Skóra na niedźwiedziu
Kolejny wyścigowy weekend na horyzoncie. Większość sprzętu jest już na miejscu, a członkowie zespołów pojawią się tam lada chwila. Już w niedzielę może się rozstrzygnąć sprawa tegorocznego tytułu. Jednak jak to mówią dopóki piłka w grze nic nie jest do końca pewne.
Z doniesień niemieckiej prasy wynika, że Red Bull nic sobie nie robi ze znanego, piłkarskiego przysłowia. Zespół jest gotowy do świętowania mistrzostwa już w Singapurze. W jednym z kontenerów, który już na pewno zaparkował w padoku znajduje się zestaw gadżetów, przygotowanych specjalnie na tę okazję. Koszulka i czapka dla każdego członka zespołu to podstawa mistrzowskiego zestawu. Zarezerwowany został również jeden z hoteli, który ma przyjąć ekipę oraz zaproszonych gości po trudach nocnego świętowania.
Sam pisałem, że trudno będzie przeszkodzić Vettelowi, ale takie działania lekko mnie irytują. Sporty motorowe wielokrotnie pokazały swoje różne oblicza i mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Nich te koszulki oraz czapki pojeżdżą jeszcze trochę po świecie. Z drugiej strony czy do świętowania potrzebna jest czapka? Wiem, wiem marketing…
(19 Sep 11:06)
Cóż, moim marzeniem jest złamanie nogi przez Vettela
nic innego nie jest w stanie go zatrzymać niestety…
no może jeszcze uporczywe rozwolnienie 😛
(19 Sep 12:26)
E tam czepiasz się Mister Bi, RBR to profesjonaliści i nie zostawiają nic przypadkowi, skoro matematyka mówi że teraz jest szansa to muszą być przygotowani bo to przecież marketing – muszą dbać o takie szczegóły. To się później przekłada na sprzedaż tych buteleczek…
(19 Sep 12:52)
Z moich wyliczeń ( przyjąłem średnią zajmowanych miejsc ) dwa miesiące temu wynikało, że 5GP przed końcem Vettel zostanie mistrzem świata. Zero zaskoczenia. Tak tak wiem… dopóki piłka w grze – chociażby finał LM Liverpool-Inter 0:3 do przerwy. Jednak analogii nie widzę żadnej. Dopóki piłka w grze… w przypadku F1 oznaczałoby to, że Vettel otrzymał żółtą kartkę w pierwszej minucie i dalej gra ostro… A Vettel nie otrzymał żółtej kartki tylko strzelił kilka P1 i ma szansę na następne, więc jak ktoś liczy, że wyleci z boiska…
W F1 cuda się zdarzały – chociażby tytuł dla Raikkonena 18pkt w dwa wyścigi czy tytuł dla Hamiltona na ostatnich zakrętach… Nie tym razem jednak.
A co RBR bardzo dobrze, że są przygotowani. Jakby to wyglądało, kiedy Vettel zdobyłby mistrzostwo a ekipa udawałaby zaskoczoną(?) “o kurcze to już?” “o jejku niech ktoś zamówi pizze i szampana”. Pełen profesjonalizm w każdym calu. I tak powinno być.
(19 Sep 13:35)
Strasznie słodko-gorzki ten sezon. Na cud nie liczę. Rzecz jasna, nie odpuszczę sobie ostatnich wyścigów, ale jakoś tak mentalnie przygotowuję się już na kolejny rok…
(19 Sep 14:49)
Może i to niektórych irytuje ale jak już pisano wyżej profesjonalizm wymaga by być przygotowanym. Liczę jednak, że Alonso trochę odsunie świętowanie.