Czasami klucz to za mało
Odpowiednie miejsce, odpowiedni czas – w ten sposób często określa się przyczyny sukcesu. Jak w zamku wiele ruchomych elementów musi znaleźć się w odpowiednim położeniu, aby udało się przekręcić klucz. Niestety ta życiowa prawda ma również zastosowanie w przypadku powrotu Roberta Kubicy.
Polski kierowca jest w tym scenariuszu kluczem, elementem który uległ poważnemu uszkodzeniu, ale po wielu miesiącach ciężkiej pracy, mimo kilku widocznych rys, wrócił do pierwotnego kształtu i wydaje się być mocniejszy niż poprzednio. Wiele osób pyta, co jeszcze Kubica musi zrobić, żeby mógł wrócić do ścigania na najwyższym poziomie. Absolutnie nic! Robert zrobił więcej, niż ktokolwiek mógł się spodziewać, a pozostała część to pozytywne procesy fizjologiczne, które zaszły w jego organizmie. Mentalnie i fizycznie jest gotowy, aby ścigać się na najwyższym poziomie.
Doszliśmy do momentu, w którym dalsza kariera polskiego kierowcy jest całkowicie poza jego kontrolą. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że inżynierowie Renault przy czasach notowanych przez Roberta w trakcie testów malowali sobie wykrzykniki, serduszka, czy to co tam zwykle malują, ale ostatecznie decyzja nie należy do nich. Władze zespołu, analizując możliwe opcje, będą patrzeć nieco szerzej i prawda jest taka, że opcji mają kilka. Na chwilę obecną na liście francuskiego koncernu może znajdować się aż cztery nazwiska: Palmer, Sainz, Ocon oraz Kubica.
Kwota odstępnego, jaką trzeba zapłacić za wykupienie kierowcy Toro Rosso już padła. Sainz ma mocne papiery na ściganie, co pokazał w bezpośredniej rywalizacji z Verstappenem i wszyscy o tym wiedzą. Wydobycie Ocona z Force India to również kwestia głębszego sięgnięcia do portfela. Powinno być nieco taniej, niż w przypadku młodego Hiszpana, bo pusty fotel można szybko oddać drugiemu z wychowanków Mercedesa. Posiadanie francuskiego kierowcy, we francuskim zespole to coś, na co Renault może patrzyć bardzo przychylnym okiem. Wątek narodowościowy może odegrać ważną rolę, ale dopełnieniem tego wszystkiego jest wiek, talent oraz dojrzałość kierowcy.
Rynek przed kolejnym sezonem zdaje się być mocno zabetonowany, co paradoksalnie może nieco zwiększyć szanse Kubicy. Jedyną niewiadomą na chwilę obecną zdaje się być Vettel, który nie chce wiązać się z Ferrari na trzy lata (120 milionów euro) i obstaje za rocznym kontraktem. Dużo mówi się również o wstępnym porozumieniu niemieckiego kierowcy z Mercedesem, ale wypowiedzi Wolff’a dotyczące przedłużenia współpracy z Bottasem stawiają przy takich plotkach duży znak zapytania.
Polak bez zająknięcia podpisałby kontrakt tylko na jeden sezon, co dawałoby Renault możliwość zmiany składu przed rokiem 2019, kiedy wiele dużych nazwisk znajdzie się na rynku. Biorąc pod uwagę rosnącą formę francuskiego zespołu to w latach 2019-2021 można poważnie myśleć o rozpoczęciu trzyletniego programu, którego celem będzie walka o tytuł mistrzowski. Kierowca, który znajdzie się w centrum tego procesu, będzie miał do odegrania niezwykle ważną rolę.
A co z Sauberem? Jeśli Ferrari poważnie myśli o posiadaniu zespołu juniorskiego, to może mieć też coś do powiedzenia w kwestii kierowców. Jeśli taki program ma dać dobre owoce w krótkim czasie, to posiadanie doświadczonego kierowcy, czującego zagadnienia techniczne (Sauber może zostać poligonem doświadczalnym), zdaje się ważnym elementem. Oba podmioty, które zacieśniają swoją współpracę, dobrze znają możliwości Roberta, bo współpracowały z nim w przeszłości lub miały taki zamiar.
Nie będę Wam mydlił oczu – o fotel wyścigowy w sezonie 2018 może być ciężko. Liczba opcji dla Roberta jest mocno ograniczona. Jeśli Renault szuka zastępstwa za Palmera, kierowcy, który dokończy ten sezon, to wybór jest tylko jeden. Jeśli jednak za sprawdzeniem Roberta stała decyzja dotycząca składu na przyszły sezon, to sytuacja się mocno komplikuje. Mimo wszystko trzeba wierzyć i uzbroić się w cierpliwość. Jest szansa, że wszystkie ruchome elementy ułożą się na kluczu i ułożą się we właściwym położeniu.
(09 Aug 12:09)
You forgot Rowland!
(09 Aug 12:09)
Poważnie?
(09 Aug 12:39)
Zapomniałeś też całej masie innych ludzi. Nazywają się rzetelne informację i brakuję ich w tym tekście. Jak wiadomo, Twoja intuicja jest spaczona ( przypomnijmy blamaż Honda-Mclaren = rozbrat), nie wiem po co się silisz na te głupawe analizy… szkoda czasu i energii.
(09 Aug 12:42)
W przypadku Hondy i McLarena to ja bym się jeszcze wstrzymał. Jakich ludzi? Rowland w mojej ocenie nie wchodzi w grę. Alonso jeśli zostanie w F1, to z McLarenem.
(09 Aug 15:59)
Szafujesz zwykłymi hipotezami i niczym więcej. Można na ich podstawie wyciągnąć inne wnioski. Skoro było tak bardzo różowo na testach, to Renault nic nie traci przy zatrudnieniu Kubicy. Może po za pensją, która nota bene na pewno nie będzie wygórowana. W zamian zyskują bardzo szybkiego kierowcę, który ma niesamowity potencjał marketingowy. Historia człowieka, który wrócił pomimo wszelki przeszkód sprzedaję się wyśmienicie.
Na Ocona przyjdzie czas, to samo z Sainzem. Gdzie by mogli pójść? Nie ma chętnych i miejsca, na tą chwilę.
Stąd wychodzi, że Kubica jest bezwzględnym kandydatem nr 1. A skoro twierdzisz, że sam zawodnik brał by kontrakt w ciemno, to nic nie staję na przeszkodzie…prawda, że inaczej to wygląda ?
(09 Aug 13:09)
Rowland tak twierdzi, to przecież nie zmyśliłby tego jak jakiś fr…y 🙂
(09 Aug 12:36)
” Biorąc pod uwagę rosnącą formę francuskiego zespołu w latach 2019-2021″ – serio? Skąd ta pewność i dane?
(09 Aug 12:40)
Z jedynego źródła, będącego pod ręką 24 h … z palca :D.
(09 Aug 12:44)
Zawsze z palca, trochę z głowy.
(09 Aug 12:44)
Poważnie nie widzisz postępu, jaki wykonał się w Enstone, od kiedy Renault przejęło projekt?
(09 Aug 12:56)
@Mr. Big nie wdawaj się w spory z ewidentnym trollem. Renault ma progress a Robert ma problem. Czekamy na dopasowanie się faktów.
(09 Aug 15:05)
Pytanie moje bardziej dotyczyło faktu na jakiej podstawie przewiduje Pan rozwój Renault w latach 18-21.
O tym, że od czasu przejęcia stajni przez Renault postęp się dokonał to wiem. Ale nie wiem wszystkiego. Być może Państwo wiedzą o jakiś inwestycjach w ludzi, infrastrukturę, symulatory jaka się w Enstone dokonała, które pozwalają myśleć bardzo optymistycznie w przyszłość. Może wnioskują Państwo ze zwiększonego budżetu, które Renault zamierza włożyć w F1, w przeciwieństwie do innych koncernów które kierują się ku wyścigom elektrycznym.
Ja tego nie wiem i nie wiem na jakiej podstawie autor pisze o tym, więc chętnie dowiem się o tym.
Jeżeli staram się zrozumieć sytuację opartą na faktach, a nie na opiniach czy komentarzach jakiś osób, to fajnie, że tak brzmi teraz definicja trolla 🙂
(09 Aug 15:32)
Już na początku sezonu szefowie Renault mówili o zwiększeniu zatrudnienia o ok. 120 osób w stosunku do poprzedniego roku. Renault ma zasoby finansowe i techniczne (a ludzkie będzie mieć) by doścignąć czołową trójkę. Pracuje tam kilka osób, które wiedzą jak się buduje szybkie bolidy. Jeśli do tego dojdzie lepszy silnik oraz poprawią niezawodność, mogą walczyć o podia i może nawet o zwycięstwa. Spójrz jak wyglądała sytuacja Mercedesa w 2011 roku, po zwycięskim bolidzie Browna z 2010 byli dopiero czwartym zespołem.
(11 Aug 17:02)
Brown jeszcze nie ma na koncie zwycieskiego bolidu w F1. Brawn tak.
(09 Aug 13:33)
Olać trolli.
Mnie dziwi jedno – skąd się bierze taka opinia o Oconie.
Przypomnijmy, że Perez przez długi czas był uznawany za średniaka (choć ja osobiście zawsze wysoko go ceniłem). Perez jest przed Oconem w klasyfikacji i zwykle bywa też przed w kwali i na mecie.
Serio, skąd te ochy i achy? Że jest trochę z tyłu za gościem, który był/jest uważany za średniego? Czasem wydaje się, że ktoś steruje tymi opiniami dot. kierowców :).
(09 Aug 14:04)
Zwykle to mało powiedziane. Chyba tylko Vandorne przy Alonso wypada gorzej.
(09 Aug 14:25)
Tylko raz w tym sezonie był poza punktowaną pozycją. Jeździ równo, pewnie i na dobrym poziomie, a to dopiero drugi sezon. Z tego może rozwinąć się coś dobrego.
(09 Aug 14:59)
Force India jeździ w tym sezonie jakby we własnej lidze i naprawdę nie sposób powiedzieć czy jest dobry, czy po prostu trochę gorszy od Pereza. Fakt, może się rozwinąć.
(09 Aug 17:06)
Ocon jest wciąż debiutantem w stawce (właściwie to tyle co zakończył pierwszy pełny sezon), w zespole od pół roku, nie ma wsparcia komercyjnego i ma znacznie mniej korzystne gabaryty od Pereza. Pomimo tego tylko w dwóch wyścigach tego sezonu stracił do partnera więcej niż jedną pozycję na mecie. W Kanadzie mógł powalczyć o podium dla zespołu, na które Pereza nie było stać.
W Manorze też się wydawało, że Wehrlein “uciera nosa” debiutantowi, dopóki nie przyszło deszczowe Interlagos, gdzie Esteban “wyrwał z kapci” swoją jazdą.
(09 Aug 17:56)
to samo interlagos, gdzie Ocon przez swoją głupote pozbawił Manora premii ? Werhlein wykorzystał wczesniej swoją szanse, Ocona to przerosło.
(09 Aug 18:10)
Gdyby Perez był materiałem na bardzo dobrego kierowcę nie pozbyto by się go tak szybko z McLarena. Po drugie Ocon to pewnego rodzaju wychowanek Renault i jak wspomniał autor jest Francuzem więc idealnie się wpisuje w politykę Francuz we Francuskim zespole.
Inną sprawą chyba jest to, że ponowne wypuszczenie Kubicy przez Renault byłoby całkowitym kretyństwem bo mają gratis tak szybkiego kierowcę na poziomie Alonso czy Hamiltona 🙂