Robert zrobi pierwszy krok w Kolonii?
Coraz więcej informacji dotyczących powrotu Roberta Kubicy pojawia się w zagranicznych mediach. Ciągle nie są to oficjalne komentarze ze strony samego Roberta czy też jego menadżera, ale wskazują one pewną ciągłość w przygotowaniach do powrotu. Szwajcarski “Blick” opublikował informację o wstępnych rozmowach pomiędzy obozem Kubicy, a firmą Toyota. Tematem rozmów miało być ewentualne udostępnienie symulatora, który firma posiada w swoim centrum technologicznym w Kolonii.
Dlaczego akurat Toyota? Powody są co najmniej dwa. Gigant motoryzacyjny przed swoim wycofaniem się z F1 zbudował wspaniałe centrum technologiczne. Mimo upływu lat, obiekt w Kolonii jest jednym z najlepiej wyposażonych na całym świecie. Wiele zespołów oprócz wykorzystywania własnych obiektów często posiłkuje się testami przeprowadzanymi właśnie w Kolonii. Drugi powód to dostępność. Toyota nie będąc w F1, nie ma żadnych problemów z udostępnianiem swojej infrastruktury. Wystarczy wspomnieć ostatnie kłopoty Ferrari z tunelem aerodynamicznym czy przedsezonowe testowanie nietypowej skrzyni biegów wyprodukowanej przez Williamsa.
Termin testu nadal nie jest znany, ale jeśli wierzyć Morellemu, to pierwszy krok za kierownicą Robert może zrobić w ciągu najbliższego miesiąca. Będzie to kolejny duży test i jeśli przebiegnie pomyślnie, to nie będzie już żadnych wątpliwości, że Kubica wróci na tor i wróci nie po to, aby kisić się w wytrawnym sosie, ale po to by wydrzeć to, co mu się należy.
Pozostając w temacie, czuję się w obowiązku napisać, że Mika Salo w rozmowie z jednym z dziennikarzy portalu gpupdate.net całkowicie zaprzeczył słowom, które zostały ostatnio opublikowane przez wiele stron poświęconych motoryzacji.
(30 Aug 21:27)
Niezmiernie optymistyczny tekst 😀 “wróci nie po to, aby kisić się w wytrawnym sosie, ale po to by wydrzeć to, co mu się należy.” 🙂 Ciesza te texty! Oby tak bylo oby wrócil w pełni i rozkoszował nas swoja jazda 😀 należy mu się 😛
(31 Aug 08:15)
😀
(31 Aug 15:16)
Cały czas wierzę, że wróci i czekam cierpliwie.
(31 Aug 19:42)
Heh Robert sobie pewnie nie zdaje sprawy jak wytrwałych i zagorzałych ma kibicow, pomimo że nie wszystkich stać na wyjazdy na GP to trwają i żyją nadzieją 😀
Wg. mnie to był TOP 3 kierowca w ubiegłym sezonie i poprzednich, dał bym TOP 1, ale w czasach kiedy bolidy odgrywają tak znaczącą rolę można byłoby sie pomylić, a należy wziąć pod uwagę niezwykle wysoki poziom rywali, reasumując 😀 trzeba sie cieszyć że żyje i ze jeszcze dostarczy emocji 😛 no i ze nadal będzie TOP 😀
(31 Aug 20:06)
No właśnie, czy nadal będzie top ?
(31 Aug 20:15)
Zdążyliśmy poznać Roberta przez kilka lat jego kariery. Jeśli chce wracać, to znacz, że jest pewny powrotu na wysoki poziom. W innym przypadku szukałby mniej wymagającego zawodu.
(01 Sep 08:27)
Dokładnie, jak tylko RRRRRRooooobbbeeerrrrrttt wróci, to “Wiedzcie że coś się będzie Działo”
(01 Sep 12:08)
Tymczasem FOM opublikowało kalendarz GP na sezon 2012. Ciekawie zapowiada się końcówka sezonu z tygodniem przerwy między GP USA i GP Brazylii. 18 marca natomiast mamy początek całego cyklu i to właśnie wtedy, w Australii, spodziewam się zobaczyć Roberta w bezpośredniej walce z resztą kierowców.
(01 Sep 19:15)
A ja z innej beczki… Tak jak przypuszczałem za debiutem Senny stali sponsorzy, bo wiadomo nie od dziś, że nazwisko Senna jest o wiele bardziej nośne w F1 niż na przykład: “Heidfeld”. Skoro w każdej plotce jest nieco prawdy – uważam, że problemy finansowe LRPG o których można było przeczytać w jakimś czas temu nie są tylko plotkami. Właściciele LRPG doszli do wniosku: po co inwestować czas i pieniądze w Nicka ( 260TEuro gaży ) skoro można do bolidu posadzić Sennę i jeszcze na tym zarobić kasę. Zysk jest podwójny: w kasie jest 260TEuro i dodatkowo wpada kasa od sponsorów – niech to będzie 2 razy po 250Teuro za wyścig. Otrzymujemy zatem do końca sezonu 5,30 mln euro dodatkowej kasy. Nie do pogardzenia. Nie wiem czy pamiętacie ale jakoś dwa tygodnie przed ZDARZENIEM można było przeczytać, że LRPG pozyska sponsora tytularnego – mowa o Mastercard. Po ZDARZENIU wszystko straciło na aktualności.
Tak sobie patrzę na wszelkie wiadomości na temat zespołów i wcale się nie zdziwię jak Roberta w LRGP już nie zobaczymy. Usłyszymy, że zespół nie mógł dłużej czekać i tyle. W sumie nikt nie może mieć do nich żalu – w dramatycznych okolicznościach praca 500 osób poszła w gwizdek, bo nie było LIDERA. Duet Pietrow-Senna może nie jest powalający, ale dopiero na koniec sezonu 2012 okaże się jak bardzo był efektywny. W sumie Senna zrobił takie małe “wejście smoka”. Mając na uwadze jego doświadczenie to powiem, że debiut wypadł dobrze. Zobaczymy co pokaże do końca sezonu. Niestety im lepiej będzie spisywał się Brazylijczyk tym mniejsze szanse dla Roberta na miejsce w bolidzie LRGP.
I tu sobie tak myślę, że najlepszym miejscem w nowym sezonie będzie bolid… Toro Rosso. Uważam, że jest to zespół z potencjałem, ale bez LIDERA. Jeśli potwierdzą się plotki o sprzedaży zespołu arabskim inwestorom, to Toro Rosso za chwilę może być bardzo interesującą ekipą. Moim zdaniem już jest…
(01 Sep 20:37)
Ciekawa analiza. Trzeba jasno powiedzieć, że wypadek Roberta postawił zespół w bardzo trudnej pozycji. Jednak oni nadal na niego liczą i czekają z bolidem. Boullier zrobi wszystko by Kubica wrócił. Lopez nieco kombinuje, ale trzeba pamiętać, że komu jak komu, ale jemu musi zależeć również na pieniądzach. A co byście powiedzieli na duet Kubica, Senna? Niemożliwe? A co jeśli Senna zbierze więcej niż nasz sąsiad ze wschodu?