Poprawki Red Bulla pozostaną w skrzyniach
Nowy pakiet aerodynamiczny przygotowany przez Red Bulla ma znacznie poprawić możliwości nowego bolidu. Projekt zbudowany wokół koncepcji krótkiego nosa musi jednak zaczekać, bo jego kluczowy element ponownie nie spełnił wymogów FIA, związanych z kwestiami bezpieczeństwa.
W ciągu ostatnich trzech dni ekipa z Milton Keynes przeprowadziła trzy próby i każda z nich zakończyła się niepowodzeniem. W jednym z wymienionych testów miało nawet dojść do uszkodzenia podwozia, co pokazuje, że inżynierowie Red Bulla działają po omacku. Kolejne próby zostaną przeprowadzone przed GP Malezji.
Warto dodać, że Red Bull wysłał nowy pakiet do Australii, jeszcze przed przeprowadzeniem prób zderzeniowych w Cranfiled. Ryzyko tym razem się nie opłaciło, bo kiedy dzisiejszego ranka skrzynie wypełnione po brzegi nowymi elementami dotarły do padoku, inżynierowie już znali wyniki prób zderzeniowych.
Nieszczęścia lubią chodzić parami i tak jest w tym przypadku. W czasie pierwszej sesji treningowej w bolidzie Daniela Ricciardo doszło do awarii jednostki napędowej. Choć sam kierowca wyraził nadzieję, że silnik uda się uratować, to przedstawiciele Red Bulla nie zostawił suchej nitki na Renault i nowym produkcie francuskiego koncernu. Christian Horner stwierdził, że moc pozostała na poziomie ostatniego wyścigu poprzedniego sezonu, a dodatkowo znacznie pogorszyły się właściwości jezdne.
Z kolei Helmut Marko uważa, że ocena pracy Renault może być tylko jedna, skoro silnik odmawia posłuszeństwa zaledwie po przejechaniu kilu okrążeń.
“To katastrofa, co się tu dzieje. Jednostka w bolidzie Ricciardo zepsuła się po 50 kilometrach i nie wiemy dlaczego, co oznacza, że musimy ją wymienić.”
“Jednostka Kvyat’a ma problem z właściwościami jezdnymi – podczas przyśpieszania i hamowania sprawia bolid zachowuje się niestabilnie, co sprawia, że samochód jest trudny w prowadzeniu.”
“Verstappen miał podobne problemy. Początkowo sądzono, że to bateria, ale wymiana nie przyniosła oczekiwanej poprawy. Wszystkie jednostki cierpią na tę samą przypadłość.”
“Zwołaliśmy na środę spotkanie w Anglii i musimy to przedyskutować. Ludzie wysokiego szczebla w Renault jeszcze to nie dotarli, ale mają być wieczorem, więc to nie może tak wyglądać.”
“Musimy się dowiedzieć, gdzie leży problem, bo zwykle się nam obiecuje, że następnym razem będzie lepiej, że następnym razem… Wyniki na ścieżce testowej są obiecujące, ale nie współgrają one z danymi na torze, albo jednostki nie są w stanie działać z taką wydajnością w warunkach wyścigowych.”
Obaj panowie ubolewają również nad faktem, że ponownie inżynierowie z Milton Keynes muszą wyręczać swoich francuskich kolegów pracując nad nowym oprogramowaniem dla silników.
(13 Mar 13:38)
Dla porownania przydalby sie “zewnetrzny” projekt takiej jednostki, ogarniety przez czolowych tunerow. Podejrzewam, ze przez rok dobraliby komponenty i wystroili ten silnik jak zloto.
To jest troche absurdalne, nie moga sobie poradzic jakby to byla pozaziemska technologia lol.
(13 Mar 22:35)
Moim zdaniem, inżynierowie mają pośredni problem, który leży u podstaw konstrukcji silnika, który jest jaki jest. Kolejny problem to wyciągnięcie z tej konstrukcji maksimum przy bardzo dużych wymaganiach wytrzymałościowych.