Wyścig złamanych stereotypów
Circuit de Catalunya “wyprodukował” kolejny niesamowity wyścig sezonu, który został w dużej mierze przyćmiony przez pożar w alei serwisowej. Teraz, kiedy kurz opadł warto poświęcić wydarzeniom na torze trochę uwagi. Przy okazji wielkich emocji upadło kilka stereotypów, którym chciałbym się nieco bliżej przyjrzeć.
Stereotyp 1: Za Maldonado stoją jedynie wielkie pieniądze.
Bardzo się cieszę, że po wielu latach dominacji czołowych zespołów, w końcu oglądamy bardzo wyrównaną rywalizację. Dwie dziesiąte sekundy decyduje, o tym kto jedzie z pierwszej linii, a kto z trzeciej. Spłaszczenie stawki zaowocowało widowiskiem oraz pozwoliło obalić mit płacących kierowców, wśród których do tej pory znajdował się zwycięzca wczorajszego wyścigu Pastor Maldonado. Wyniki osiągane w tym sezonie również przez innych młodych kierowców pokazują, że do elity nie trafia się przypadkiem. Mając sekundę straty do czołówki trudno jest nawiązać walkę, ale kiedy ta różnica jest pięciokrotnie mniejsza, wtedy wszystko się może zdarzyć. Ten sezon mimo rozegrania dopiero pięciu wyścigów uczy pokory i w pewnym sensie zmusza do zerwania z nawykiem etykietowania.
Stereotyp 2: Hamilton nie umie oszczędzać opon.
Lewis Hamilton mimo ogromu nieszczęścia, które spotkało go w ostatnich wyścigach pokazał, że jest dojrzałym kierowcą i potrafi dostosować swój styl do obranej strategii. Jazda na dwa pit stopy wymagała od brytyjskiego kierowcy ogromnej pracy związanej z oszczędzaniem opon, co do tej pory było jego piętą achillesową. Na pewno nie było to łatwe zadanie, ale przyniosło spodziewany efekt. Hamilton ruszając z ostatniego pola ukończył wyścig w punktach, a co ważniejsze przyjechał przed Buttonem, który miał zdecydowanie lepszą pozycję na starcie. Warto zwrócić uwagę, że zespół McLarena zanotował sporą poprawę jeśli chodzi o czas zmiany opon. Byłoby wręcz idealnie, gdyby nie źle odłożona opona przez mechanika obsługującego lewe, tylne koło.
Stereotyp 3: Barcelona nie stworzy dobrego ścigania.
Wczorajsze popołudnie nie obfitowało w manewry wyprzedzania tak jak poprzednie wyścigi, ale na nudę raczej nikt nie mógł narzekać. Dzięki zmianom regulaminowym oraz oponom Pirelli na każdym etapie wyścigu mogliśmy się cieszyć zaciętą walką oraz śledzić skuteczność poszczególnych strategi. Wynik do samego końca stał pod znakiem zapytania, a szaleńcza pogoń Raikkonena w końcówce sprawiła, że wielu kibiców życzyłoby sobie kolejnych dziesięciu lub dwudziestu okrążeń.
Stereotyp 4: Doświadczenie i spokój idą w parze.
Niestety dla Schumachera, ta dewiza przynajmniej w jego przypadku nie chce się sprawdzać. Wielki mistrz sprzed lat zaczyna sprawiać wrażenie nieporadnego starca siedzącego na rozżarzonych węglach. Schumacherowi wyraźnie zaczyna się śpieszyć i ten pośpiech widać również na torze. Przy ogromie doświadczenia, jakie Niemiec zebrał przez te wszystkie lata jego kolejne incydenty wyglądają jak błędy popełniane przez żółtodzioba.
Stereotyp 5: W świecie wielkich pieniędzy nie ma miejsca na ludzkie odruchy.
Wielokrotnie oglądałem już materiały prezentujące pożar w garażu Williamsa oraz akcję ratowniczą. Brak mi słów, aby opisać postawę mechaników pozostałych zespołów, którzy bez chwili zawahania ruszyli z pomocą. Szybkość z jaką rozprzestrzeniał się ogień pokazuje, że głównie dzięki temu, że zadziałały zwykłe ludzkie odruchy nie doszło wczoraj do tragedii. Patrząc na układ kompleksu garaży oraz obiekty znajdujące się tuż nad nim, można jedynie przypuszczać, co by było gdyby. Ci ludzie mieli świadomość, że ratują nie tylko sprzęt warty grube miliony, ale również ludzkie życie.
(14 May 13:29)
Zjadłeś słowo. “Teraz, kiedy kurz warto poświęcić ” brakuje “opadł” przed kurz
(14 May 13:30)
o już poprawiłeś:D
(14 May 14:41)
Nie podniecajmy się tym, że mechanicy z innych zespołów pomagali w gaszeniu pożaru. To normalna rzecz. Jakby zaczął płonąc dom mojego sąsiada to też bym poszedł gasić. Nie wiem co w tym takiego nadzwyczajnego.
(14 May 14:45)
ciekawy artykul, co do pozaru to przypomina mi sie, jak swego czasu, tez chyba chodzilo o jakis pozar w padoku i ktorys zespol tez ochoczo pomogl innemu po czym po kilku dniach wystawil stosowna fakture za owa ‘pomoc’ 😀
(14 May 14:56)
red bulle wystawiły lipna fakturą, na prima aprlilis
(14 May 15:12)
Jeden z najnudniejszych wyścigów zamienił się w czystą akcje.
Stereotypy faktycznie obalone ja czekam na jeszcze jeden mianowicie ze Schumacher jest królem deszczowych warunków.
Teraz gdy większoś ma podobny docisk aero chciałbym sprawdzić Michaela
(14 May 16:39)
pogoń Raikkonena w końcówce sprawiła, że wielu kibiców życzyłoby sobie kolejnych dziesięciu lub dwudziestu okrążeń. Brakowalo mu 3,8s do Maldonado wiec 3 do 5 okrazen i ma go a 2-3 zakrety i Ferdek by odpuscil bo opony Nie trzymaly
(14 May 16:46)
Wystarczyły by szybsze zmiany opon przez mechaników Lotusa
(14 May 17:40)
…też ale myślę, że kluczowym było zbyt długie trzymanie KR na torze, zjechał jak zdążyli go już wyprzedzić i Pastor i Ferdek, a każde słabe okrążenie to + 2 może 3s do końcowego wyniku. Jednak trzeba pamiętać, że dogonić, a wyprzedzić to 2 rożne rzeczy
(14 May 17:10)
Z jednej strony pomoc, a z drugiej zawsze można podglądnąć zwycięski bolid. Inna sprawa, że dalej były inne garaże więc swoje też ratowali…
(14 May 17:56)
Z podglądaniem to raczej ciężka sprawa przy tak ogromnym zadymieniu.
(14 May 17:44)
Na temat wyścigu i tego jak się zmienił mogę powiedzieć tylko jedno:
“God save the P Zero tires”
Pirelli zrobiło świetna robotę 🙂
(14 May 21:44)
No właśnie- to też stereotyp, zwalanie całego sukcesu na opony Pirelli. Jak zostało słusznie zauważone wcześniej- zmiany w przepisach (zabranie docisku, f-duktów itp) dużo zrobiły.
A co do Hamiltona- może to jednak jest tak, że McL gorzej sobie radziły z rozgrzaniem opon (Button narzekał, że nie mógł zrozumieć gum), a skoro Lewis mocniej “dociska” opony, to po odjęciu tej brakującej siły to wyszło w sam raz dla opon.
(14 May 18:42)
Jedna jaskółka wiosny nie czyni 🙂 Perez też się ostatnio pokazał z dobrej strony a potem nie punktował w trzech kolejnych wyścigach, Rosberg po zwycięskim wyścigu wrócił do swojego miejsca w szeregu 🙂 Myślę, że powinniśmy poczekać na potwierdzenie formy Williamsa i jego kierowcy a do tego czasu zwycięstwo traktować trochę z przymrużeniem oka 🙂
Jeśli zobaczę Pastora wśród 5 max 10 najlepszych kierowców w kolejnych wyścigach zwrócę honor.
(14 May 19:26)
Pastor z przejęcia przebiera nogami w obawie czy _uznasz_jego_zwycięstwa_nie_z_przymrużeniem_oka_po_innych_wyścigach_ 😀
(14 May 19:31)
“szaleńcza pogoń Raikkonena w końcówce”
To było równie szaleńcze, co skazane na klęskę, wystarczyło popatrzeć na straty, niestety.
Za to w końcówce mieliśmy ciąg do przodu Vettela i Hamiltona atakującego na ostatnim kółku Rosberga.
(14 May 21:27)
Sądzę, że gdyby Raikkonen szybciej zjechał po miękkie opony to miałby drugie miejsce. Z tego co pamiętam został dłużej na twardych…2 kółka wcześniej i Alo z Rai zamieniliby się miejscami na podium.
Liczę na Lotusy, w tym roku brakuje im odrobiny szczęścia i dobrze dobranej strategii. Reszta – kierowcy i bolid – są jak najbardziej w porządku.
(14 May 21:58)
Raikkonen w ogóle nie powinien zjeżdżać po miękkie opony zaś wtedy kiedy zjechał, zrobił to akurat w tym samym czasie gdy Pastor zakładał twarde, co Raikkonen też powinien zrobić.
(14 May 22:00)
Nie zdążył to fakt ale za ferdkiem był tylko 0,6 sek a to raczej nie klęska
(14 May 22:19)
Srk zgadzam się w 100%. Nie wiem czemu stratedzy z lotusa uparli się na miękkie gumy. Widać, że na twardych wręcz leciał. Ale te założyli dopiero na koniec:( Dziwi mnie też że byli przekonani że williams i ferrari nie dojadą do mety i będą potrzebować jeszcze jednej zmiany. Ewidentnie walnęli się w obliczeniach, nie pierwszy raz z resztą. Z resztą kimi to zauważył i nadmienił na konferencji powyścigowej.
(14 May 22:53)
“Ale te założyli dopiero na koniec:(”
Nie pod koniec w połowie, na drugim postoju zamiast już na pierwszym zamiast miękkich.