“Kiedy jesteś dzieciakiem, jeżdżącym na kartach, chcesz być kierowcą F1. To było coś, o czym marzyłem całe życie i udało mi się. Miałem mocną pozycję w padoku. I wówczas, z dnia na dzień, z powodu wypadku, wszystko przepadło. Zniknęło. To nie było łatwe.”
“W zeszłym roku pracowałem trochę w symulatorze Mercedesa, ale z moimi ograniczeniami nie jestem w stanie prowadzić samochodu F1 na niektórych torach jak Monte Carlo czy Singapur, gdzie są ciasne zakręty. Nie mam możliwości wykonania ruchu obrotowego w nadgarstku i przedramieniu. W samochodach turystycznych i rajdowych mogę skorygować ramieniem, ale w F1 miejsce w kokpicie jest zbyt ograniczone, jest zbyt ciasno.”
“W zeszłym roku był plan, żeby zrobić test w samochodzie F1 i było to tak zaaranżowane, że mógłbym go zrobić. Ale pojawiło się pytanie “Co dalej?”. Kolejny krok nie jest możliwy dla mnie z uwagi na ograniczenia. Nie zrobiłem tego, bo chciałem siebie chronić. Było zbyt duże ryzyko, że mógłbym się dobrze bawić, a wtedy… to tak jakby wziąć nóż i wbić go sobie prosto w klatkę piersiową.”
“Czy myślę o F1? Tak i nie. Musisz żyć tym, co przed tobą, a nie wspomnieniami. Mógłbym jeździć na wyścigi i mieć więcej kontaktu z moimi przyjaciółmi i ludźmi, których znam w F1. Jednak zdecydowałem się tego unikać. Nie dlatego, że nie jestem koleżeński, tylko dlatego, że to budzi wspomnienia.”
“Przez pierwsze dwa lata po wypadku byłem skupiony na powrocie do zdrowia, więc było mi łatwiej oglądać wyścigi. Teraz jest trudniej. Nie dlatego, że widzę Lewisa i Nico walczących o tytuł, których znam od młodego wieku, bo ścigałem się z nimi w kartingu od 98 roku, ale dlatego, że tęsknię za jazdą z nimi.”
“Pogodzę się z tym, jeśli nigdy nie będę w stanie jeździć bolidem F1 i być konkurencyjnym. Byłoby lepiej, gdybym mógł, ale wiem, że czas gra na moją niekorzyść. Kiedy nie możesz czegoś mieć, masz to, na co sobie zapracowałeś. Jeśli nie możesz zjeść steku, zjesz jajko lub nie zjesz nic. Więc koniec końców zjesz to jajko i będziesz z tego zadowolony.”
Najnowsze komentarze