W zawieszeniu
“Jutro”, to forma żartu powtarzanego do znudzenia przy okazji rozmów na temat Roberta Kubicy i ewentualnego ogłoszenia kontraktu z zespołem Williams. Europejskie media są przekonane, że jutro rzeczywiście wydarzy się jutro, ale zamiast nazwiska polskiego kierowcy usłyszymy coś, czego bardzo nie chcemy usłyszeć. Z drugiej strony pojawił się tzw. front brazylijski, który nadal utrzymuje, że zespół z Grove już jakiś czas temu podpisał kontrakt z Kubicą na rywalizację w sezonie 2018.
Sytuacja jest co najmniej dziwna, ale ostatnie godziny odkryły wiele elementów układanki, których wcześniej nie widziałem. Historia kontraktu ma mieć swój początek w Meksyku, gdzie podczas weekendu wyścigowego uzgodniono kluczowe kwestie porozumienia. Umowa miała zostać dopięta w Brazylii i według moich informacji porozumienie miało zostać zawarte, czego dowodem była uroczysta kolacja, jaką Bravi wyprawił w sobotni wieczór. Stąd dzień później, przed wyścigiem, pojawiły przecieki i pierwsze informacje mówiące o zatrudnieniu Polaka. W Abu Dhabi Robert miał parafować porozumienie, a test opon miał być jedynie testem opon – krokiem przygotowań do rywalizacji w kolejnym sezonie. Zatrudnienie Roberta miał również potwierdzić Massa.
Wtedy, jak pisze Mark Hughes, wydarzył się test w Abu Dhabi. Serwis Italiaracing sugeruje, że Robert po zakończeniu środowych zajęć by poirytowany. Czy to było przyczyną, dla której zespół nie pozwolił mu na rozmowę z mediami? Niezależnie od tego, jakie względy skłoniły Williamsa do zmiany decyzji, kluczowe pozostaje pytanie jaką formę miało porozumienie, które według brazylijskich dziennikarzy zostało podpisane? Zdrowy rozsądek podpowiada, że mogła być to jakaś umowa przedwstępna, wymagająca spełnienia dodatkowych warunków, zanim stanie się ona umową właściwą. Kilka miesięcy wcześniej właśnie takie kontrakt polski zawodnik podpisał z Renault i jak wiemy został on rozwiązany na krótko przed pierwszym testem w samochodzie Williamsa.
Nie możemy wykluczyć również scenariusza, że była to umowa właściwa, ale Williams może sobie pozwolić na jej zerwanie, bo konsekwencje takiego posunięcia, przy wkładzie finansowym innego kierowcy, nie będą zbyt bolesne. Trzy ważne kontrakty i tylko dwa fotele? Nie jestem dobry z historii, ale taka sytuacja miała już miejsce.
“Jutro” nadejdzie i jeśli nadejdzie jutro, to oznacza definitywny koniec marzeń. Jeśli Williams nie ogłosi zatrudnienia Sirotkina w ciągu najbliższych 48 godzin, to znak, że kwestia obsady drugiego bolidu w zespole Williamsa jest wciąż otwarta. Absolutnie nie chcę budzić marzeń, bo sytuacja wygląda źle, ale w tej sprawie pewność będziemy mieli, jak wszystkie karty znajdą się na stole.
(14 Dec 10:23)
Czuję się jakby żona rodziła przez tysięczną godzinę :).
(14 Dec 10:37)
A jeżeli Williams mu zrobił pod górę i PROGRAM nie był identyczny? Były drobne różnice w samochodzie które sprawiły, że Sirotkin był szybszy?
Tak – jestem zwolennikiem teorii spiskowych ale historia tego uczy, że nie ma przypadków.
(14 Dec 10:43)
Powiedzmy sobie szczerze, że od “powrotu” Robert prędkością nie zgrzeszył i uważam, że to kwestia jego nastawienia i zostawiania sobie tego na później. Sam o tym mówił. Robertowi nierzadko zdarzyło się dochodzić do błędnych wniosków co do tego co powinien robić i to kolejny z tych przykładów.
(14 Dec 12:26)
Serce mi mowi, ze to RK wystąpi w pierwszym GP sezonu 2018 ale rozum w postaci znajomość świata i pieniądza, jasno stawia sprawę. Nie oszukujmy się równiez ale Kubica w tych testach nie zrobil wrażenia po którym siadamy na pupę. Szkoda że na Polskim rynku nie ma pieniędzy na reprezentanta, któr w dumy i honorowy sposób reprezentuje nasz na arenie międzynarodowej
(14 Dec 12:27)
Serce mi mowi, ze to RK wystąpi w pierwszym GP sezonu 2018 ale rozum w postaci znajomość świata i pieniądza, jasno stawia sprawę. Nie oszukujmy się równiez ale Kubica w tych testach nie zrobil wrażenia po którym siadamy na pupę. Szkoda że na Polskim rynku nie ma pieniędzy na reprezentanta, któr w dumny i honorowy sposób reprezentuje nas na arenie międzynarodowej. Wiara czyni cuda, a nadzieja umiera ostatnia. Poczekajmy
(14 Dec 12:38)
Dla mnie zastanawiający jest jeden fakt, jeżeli Kubica nie jest związany z Williamsem, to dlaczego przestrzega zakazu udzielania wywiadów, zarządzonego podobno po drugim dniu testów w Abu Zabi (poza udziałem w AutoSport Awards)?
(14 Dec 16:33)
Bo jest profesjonalista.
(14 Dec 16:32)
A są jakieś szczegóły tego jak Robert miał przejść do Ferrari ?
(14 Dec 23:47)
Miał podpisany wstępny kontrakt na 2013 OIDP, chyba że pytasz o coś innego.
(14 Dec 17:32)
Jeśli po raz kolejny wygra kasa w F1 , to naprawdę nie warto tego cyrku oglądać.
(14 Dec 20:43)
wg włoskich mediow RK realizował standardowy program testowy na 2018 na skręconym silniku, podczas gdy Sirotkinowi pozwolili jezdzic prawdziwe okrazenia kwalifikacyjne
Jeżeli te wszystkie informacje to prawda to dość niesmaczne co zrobili Kubicy.
(15 Dec 09:17)
Niestety już teraz to wygląda bardzo źle – jeśli nie zakontraktują Kubicy – będzie źle – bo go nie zobaczymy w f1 w najbliższej a może i dlszej przyszłości. Jeśli go zakontraktują – to chyba tylko dla tego że zbierze kasę dla zespołu – który na niej opiera swoje istnienie i szantażuje tym kierowców. Dla mnie wiliams to angielska kur*a, dla której nie liczy się sport tylko pieniądze. Nie ma już starego Wiliamsa, jego córka siedzi na macierzyńskim, do głosu dochodzą ludzie, którzy na f1 się nie znają i liczy się tylko zysk. Jedyni, którzy chcą się w sport bawić to Low i mechanicy i inżynierowie pracujący bezpośrednio z samochodem i na torze. Zarząd patrzy na to od strony kasy i dla tego zrobiło się to całe zamieszanie. Wpadł putin z kasą i teraz wiliams zwietrzył łatwy łup – gra Sierotkinem na Kubicę i odwrotnie i patrzy kto mu ile przyniesie. Szkoda mi tylko Roberta i jego bliskich , którzy chyba nieświadomie zostali wykorzystani i wplątali się w ten cały finansowo – polityczny syf. Kiedyś wystarczył jego talent. Dziś nawet jego talent i pieniądze to za mało. Wydaje mi się, że te całe testy były początkiem końca – skręcili Kub silnik i kazali spokojnie jeździć – przecież już się ugadaliśmy i będziesz z nami – brawa po końcu testów – super. A tu paru kolesi z zarządu po wpływach putina mówi – NIE! walczymy o kasę. a ruskom w to graj! ZObaczymy jak to się skończy, ale może nawet lepiej jakby Kub nie pchał się w to bagno w Ku*ewskim zespole, który w każdej chwili może go wydmuchać…….
(15 Dec 09:56)
Niestety, musimy pogodzić się z faktem, że obecnie kierowców “nie wspomagających własnego zespołu” pieniędzmi swoich sponsorów jest pewnie góra 1/3 stawki. Kubica zapewne też by się pewnie plasował w tej grupie, gdyby nie ten cholerny wypadek. Teraz cóż…decyduje siła pakietu i nie wnikam tutaj w procentowy udział poszczególnych składowych (szybkość, racecraft, feedback i inne obcobrzmiące słówka). Jest jak jest. Jestem przekonany, że Williams podejmie (podjął) decyzje z zimną głową, kierując się, we własnym mniemaniu, praktycznie wyłącznie dobrem zespołu. Czy właściwą? Czas pokaże…
(15 Dec 13:40)
Prawdopodobieństwo, że uda się ustalić jaka decyzja była “właściwa”, jest bliskie zeru, ponieważ nie będzie możliwości ustalić, jakie byłyby skutki decyzji alternatywnej.
(15 Dec 13:45)
Liczę na to (pewnie naiwnie), że jeszcze będzie okazja na uzyskanie materiału porównawczego 😉
(15 Dec 15:29)
A mają plan B? Jak bumerang wraca mi przed oczy “angaż” SS w Sauberze a potem rezerwowa posada w Force India. Ruskie pieniądze mają ale ich sposób prowadzenia biznesów jest znany. Pożyjemy zobaczymy, to jest rozgrywka pokerowa i stawka idzie w górę…
(15 Dec 16:17)
a może jest odwrotnie?
Williams wypuścił info, że się z Kubicą nie dogadali żeby od ruskich więej kasy wyciągnąć na trzeciego kierowcę 😉
(16 Dec 11:52)
Tak, bo “ruski” człowiek to głupi a “polaczek” to ten mądry i odkrył szczwany plan. Kto tu jest umysłowo chory. Chcesz być tylko uszczypliwy to napisz “rosyjskich”, “Rosjan”.