Marko: Nie będzie dużych poprawek silnika przed wyścigiem w Szanghaju
Red Bull w trakcie testów nie zachwycił, ale głównym powodem takiego stanu rzeczy były problemy z niezawodnością nowej jednostki. Mała ilość przejechanych kilometrów nie pozwala w żaden sposób określić formy prezentowanej przez RB11, ale wszystkie sugestie, że Red Bull zsuwa się w dół w hierarchii, należy między bajki włożyć.
Nowy samochód zdaje się mieć spory potencjał, może dlatego, że był on ostatnim, jaki wyszedł spod ręki Adriana Newey’a. Szybki samochód to nie tylko nadwozie, ale silnik. Według doniesień AMuS inżynierom z Viry już udało się zyskać dodatkowe kilka procent (około 30-40 koni mechanicznych) mocy, a kolejne poprawki są w drodze, a duży wkład w ich przygotowanie miał mieć Mario Illien, były inżynier pracujący dla Mercedesa. Jednak ze wywiadu, jakiego Helmuta Marko udzielił serwisowi f1-insider.com wynika, że zostaną one wprowadzone nie wcześniej niż na trzecią rundę mistrzostw.
(13 Feb 12:18)
Odnosze wrazenie, ze w calej tej ich ukladance, Toro Rosso moze zaczac wychodzic z cienia. Okolicznosci sa sprzyjajace.
(13 Feb 13:00)
Pytanie brzmi: w jakim stopniu zieloni kierowcy beda potrafili z niego korzystac i go rozwijać.
(13 Feb 13:02)
A może na ile właściciele Red Bulla pozwolą się rozwijać młodszej i brzydszej siostrze.
(14 Feb 01:11)
Dopóki będą za Red Bullem będzie wszystko ok 😉
(13 Feb 21:54)
wlasciciele Red Bulla zapewne bacznie obserwuja jak mlodsza siostra sie rozwija, zwlaszcza, ze ta starsza moze “postradac zmysly” 😉