Kolejne zmiany w bolidzie Red Bulla
Ekipa Red Bulla jest na dobrej drodze, aby odebrać McLarenowi tytuł najlepiej rozwijającego się zespołu w trakcie sezonu. Jeśli sięgnąć pamięcią wstecz, to w ostatnich sezonach właśnie stajnia z Woking potrafiła najlepiej wykorzystać swój potencjał i poprawić bolid na dystansie całego sezonu.
Początek ósmego weekendu wyścigowego pokazuje, że zespół z Milton Keyes bardzo mocno pracuje, aby znowu powrócić na szczyt i zostać tam już do końca sezonu. RB8 przywieziony do Walencji ma całkowicie przebudowaną sekcję tylną.
Przede wszystkim powrócił kanał kierujący powietrze z podłogi w okolicę dyfuzora. Red Bull otwierał i zamykał ten kanał w zależności od charakterystyki toru. Choć zdjęcia, które obejrzałem nie są jednoznaczne, to tym razem kanał został rozdzielony, co sugeruje, że powietrze może być kierowane w różne lokalizacje.
Zmienił się również kształt bocznych wlotów powietrza oraz kanał odprowadzający spaliny. Górna krawędź sidepodów została obniżona, a kanał wydaje się nieco dłuższy oraz bardziej “stromy”. Red Bull wyraźnie próbuje nawiązać do czasów dmuchanego dyfuzora, jednocześnie starając się pamiętać o bardzo restrykcyjnych wymogach tegorocznego regulaminu. Na tym nie koniec. Zespół przywiózł do Walencji całkiem nowe tylne skrzydło, a nad bocznymi wlotami powietrza pojawiły się charakterystyczne skrzydełka, stosowane w tym sezonie m.in. przez McLarena.
Już pierwszy trening pokazał, że RB8 czuje się na ulicznym torze w Walencji wybornie. Wysokie pozycje Vettela oraz Webbera na tak wczesnym etapie rywalizacji mogą zwiastować dobry wynik. Bolid Red Bulla wydaje się być bardzo stabilny, a to cecha bardzo pożądana, szczególnie na obiekcie, na którym występują strefy hamowania z bardzo dużych prędkości.
Z informacji przekazanych przez Garego Andersona wynika, że również Lotus przywiózł do Walencji spory worek z nowymi częściami. Kierowcy zespołu mają mieć do dyspozycji cztery lub nawet pięć różnych przednich skrzydeł różniących się od siebie drobnymi elementami.
Zespół Ferrari, który wyraźnie odbił się od dna również pokazał kilka zmian. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to zmieniony punkt montowania lusterek, które zostały przymocowane do jednego ze skrzydełek umieszczonych tuż nad bocznym wlotem powietrza.
Bardziej dyskretne zmiany, to zmodyfikowane przednie skrzydło oraz okolice podłogi w bocznej sekcji.Z czołówki jedynie McLaren nie zaprezentował nic nowego, a duży pakiet poprawek spodziewany jest podczas domowego wyścigu.
(22 Jun 19:35)
Czy McLaren nie pokazal nic nowego, to sie okaze po kwali. Jezeli trend z piatku sie utrzyma, to dla mnie oni wykonaja najwieksza robote, w wiadomym kontekscie.
(22 Jun 21:12)
“aby odebrać McLarenowi tytuł najlepiej rozwijającego się zespołu w trakcie sezonu.”
Już odebrał w 2010 i 2011 roku. Zwłaszcza w trakcie 2010 roku, McLaren w materii rozwoju szło średnio.
Doskonałość w zakresie rozwoju i wyznaczanie standardów przez mcl to mit.
(23 Jun 12:29)
nie rozumiesz. Chodzi o to, że na starcie sezonu są 0,5s za rywalami, a pod koniec sezonu oni dyktują tempo. Z tego wynika, że rozwinęli się najbardziej.
(23 Jun 16:36)
To nie rozumiesz twierdząc najwyrażniej, że moja ocena opiera się tylko na klasyfikacjach.
Zaostrzę więc- w 2010 roku rozwój szedł im wręcz nędznie.
(24 Jun 12:39)
a co powiecie o tym?
http://www.formula1.com/wi/0x0/sutton/2012/d12eur1214.jpg
(24 Jun 15:39)
Dla mnie wygląda to jak dwupoziomowa struktura, która powinna być zakazana
(25 Jun 11:28)
W myśl zasady ‘nie znam się to się nie wypowiadam’ powiem tylko, że po wierzchu nie ma co sądzić o tym, co jest pod spodem.
(25 Jun 15:15)
MRV
dobra rozkminka tematu tutaj:
http://somersf1.blogspot.com/2012/06/red-bull-valencia-gp-technical-analysis.html
(25 Jun 10:47)
Jakieś ciekawe wnioski na temat tempa i zużycia opon w ósmym wyścigu “imperatora rozwoju” i triumfatora startu sezonu?
(25 Jun 11:25)
Ciekawe czy to ten nowatorski system odzysku z hamulców im tak te opony żre.