La Gazzetta: Trzy powody słabej formy Ferrari
Zmiana przepisów miała być ogromną szansą dla zespołów, które mają możliwości, aby pod jednym dachem zbudować zarówno bolid jak i silnik. W przypadku Mercedesa to się udało, czego nie można powiedzieć o Ferrari, które regularnie przegrywa nie tylko z bolidami zasilanymi jednostkami z Brixworth, ale także z klientami Renault. Jak to możliwe, że zespół z tak ogromny zapleczem technicznym, personalnym oraz finansowym nie wykorzystał nadarzającej się okazji.
W najnowszej publikacji La Gazzetty czytamy, że wewnętrzna analiza zlecona przez Luca di Montezemolo wykazała problemy w trzech kluczowych obszarach:
– brak odpowiedniego przywództwa oraz praca starym modelem, które doprowadziły do tego, że silnik oraz bolid zostały zaprojektowane przez dwa różne zespoły, przy ograniczonej współpracy;
– skupienie się na niezawodności bardziej niż na wydajności.
Według włoskiego dziennika Marko Mattiaci ma być człowiekiem, który wprowadzi do Maranello nowy porządek, a jego działania pozwolą uniknąć w przyszłości podobnych problemów. Ferrari za jego przywództwa ma być bardziej elastyczne i otworzyć się na rozwiązania, które obecnie są dostępne na rynku. Jeśli okażą się one lepsze o tych zaprojektowanych przez inżynierów w Maranello, to mają zostać wdrożone, nawet jeśli to podniesie koszty całej operacji. Testy z bateriami Tesli mają są dowodem na to, że te zmiany właśnie się dzieją.
(31 Jul 15:30)
… mają znaleźć lepsze rozwiązania od tych zaproponowanych przez rodzimych (Ferrari) inżynierów?
Czyli zostanie(ła) powołana grupa analityków zbierająca najlepsze owoce mysli technicznej pasujące im do ich bolidu.
1 – Tylko jakie motywacje do pracy mają dotychczasowi inżynierowie?
2 – Co z renomą Skuderii Ferrari jako tej, która nadaje ton w zastosowaniu innowacyjnych i dających sukcesy rozwiązań nie tylko w F1?
3 – i.t.d. – … ?
(31 Jul 15:32)
tak przy okazji – wpis powinien wskoczyć o 16’30.