Historia pitstopu
Wyobrażacie sobie wyścig bez pitstopu? Wymiana opon i jeszcze niedawno tankowanie stały się elementem nierozerwalnie związanym z widowiskiem. Jeśli zrobisz to dobrze, to jest duża szansa, że nie przegrasz. Aleja serwisowa nie wybacza jednak pomyłek. Utrata pozycji na torze to chyba najmniejszy wymiar kary, a nierzadko z pobytem na stanowisku serwisowym wiążą się prawdziwe dramaty.
Choć w tym sezonie Williams jest zespołem, który osiągnął w tym elemencie bardzo wysoki poziom i obsługuje swoich kierowców w czasie zbliżonym do dwóch sekund, to nadal rekordzistą jest Red Bull z czasem 1,92 sekundy. W związku z tym ekipa z Milton Keynes przygotowała film dokumentalny, który prezentuje zmianę w podejściu do pitstopów na przestrzeni lat i sposób w jaki ukształtowały się aktualnie używane rozwiązania. Aż lub tylko 44 minuty, więc warto znaleźć sobie jakiś spokojny kącik.
(20 Oct 17:39)
Dokument bardzo przyjemnie się oglądało. Dowiedziałem się wielu nowych rzeczy. Ale irytuje w tym roku mnie jedna rzecz, a ten film już przelewa czarę goryczy. Chodzi mi o to, że Redbull ciągle wspomina w tym roku i pokazuje na każdym kroku, że to oni dzierżą rekord najszybciej wykonanego pitstopu. Williams natomiast jest w tym roku mistrzem pod tym względem, w 90% wyścigów to właśnie oni są najszybsi. Mam nadzieję, że wreszcie zespół z Groove pobije ten czas i utrze nosa czerwonemu bykowi.