Opony jednak są języczkiem u wagi
Od tego sezonu cała otwarta komunikacja pomiędzy kierowcami i zespołami jest dostępna dla stacji telewizyjnych. Po każdym z wyścigów możemy w sieci znaleźć zbiór komunikatów, których nie mieliśmy okazji usłyszeć podczas transmisji.
Wsłuchując się w materiał udostępniony po GP Bahrajnu jedna rzecz zwraca szczególną uwagę. Zdecydowana większość rozmów dotyczy zarządzania oponami. Prośby dotyczące konieczności oszczędzania opon kierowane są w zasadzie do wszystkich kierowców od HRT, aż po łagodnego dla ogumienia Saubera. Grosjean po jednym z takich komunikatów wręcz krzyczy do swojego inżyniera żeby dali już spokój, że dalej na tych oponach jechać się nie da.
Romain Grosjean: No, I don’t have any more tyres. C’mon.
Zaczynam powoli rozumieć, że z punktu widzenia kierowcy taka jazda może być niezwykle irytująca. W tym kontekście ostatnia wypowiedź Schumachera zaczyna nabierać nieco innego znaczenia. Rzeczywiście opony Pirelli w bardzo krótkim czasie stały się języczkiem u wagi. Ich umiejętne wykorzystanie otwiera drogę do zwycięstwa nawet słabszym zespołom oraz zawodnikom, którzy w kwalifikacjach spisali się nieco gorzej.
Niestety dla Schumachera, a na szczęście dla nas skończyła się era, w której zawsze wygrywał najlepszy zawodnik w najszybszym samochodzie. Dziś do zwycięstwa potrzebne jest jeszcze kilka innych czynników, a jednym z nich jest odpowiednie zarządzanie oponami. Siedmiokrotny mistrz świata ma dwa wyjścia, dostosować się jak zrobili to pozostali kierowcy lub odejść.
(25 Apr 10:44)
Języczkiem _u_wagi_.
(25 Apr 11:05)
Nie chciało się nosić teczki…
(25 Apr 11:35)
“Niestety dla Schumachera, a na szczęście dla nas skończyła się era, w której zawsze wygrywał najlepszy zawodnik w najszybszym samochodzie.”
W normalnych warunkach zdanie to nie miałoby sensu.
Z drugiej strony F1 przekroczyło kolejną granicę. Kiedyś najlepszy zawodnik nie mógł liczyć na wygraną, teraz nawet najlepszy zawodnik w najlepszym bolidzie może się przeliczyć.
Czy to oznacza że wygrana to przypadek?
(25 Apr 11:43)
Wręcz przeciwnie. Aby odnieść zwycięstwo wiele elementów musi zagrać w tym samym momencie. Miejsca na przypadek raczej tu nie ma.
(25 Apr 12:28)
Wszyscy mają te same opony. Kto nie potrafi odpowiednio o nie zadbać nie jest najlepszym kierowcą.
Jest to jedna z rzeczy która zależy od umiejętności a nie od techniki i bardzo dobrze.
(25 Apr 15:27)
Dbanie o opony nie tylko od zależy od umiejętności kierowcy. Niektóre konstrukcje ewidentnie sprawują się gorzej na określonych typach opon.
Jeżeli ilość elementów od których zależy wygrana jest spora to trudno to odróżnić od przypadku. Jak na razie każda wygrana to był pewnego rodzaju przypadek.
(25 Apr 16:13)
Dlatego np. Schumacher wygrał GP USA w 2005.
(25 Apr 11:48)
“Siedmiokrotny mistrz świata ma dwa wyjścia, dostosować się jak zrobili to pozostali kierowcy lub odejść.” Niech odchodzi i zostawi ten cyrk jakim stała się F1. Niedługo trzeba będzie pisać petycję o zmianę nazwy sportu bo seria w której kierowca nie może cisnąć na 100% nie może być nazwana F1
(25 Apr 12:13)
No tak, lepiej oglądać rozciągniety wyścig, gdzie lider ma 30 sekund przewagi nad resztą, a pozostali zawodnicy jadą sobie spokojnie w 10-sekundowych odstępach. W końcu ktoś znalazł sposób na tą paradę kierowców.
(25 Apr 15:13)
Dla niego to i tak bez znaczenia, bo ani z niego najlepszy zawodnik, ani w najlepszym samochodzie.
(25 Apr 15:27)
Uśmiałem sie 😀 …bo to prawda
(25 Apr 15:29)
Kurcze ktoś wkradł się przedemną. Poprzedni koment był do srk
(26 Apr 09:52)
Ja bym chcial by kierowcy jezdzili na 110% i dawali z siebie wszystko… Teraz jak trzeba oszczedzac opony to kazdy obawia sie o nie… ehh