Pino Allievi o Kubicy, jego zdrowiu i planach
Ostatnie sprawdzone informacje dotyczące Roberta Kubicy pochodziły z blogu Jamesa Allena a ich źródłem był włoski dziennikarz Pino Allievi. Doniesienia dotyczące stanu zdrowia naszego kierowcy postanowił sprawdzić dziennikarz radiowej Trójki Adam Malecki, który w rozmowie z Allievim poruszył wszystkie nurtujące nas kwestie. Myślę, że garść faktów jest warta zdecydowanie więcej, niż tona bzdur…
Pino Allievi: Nie, nie mam żadnych nowych wieści. Musimy czekać. Z tego co wiem, to Robert za tydzień będzie próbował stanąć na zoperowanej nodze. Ale tak naprawdę to ostatnie złamanie nie jest problemem.
Adam Malecki: To co jest problemem?
Pino Allievi: Jego ręka i dłoń. Wciąż trzeba czekać, aż zregenerują się nerwy. No ale wiemy, że to jest problem, z którym Robert walczy od miesięcy. Wiem, ze codziennie ćwiczy cztery, pięć godzin. Czuje się dobrze. Ale jeszcze nie staje na prawej nodze.
Adam Malecki: Doktor Igor Rossello też mówi, że potrzeba czasu, ale mówi również, że z ręką jest już naprawdę dobrze.
Pino Allievi: Bo tak jest, co nie znaczy, że nie potrzeba jeszcze czasu. Tak naprawdę, krążą cały czas te same informacje. Kiedy Robert poczuje się dobrze, to zdecyduje czy będzie chciał testować Ferrari, czy wybrać inne rozwiązania. Nie chcę się zagalopować w tym, co mówię. Ale myślę, że Ferrari może być zainteresowane Robertem. No ale ja wciąż mam informacje sprzed miesiąca.
Adam Malecki: Ale myśli Pan, że Robert może się pojawić na prezentacji Ferrari 3 lutego: chociażby jako trzeci kierowca?
Pino Allievi: Nie wiem. Może tak. Bo Ferrari chce Roberta… jeśli będzie się czuł dobrze, to w przyszłym roku będzie jeździł dla Ferrari. Ale na dzisiaj i oni nie wiedzą co zrobić w takiej sytuacji.
Adam Malecki: Bo to Robert musi powiedzieć: jestem gotowy!
Pino Allievi: Tak, tak. Właśnie o to chodzi.
Adam Malecki: Robert jeśli będzie chciał będzie mógł tez skorzystać z symulatora Ferrari.
Pino Allievi: Tak, z tym nie ma problemu. Ale to zależy od Roberta. Kierowca niegotowy do jazdy ich nie interesuje. Ale jego też nie będzie interesowała jazda w Ferrari, jeśli nie będzie do tego zdolny.
Adam Malecki: Musimy wiec czekać
Pino Allievi: Tak. A ja muszę pisać w kółko te same rzeczy. Od miesięcy. Wciąż te same rzeczy.
Adam Malecki: No ale to Pan jest tym dziennikarzem, który po jego wypadku był jednym z pierwszych, którzy go odwiedzili.
Pino Allievi: Tak, ale nie wiem więcej od pozostałych. Oczywiście rozmawiałem z nim kilka razy. Ale nie wiem nic nowego.
Adam Malecki: Ale Robert bardzo wierzy w powrót, prawda?
Pino Allievi: Musi wierzyć. Przygotowuje się do tego, by znowu się ścigać. Ale sam nie wie czy będzie mógł wsiąść znowu do bolidu.
Adam Malecki: Myśli Pan, że rozbrat z doktorem Riccardo Ceccarellim mógł być spowodowany tym, że Ferrari tak chciało?
Pino Allievi: Nie, tak nie było. Chodziło o to, że Robert chciał szybciej wykonywać pewne czynności. Cecarrelli chciał go dalej leczyć a Robert uważał, że jeśli będą leczyć go inni, to szybciej wyzdrowieje. Na tym polegał problem.
Adam Malecki: Wiec to był wybór Kubicy?
Pino Allievi: Tak.
Adam Malecki: A rozmawiał pan ostatnio z Daniele Morellim?
Pino Allievi: Tak, słyszymy się co jakiś czas. Ale on też tak naprawdę nie ma żadnych informacji. Mówi, że trzeba czekać, więc czekamy.
Adam Malecki: Miejmy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.
Pino Allievi: Bardzo bym tego chciał. 6 lutego będzie rok. Ale się porobiło…
Rozmawiał: Adam Malecki, trzeci Program Polskiego Radia
Opracowanie wywiadu: Michał Respond – motorsportgp.pl
(31 Jan 08:29)
Dzięki za publikację, przegapiłem rozmowę w trójce.
(31 Jan 08:45)
W końcu jakaś w miara rzetelna wiadomość, bez wróżenia z fusów, dzięki.
(31 Jan 08:59)
Ten wywiad praktycznie nic nie wnosi poza tym, że potwierdza iż Pino Allievi nie ma żadnych informacji na temat Kubicy.
Reszta to jego przypuszczenia i dywagacje. No ale z faktami się nie dyskutuje 😉
(31 Jan 09:08)
Oczywiście, lepiej trzymać się dźwięków dochodzących ze spowitego mgłą toru…
(31 Jan 09:15)
Taa i skrzyneczki wina na wyostrzenie zmysłów …
(31 Jan 09:32)
Nie twierdzę, i nigdy nie twierdziłem, że informacje z bloga tego gościa Mike’a są miarodajne mimo, że wkleiłem tutaj linka do tego bloga. Ale podpieranie się wypowiedzią Pino Allievi też nic nie wnosi, a na pewno nie informuje o nowych faktach.
Mimo tego, że chcielibyśmy usłyszeć jak najlepsze wieści, to takowych nie ma. Mam nadzieję, że jest jakiś powód tej całej mgiełki tajemnicy wokół Kubicy.
(31 Jan 09:32)
Nerwowe trochę to “oczekiwanie” 🙂
(31 Jan 10:18)
A co nowego oni mogą więcej powiedzieć? Kubica na dziś wciąż jest inwalidą, nie mówiąc o jeździe samochodem F1.
(31 Jan 10:39)
Strasznie mnie irytuje takie określenie dla kogoś kto ciągle pracuje nad odzyskaniem zdrowia. Inwalida to już stan ustalony, w przypadku Kubicy mówimy ciągle o rekonwalescencie, co zgodnie ze słownikiem języka polskiego oznacza osobę odzyskująca zdrowie po przebytej chorobie, zabiegu chirurgicznym lub ciężkim urazie.
(31 Jan 14:45)
Nie przejmuj się Fazi, polska język trudna język.
Ponoć 70% osób nie rozumie co czyta więc nie zdziwię się jeśli podobny odsetek nie rozumie słów które wypowiada.
(31 Jan 23:35)
Na pewno tylko 70%? 😉
(31 Jan 17:47)
Dajesz Robert, cały czas czekamy!