Sauber postawiony pod ścianą

Informacje dotyczące rozprawy

Za niespełna dwie godziny, w Supreme Court of Victoria w Melbourne, Giedo van der Garde i przedstawiciele zespołu Sauber staną po przeciwnych stronach sali, a stawką w tej potyczce będzie fotel kierowcy wyścigowego. Holender, który według informacji opublikowanych przez serwis f1today.nl, 28 czerwca 2014 roku podpisał kontrakt na występy w tym sezonie, nie zamierza z nich rezygnować.

Giedo van der Garde ma już w ręku wyrok szwajcarskiego sądu nakazujący zespołowi respektowanie zapisów wspomnianego kontraktu, ale zespół najwyraźniej nie zamierzał go wykonać, co skłoniło prawników kierowcy do podjęcia kolejnych kroków. Próba uznania wyroku w Australijskim sądzie, w miejscu rozgrywania pierwszego wyścigu sezonu, jest bardzo sprytnym posunięciem. Nie będzie zeznań, nie będzie badania dowodów, a cała rozprawa, na którą zaplanowano zaledwie 30 minut, sprowadzi się do ogłoszenia wyroku, a w zasadzie uznania lub odrzucenia nakazu wydania przez szwajcarski sąd. Jeśli sędzie Croft podtrzyma wcześniejszy wyrok, co jest bardzo prawdopodobne, to jego niewykonanie przez zespół może spotkać się z natychmiastową reakcją tamtejszego wymiaru sprawiedliwości. Zespół nie będzie miał również czasu na wniesienie odwołania.

Sauber będzie wówczas pod ogromną presją, potęgowaną faktem, że kierowca zabrał do Melbourne cały osprzęt wyścigowy z nowym kaskiem, w białym malowaniu, włącznie. Giedo van der Garde chce ponownie być w fotelu, lub przynajmniej stara się stworzyć takie wrażenie, aby ugrać na tym nieprzemyślanym posunięciu zespołu sporą sumkę. Położenie Saubera jest nie do pozazdroszczenia, bo wsadzając holenderskiego kierowcę do fotela automatycznie naraża się na podobne konsekwencje ze strony innego kierowcy, który również ma w ręku ważny kontrakt.

Umiejętności i wiedza prawnicza, którymi z racji wyuczonego zawodu ma dysponować Monisha Kaltenborn, zostały wystawione na ogromną próbę. Stawką jest przyszłość zespołu. Paradoksalnie, to co miało stać się ratunkiem, może okazać się chwyceniem przysłowiowej brzytwy.

Rozprawa rozpocznie się 8 marca, dokładnie o północy czasu polskiego.