Draka w chińskiej dzielnicy powraca
Jeszcze w tym miesiącu sąd w Monachium zajmie się sprawą bójki Adriana Sutila z Ericiem Luxem w chińskim klubie M1NT. Przypomnę, że niemiecki kierowca dość poważnie zranił w szyję dyrektora generalny spółki Genii Capital. Mimo, że od zdarzenia upłynęło wiele czasu okoliczności całego zajścia nadal są dość mgliste.
Sutilowi na pewno nie jest do śmiechu, bo według doniesień niemieckiej prasy oskarżenie domaga się kary roku pozbawienia wolności za poważne uszkodzenie ciała. Kluczowe w sprawie mogą okazać się zeznania Lewisa Hamiltona, który był obecny przy całym zajściu. Według relacji osób, które wówczas przebywały w klubie, to właśnie Brytyjczyk miał być punktem zapalnym całego zamieszania.
Nawet jeśli Sutil wyjdzie obronną ręką z sali sądowej, to sprawa może bardzo niekorzystnie wpłynąć na jego sportową przyszłość. Zarzuty, które ciążą na kierowcy na pewno nie pozostaną bez wpływu na jego starania o miejsce w Williamsie. Szwajcarski Blick sugeruje, że Sutila mogą spotkać nieprzyjemności również ze strony chińskich władz. Po zajściu pojawiały się komentarze, że wszyscy zainteresowani bardzo szybko opuścili Chiny, aby nie trafić w tryby tamtejszego wymiaru sprawiedliwości.
Warto również przypomnieć, że rozważano odebranie Sutilowi licencji wyścigowej, ale władze nie wykazała zainteresowania sprawą.
(13 Jan 09:34)
Cóż… pozostaje nam poczekać na rozwinięcie draki. Zrozumiem, jeśli Adrian trafi do ciupy, ponieważ jeśli okaże się winny “ataku ostrym przedmiotem na szyję” Luxa, to sam bym go tam wsadził. Z drugiej strony, to nie musiało być nic dramatycznego i rozejdzie się po kościach.
Z kolei, jeśli Chińczycy nie będą go chcieli widzieć na swoim terytorium, to Sutil może mieć problem z dalszą karierą. (rozwiązaniem mogłoby być nie zdejmowanie kasku od czwartku do niedzieli – może by się Policja nie zorientowała, że to on…)
Swoją drogą, kiedyś było prościej – po nieporozumieniu dwóch kolesi wychodzi z klubu, szkoły, etc, leją się i wracają do domu. Koniec historii.
(13 Jan 12:24)
Jakby to byli “jacyś tam kolesie” to pewnie by było jak napisałeś.
To jednak poważni ludzie którzy powinni umieć się zachować.
(13 Jan 14:53)
Łatwo jest ferować wyroki jeśli nie zna się przyczyny zajścia. Pamiętacie może sprawę Zidana ? “po usłyszeniu wyzwisk Materazziego na temat swojej rodziny wolał uderzyć go, niż dłużej tego słuchać.” Nikt z nas nie wie co się wydarzyło w Chinatown 🙂 Pewne jest natomiast, że cała ta sprawa nie pomoże Sutilowi. Nawet jeśli w Europie “rozejdzie się po kościach” to Chińczycy nie odpuszczą i gdy wysiądzie z samolotu trafi za kraty. Z kolei na taki scenariusz nie może się zgodzić żaden zespół F1 że w trzecim wyścigu traci kierowce na cały pozostały sezon. Dlatego podejrzewam, że Sutil nie znajdzie fotela w 2012 roku.