10 sekund
McLaren po bardzo udanym początku sezonu mocno obniżył loty. Wystarczył jeden słaby wyścig, aby Red Bull odebrał im prowadzenie w obu klasyfikacjach. Straty co prawda nie są duże, ale trzeba zapomnieć o pochwałach, które posypały się tuż po stracie sezonu i wziąć się ostro do pracy.
Złamany wydech oraz uszkodzony dyferencjał w samochodzie Buttona wydają się niczym w porównaniu z wynikami, jakie zespół zanotował podczas wymiany kół w samochodzie Hamiltona. Całkowity czas przejazdu przez aleję serwisową przy pierwszym pit stopie wynosił 28,341 sekundy. Podczas drugiej zmiany było jeszcze gorzej. Przejazd trwał 30,622 sekundy, co jest najgorszym wynikiem dnia. Do wyników Mclarena nawiązała jedynie Marussia obsługując Glocka w czasie 29,648 sekundy.
Należy wspomnieć, że podobne kłopoty dotknęły Jensona Buttona w Chinach. We wszystkich przypadkach problem dotyczył lewej tylnej opony. Przypadek? Niekoniecznie. Trzecia zmiana w samochodzie Hamiltona została wykonana już w bardzo dobrym tempie, z tym, że mechanik odpowiedzialny za wymianę lewej tylnej opony sam poprosił o zastępstwo pod dwóch nieudanych próbach. Bardzo prawdopodobne, że zarówno w Chinach jak i w Bahranie zawiódł człowiek.
Należy pamiętać, że mechanicy wyścigowi nie stanowią odrębnego zespołu, zajmującego się jedynie wymianą opon. Są to osoby, które pracują również przy samochodzie, co oznacza, że bez przerwy są poddawane ogromnej presji. Cały proces wymiany koła ma starannie wypracowany scenariusz, a milimetry grają w nim główną rolę. Nie ma tu miejsca na drżenie rąk czy niezgrabny ruch.We wpisach poświęconych wojnie w alei serwisowej wspominałem, że pistolety pneumatyczne używane przez zespoły są tak projektowane, aby mogły działać nawet jeśli mechanik przyłoży je pod pewnym kątem. Jednak w przypadku montowania nowej nakrętki mechanik musi wykazać się zdecydowanie większą precyzją niż w procesie odwrotnym. Niewielki błąd sprawia, że próba wkręcenia aluminiowej nakrętki w tytanowe gniazdo powoduje jej całkowite uszkodzenie. Cały proces należy powtórzyć, a zamiast trzech sekund mamy dziesięć.
McLaren chcąc liczyć się w walce o tytuł musi jak najszybciej wyeliminować źródło problemów, nawet jeśli będzie się to wiązało ze zmianą składu mechaników, podróżujących z zespołem. Kiedy rywale schodzą z czasem wymiany znacznie poniżej trzech sekund, postoje trwające trzykrotnie dłużej pozbawiają szans na dobry wynik, nawet sytuacji gdy dysponuje się najlepszym samochodem w stawce. Może to oklepany slogan, ale żeby zwyciężać trzeba osiągnąć perfekcję w każdym elemencie.
(23 Apr 14:26)
Tak przy okazji… Warto by spojrzeć na czasy pit stopów Williamsa, teraz i w porównaniu do ubiegłego roku. Niestety nie mam takich statystyk, a według F1 Racing zatrudnili do poprawy szybkości ekipę Michel Johnson Performance ciekawe czy im to coś pomogło…. 🙂
(23 Apr 14:50)
Nie możliwe, że to tylko wina tego mechanika. Przecież ci sami ludzie obsługiwali też Button a tam problemu nie było. Tydzień temu w Chinach znowu Button ucierpiał.
Czasy pit-stopów McLarena w poprzednich 3 wyścigach były dobre, plasowali się w ścisłej czołówce, ale zdarzały się błędy. Wczoraj była ich kulminacja i tempo tez spadło.