Rossi szuka swojej szansy w amerykańskim zespole
Gene Haas zadebiutuje na torach wraz ze swoim zespołem w 2016 roku. Dzięki zeszłotygodniowej publikacji La Gazzetty wiemy, że budowa bolidu będzie w dużej mierze opierać się na rozwiązaniach dostarczonych przez Ferrari. We wspomnianym artykule pojawiła się również wzmianka dotycząca kierowców. Haas zasugerował wówczas, że podczas obsadzania foteli bardziej niż paszport, ważne będzie doświadczenie.
Nieco inny obraz sytuacji wyłania się z wywiadu, jakiego Alexander Rossi udzielił serwisowi crash.net. Były rezerwowy kierowca zespołu Caterham, a obecnie pełniący podobną rolę w zespole Marussia, stwierdził, że posadzenie Amerykanina za kółkiem jest jednym z priorytetów Haas’a.
“Jestem podekscytowany z powodu Haas’a. Jego pasja i zaangażowanie, aby wejść do F1 i przybliżyć Amerykanów do sportu zasługuje na duży szacunek. Ameryka rozwija się każdego roku i wsparcie, które otrzymuję jest fenomenalne. Amerykanie kochają mieć swoich przedstawicieli i posiadanie zespołu w sporcie, szczególnie z kimś tak znanym i odnoszącym sukcesy jak Haas, byłoby fantastyczne. Oczywiście rozmawialiśmy z Hassem i ostatecznym krokiem jest posiadanie amerykańskiego kierowcy w F1, którego kibice będą mogli wspierać. Jeśli oferta przyjdzie i czas będzie odpowiedni, wiem, że będę przygotowany i będę mógł wykonać dla nich pracę.”
22-letni kierowca podkreśli również, że priorytetem dla niego jest podpisanie umowy w pełnym wymiarze, a kolejne występy podczas piątkowych treningów powinny przybliżyć go do tego celu.
Najnowsze komentarze