Lotterer studzi oczekiwania
Andre Lotterer skupił na sobie uwagę całego wyścigowego świata i należy oczekiwać, że tak będzie przez cały wyścigowy weekend. Wielu dziennikarzy oraz ekspertów uważa, że trzykrotny zwycięzca dwudziestoczterogodzinnego wyścigu LeMans może wszystkich zaskoczyć. Sam kierowca studzi jednak te oczekiwana, sugerując, że czeka go sporo nauki i celem na tym etapie będzie uniknięcie błędów.
“To będzie trudna lekcja i w pierwszej kolejności muszę się zapoznać ze wszystkim, a potem pomyślę o wynikach. Ale nie oczekujcie zbyt wiele ode mnie.”
“Spróbujemy w ten weekend uniknąć błędów, ale oczywiście jak pojawi się szansa, żeby zrobić coś dobrego, to spróbujemy. To jest ściganie.”
Jednocześnie kierowca zaznaczył, że nie ma nic do stracenia i dodaje, że fizycznie jest przygotowany na takie wyzwanie. Doświadczenie zebrane w innych seriach oraz pewność, jakiej Lottererowi dodały zwycięstwa nie pozostaną bez znaczenia.
“Przejechałem już 100 wyścigów w innych seriach i takiej propozycji nie dostaje się codziennie.”
“Nadal jeżdżę w samochodach jednomiejscowych. Super Formula jest jedną z najszybszych serii samochodów jednomiejscowych po F1, a to pokazuje, że jestem w formie.”
“Jeżdżę bardzo skomplikowanymi samochodami w WEC z Audi. Oczywiście moja ostatnia przygoda z F1 miała miejsce ponad 10 lat temu. Sport się zmienił i ewoluował, ale ja również zebrałem sporo doświadczenia.”
“To bardzo miłe, co tak nagle wydarzyło się w mojej karierze i bardzo ciekawa szansa.”
“To nietypowa sytuacja. Zwycięstwa w innych kategoriach dały mi pewność, aby myśleć, szczególnie, że moja pozycja w innych seriach jest ustabilizowana.”
Warto zauważyć, że słowa o nauce mogą sugerować, że nie będzie to jednorazowy występ Lotterera w bolidzie zespołu Caterham. Wiadomość w podobnym tonie zamieścił wczoraj na Twitterze Ted Kravitz, reporter telewizji Sky Sports.
Lotterer just driving this weekend at Spa.. plan is for @kamui_kobayashi to return in Italy. 'Plan' could change..
— Ted Kravitz (@tedkravitz) August 21, 2014
(22 Aug 22:57)
Nie wypadł dziś gorzej od Kobayashiego.