Silniki odmrożone do czerwca 2015 roku
W niedzielę serwis Italianracing przekazał informację, że sobotnie spotkanie przedstawicieli producentów jednostek napędowych przyniosło kompromis w postaci czasowego zniesienia ograniczeń dotyczących rozwoju nowych konstrukcji. Według przekazanych informacji, potwierdzonych dzisiaj przez dziennik La Republlica inżynierowie otrzymają nieograniczone możliwości poprawy jednostek do czerwca 2015 roku. Zmiana wymaga jeszcze akceptacji ze strony zarządu koncernu Mercedes, ale naciski ze strony FIA oraz Ecclestone’a mają być tak mocne, że jej uzyskanie będzie jedynie kwestią czasu.
Poniżej zdjęcie @F1PaddockPass prezentujące moment spotkania:
Renault, Horner, Lauda, Wolff, Mattiachi, Honda and a couple of unidentifiables. Engine 2015 meeting behind close… pic.twitter.com/0RpwVJEY7Y
— F1 Paddock Pass (@F1PaddockPass) November 1, 2014
O tym, że czeka nas zmiana mogę świadczyć również wypowiedzi szefów zespołów Red Bull oraz Ferrari.
Marco Mattiacci: “Na sobotnim spotkaniu Mercedes wyraził chęć pójścia na ustępstwa. Nie chcę jednak mówić, że sprawa jest już zamknięta, bo raz już Mercedes się zadeklarował i zmienił zdanie.”
Christian Horner: “Mercedes zaakceptował fakt, że musi dać szansę innym, aby powróciła rywalizacja. Uczestniczyli w dyskusji, ale nie potwierdzili jeszcze niczego. To była bardzo konstruktywna dyskusja, co daje nadzieję, że wkrótce zobaczymy rozwiązanie.”
Warty zauważenia jest również fakt, że propozycja spotkania przy jednym stole miała wyjść właśnie od Mercedesa, a konkretnie od Laudy. Zniesienie ograniczeń nie oznacza wcale, że Renault oraz Ferrari złapią bezpośredni kontakt z Mercedesem. Równie dobrze inżynierowie z Brixworth mogą wdrożyć kolejne rozwiązania, które pozwolą im jeszcze mocniej odskoczyć. Drugiej szansy już nie będzie, co w praktyce może oznaczać, że ekipy zasilane jednostkami Mercedesa zdominują rywalizację na długie lata.
Na koniec krótko o Hondzie. Po wielu plotkach, mówiących o opóźnieniach i problemach z mocą pojawiło się kilka pozytywnych doniesień dotyczących najnowszego projektu japońskiego koncernu. Opóźnienie rzeczywiście występuje, ale jego przyczyną ma być późna zmiana koncepcji. Można jedynie podejrzewać, że jest to reakcja na publikację informacji dotyczących budowy silnika Mercedesa i bardzo wydajnej konfiguracji turbiny. Kolejne testy mają dawać coraz lepsze rezultaty, a niektóre z nich mają być zbliżone do najlepszej jednostki w stawce. Powyższe informacje należy jednak brać z pewną dozą ostrożności, bo dopiero zimowe testy dadzą nam szansę na ich weryfikację. Obecnie mają trwać prace związane z przygotowaniem MP4-29H do posezonowych testów w Abu Dhabi. W tym celu zmodyfikowane w Woking podwozie trafiło do Japonii, gdzie nowa jednostka ma zostać osadzona.
(04 Nov 09:49)
A co jeśli Mercedes zagra teraz wielopłaszczyznowo i zgodzi się na odmrożenie w razie ustępstw Ferrari i klientów Renault w zakresie budżetu i transferów z CVC? 🙂
(04 Nov 10:50)
To się chyba nazywa polityka.
(04 Nov 10:53)
Hm, to byłoby dobre posunięcie. Załóżmy, że Merc się zgodzi na większy rozwój jednostek napędowych i będą na pewno chcieli coś w zamian uzyskać dla siebie i oby to było to o czym piszesz. 🙂
(04 Nov 11:54)
Horner to największy hipokryta F1. Jak sami mieli ogromną przewagę nad resztą stawki to vetowali wszystko co grało na ich niekorzyść, a teraz twierdzi że Mercedes MUSI zgodzić się żeby powróciłą rywalizacja. Śmiechu warte
(04 Nov 22:21)
Odmrożenie i zniesienie ograniczeń, czy przełożenie terminu homologacji czerwiec?
(05 Nov 07:37)
Wygląda na zniesienie ograniczeń do czerwca i opóźnienie terminu homologacji.
(05 Nov 11:51)
skoro silnik bedzie mozna rozwijac do konca czerwca, to homologacja w lutym raczej nie ma sensu.
(05 Nov 13:59)
Chyba się nie rozumiemy do końca.
Z tego co wiem aktualne propozycje nie zakładają rozmrożenia rozwoju a przedłużenie terminu homologacji na sezon 2015, czyli przedłużenie okresu na dokonanie modyfikacji aktualnych jednostek W RAMACH JUŻ DOZWOLONYCH międzysezonowych modyfikacji ok 48% elementów zespołu napędowego. Przy czym chyba i to odroczenie terminu homologacji nie będzie obowiązywało dla 100% z puli 48%, a jedynie części z nich- np. połowy z tych 48%
, czy coś w tym rodzaju. Mam nadzieję, że wyraziłem się jasno. Taki zakres- odroczenie terminu homologacji połowy z połowy, to właśnie “kompromisowe” (sensu stricte) porozumienie. To wcale nie tak mało. Mówimy o 1/3 sezonu na testowanie i weryfikację założeń poprzez tor przed ich homologacją i zamrożeniem w ramach postępującej redukcji komponentów dozwolonych do modyfikacji w okresach homologacji rokrocznie aż do 2020.
Przecież gdyby “znieść ograniczenia rozwojowe”, producenci mogliby operować w jednym sezonie de facto na dwóch kompletnie różnych zespołach napędowych. Załóżmy, że do sezonu przystąpiliby z tegorocznymi zespołami napędowymi, lub choćby z takimi rozwijanymi w tym roku w myślą o lutowym terminie homologacji by od czerwca przyjść z czymś w teorii potencjalnie zupełnie innym i w czerwcu integrować to z 10 różnymi podwoziami. Obawiam się, że do realiów pasuje to, jak pięść do twarzy.