej opcji nie ma.
(05 Feb 02:04)
Masz kulturę zamiast muzgu
(02 Feb 22:30)
Nie na temat, ale myślę że to dość istotna iformacja:
Pośrednik sprzedający prawa na Polskę, MP & Silva, kupił je do 2019 roku, więc raczej napewno jakaś telewizja pokaże F1 w Polsce. Może Polsat, może ktoś inny, ale skoro pośrednik zakupił prawa to będzie chciał je sprzedać dalej 🙂
więc info tutaj:
http://www.cyrkf1.pl/category/telewizja/
Myślę, że MRBIGSUFF mnie nie zabije za link do innego bloga 😉
(02 Feb 22:45)
Ja się cieszę 🙂
(03 Feb 10:08)
Temat pośrednika już się przebijał. Problem w tym, że w PL jest stosunkowo mała widownia na F1. Do tego dochodzą spore koszty za prawa oraz fakt, że wyścigi zajmowałyby cenne godziny w ramówce. A na taki ruch wiele stacji sobie nie pozwoli. Polsat podpisał zeszłą umowę, klika dni przed wypadkiem RK. Gdyby nie Robert, raczej by się nie pakowali w relacjonowanie F1. Ale trzymam kciuki, że pojawi się ktoś kto będzie tamy zainteresowany, a kwoty za prawa nie będą porażające.