Vettel poza podium. Ricciardo z najmniejszym trofeum
Pisząc wczorajsze, krótkie podsumowanie wyścigu spodziewałem się zmian w klasyfikacji i niestety tak też się stało. Dlaczego piszę “niestety”? Dlatego, że panel sędziowski nie miał najlepszego popołudnia i szybka decyzja w sprawie kary dla Verstappena wywołała więcej złego niż dobrego.
W mojej ocenie błąd został popełniony dużo wcześniej, a to co się działo po wyścigu, były jedynie naturalną konsekwencją. Verstappen nie oddał pozycji Vettelowi, bo nigdy nie otrzymał takiego polecenia od kontroli wyścigu. Informacja, że incydent zostanie rozpatrzony po wyścigu jedynie dodała pewności kierowcy oraz zespołowi, że warto podjąć ryzyko. Christian Horner był mocno zaskoczony, gdy okazało się, że sędziowie podjęli decyzję o przyznaniu kary dla holenderskiego kierowcy tuż przed ceremonią podium. Bez analizy, bez rozmów z kierowcami. W ostatecznym rozrachunku była to zbyt pochopna decyzja.
Kiedy Vettel odbierał trofeum za trzecie Red Bull składał protest dotyczący manewru Vettela na Ricciardo. Oficjalny zarzut “zmiana kierunku w strefie hamowania”. Analiza nagrań oraz telemetrii potwierdziła zarzuty stawiane przez ekipę z Milton Keynes i tym sposobem niemiecki kierowca otrzymał karę 10 sekund doliczonych do czasu wyścigu oraz dwa punkty karne. Ricciardo, który bezpośrednio po wyścigu był bardzo rozczarowany i stwierdził, że “Vettel nie zasłużył, na to by być na podium”, po kilku godzinach od zakończenia wyścigu otrzymał “swoje” trofeum. Kilka minut później Red Bull zorganizował sobie własną ceremonię.
Max does the honours as he hands @danielricciardo the trophy for P3 at the #MexicoGPpic.twitter.com/lIsPef5KlP
— Red Bull Racing (@redbullracing) October 31, 2016
To nie koniec kłopotów Vettela. Jest bardzo prawdopodobne, że FIA zajmie się jego “pozdrowieniami” dla dyrektora wyścigu. W padoku mówi się, że z obrotu sprawy bardzo niezadowolony jest Jean Todt. Po pierwsze dlatego, że FOM wypuścił taki komunikat w eter, a po drugie, że jego publikacja prawdopodobnie zmusi federację do podjęcia pewnych kroków. Niektórzy porównują zachowanie Vettela do “nawrzucania” sędziemu podczas meczu. W piłce takie zachowanie często kończy się czerwoną kartką oraz karą finansową. Jak będzie w tym przypadku? Trudno powiedzieć, bo sytuacja jest bezprecedensowa.
Więcej wkrótce…
(31 Oct 08:10)
Niestety ale sędziowie dali potężnie ciała. Analizując czasy okrążeń VET i RIC oraz różnicę sprzed sytuacji VET-VES widać wyraźnie, że RIC bez ”pomocy” VES nie dogoniłby VET. To przewinienie VES spowodowało sytuację na torze i teraz on z tego wychodzi, jak zawsze, lepiej od rywali…
(31 Oct 10:03)
Seb odwoła swoje przeprosiny pod adresem Charliego? 😉
(31 Oct 11:06)
Nie przepadam za Vettelem, ale przepis na podstawie, którego został ukarany powinien dotyczyć tylko wyprzedzania w strefie DRS. Ponadto wcale sie nie zdziwię gdy następnym razem w takiej sytuacji VET poprostu wjedzie w VES i zakończy wyścig oby bolidów. Może zaowocuje to walką na pięści. 😉
(31 Oct 11:43)
Ja tam nikomu nic nie rzycze, ale duzy dzwon i mala przerwa w 1 wyscigu na pewno by mu dobrze zrobily…
(31 Oct 12:55)
Pierwszy raz zgadzam się w 100% z autorem – sędziowie dali ciała ponieważ Verstappen powinien ekspresowo oddać pozycję i sprawa była załatwiona. To niedopowiedzenie było punktem napędowym wyciągu kolejnych zdarzeń i końcowo 3 miejscu dla Riccardo.
Ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz – to już drugi raz w tym sezonie Hamilton wyślizgał się przed sędziami za podejrzany manewr. Najpierw to było Monaco i przestrzelenie szykany za tunelem, a teraz było to przestrzelenie pierwszego zakrętu po stracie, na którym zyskał sporą odległość. Oczywiście, potem był Safety Car więc wyzerował tą przewagę, jednakże spekulując “co by było gdyby”, ciekaw jestem czy byłoby to rozpatrzone przez sędziów.
(31 Oct 15:01)
Abstrahując od wyników, kar jakie zostały nałożone i tych które nie zostały należy jasno powiedzieć, że Vettel powinien być przede wszystkim ukarany za “niesportowe zachowanie”. To co działo się w eterze to jakieś nieporozumienie. Wyglądało to tak jakby we wczorajszym wyścigu zasady ustalała jedna osoba (Vettel). Chyba czas najwyższy coś z tym zrobić, bo Sebastian od jakiegoś czasu mocno gwiazdorzy.