Ceccarelli: Bolidy w F1 są ważniejsze od zdrowia kierowców
Głos w sprawie wypadku Fernando Alonso zabrał Riccardo Ceccarelli, lekarz stojący na czele prywatnej kliniki Formula Medicine, od wielu lat współpracującej z czołowymi kierowcami F1 oraz innych serii. Włoski specjalista, który w przeszłości opiekował się m.in. Robertem Kubicą, nie chce spekulować na temat stanu zdrowia hiszpańskiego kierowcy. W jego ocenie wstrząśnienie mózgu, które jest oficjalną przyczyną wszystkich kłopotów Alonso, jak na razie pasuje do tego, co dzieje się z kierowcą. Ocena może jednak ulec zmianie, gdyby nagle okazało się, że nieobecność hiszpańskiego kierowcy na torze wydłuży się i nie zobaczymy go również w Malezji.
Kiedy wszyscy zastanawiają się nad bezpieczeństwem hybrydowych bolidów, Ceccarelli w rozmowie z serwisem ilgiornale.it porusza całkowicie pomijaną w dyskusji kwestię.
“Wszyscy milczą. To dotyczy całej dyscypliny, a nie tylko przypadku Alonso i McLarena. Dla przykładu gdyby jutro Juventus chciał sprzedać Pogbę do Realu Madryt, pierwszą rzeczą, którą zrobiłby hiszpański klub byłoby zaproszenie zawodnika do siebie i wykonanie serii testów medycznych.”
“W tym sporcie ważniejsze są sprawy techniczne, a medyczne są jedynie pobocznymi. W tym sensie tym drugim nie poświęca się zbyt wiele uwagi.”
“Kierowcy posiadają swoich terapeutów i specjalistów, ale oni pracują pod ich dyktando. Nie są to specjaliści posiadający określone umiejętności. Więc koniec końców mamy do czynienia z pewną ignorancją.”
“W F1 wszystko pozostawia się kierowcom i jego otoczeniu. Oczywiście zespół może oferować tego typu usługi, ale kierowca nie musi z nich korzystać. Zdarza się to bardzo często.”
“Zdarza się, że opiekujemy się mechanikami, kelnerami, menadżerami i kierowcami, z tym, że ci ostatni nie korzystają z tego zbyt często.”
“W centrum zainteresowanie tego sportu jest bolid, a nie kierowca. Kierowca nie jest jedynie sportowcem, ale jednocześnie firmą, związaną z drugą firmą – zespołem. To dlatego, kiedy wydarzy się taki wypadek jak Alonso, zespół nie jest w stanie zarządzać informacjami dotyczącymi stanu zdrowia, jest wprowadzany w błąd lub wygląda, jakby nie koordynował swoich działań z kierowcą.”
“W piłce nożnej zawodnik należy do zespołu. W F1 kierowca sam decyduje o sobie. Decyduje czy i jak się leczyć.”
“Jedynie FIA ma prawo wydać oświadczenie dotyczące stanu zdrowia kierowcy po urazie lub wypadku.”
Według włoskiego lekarza to właśnie z tego powodu wielokrotnie w wydawanych przez McLarena oświadczeniach pojawiało się przesunięcie odpowiedzialności za oświadczenia dotyczące stanu zdrowia Alonso na jego lekarzy.
Ceccarelli uważa, że sytuacja się nie zmieni, dopóki zespołu nie wymuszą w kontraktach pewnych zapisów, związanych z koniecznością wykonywania testów medycznych i przekazywania ich wyników do wiadomości zespołów. Z tego punktu widzenia szeroko dyskutowane bezpieczeństwo kierowców nie ma zbyt wiele wspólnego z troską o ich zdrowie.
(09 Mar 23:50)
Całkiem słuszny punkt widzenia. Są jednak testy, które kierowca musi przejść po każdym incydencie zanim FIA pozwoli mu znów się ścigać. Może w opinii zespołów to wystarczający sprawdzian.